-
1. Data: 2016-04-08 11:58:36
Temat: Stare odmiany jabłoni
Od: "Pomidor" <n...@s...pl>
Dostałem zadanie - dosadzić w ogrodzie kilka jabłonek
ale tzw. starych odmian.
W tej chwili rosną renety (szara i złota) oraz antonówki.
Jeszcze nie owocują.
Dosadzać chciałbym odmiany możliwie odporne na zagrożenia
(szkodniki i choroby) aby minimalizować albo całkowicie
uniknąć potrzebę oprysków.
Zwłaszcza jak za 10 lat wyrosną z tego przecież całkiem spore drzewa.
A podobno te bardzo stare odmiany (nawet przedwojenne) często
całkiem dobrze sobie radzą bez oprysków.
W necie oczywiście można znaleźć wiele opisów starych odmian,
ja jednak mam pytanie o Wasze doświadczenia w tej dziedzinie.
P
-
2. Data: 2016-04-08 14:50:46
Temat: Re: Stare odmiany jabłoni
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Dnia Fri, 8 Apr 2016 11:58:36 +0200, Pomidor napisał(a):
> A podobno te bardzo stare odmiany (nawet przedwojenne) często
> całkiem dobrze sobie radzą bez oprysków.
>
> W necie oczywiście można znaleźć wiele opisów starych odmian,
> ja jednak mam pytanie o Wasze doświadczenia w tej dziedzinie.
Jestem dostatecznie stara, aby pamiętać te stare odmiany z dzieciństwa -
bierz w ciemno, są niezawodne :-)
-
3. Data: 2016-04-08 14:53:22
Temat: Re: Stare odmiany jabłoni
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Dnia Fri, 8 Apr 2016 11:58:36 +0200, Pomidor napisał(a):
> Dostałem zadanie - dosadzić w ogrodzie kilka jabłonek
> ale tzw. starych odmian.
> W tej chwili rosną renety (szara i złota) oraz antonówki.
> Jeszcze nie owocują.
>
> Dosadzać chciałbym odmiany możliwie odporne na zagrożenia
> (szkodniki i choroby) aby minimalizować albo całkowicie
> uniknąć potrzebę oprysków.
> Zwłaszcza jak za 10 lat wyrosną z tego przecież całkiem spore drzewa.
> A podobno te bardzo stare odmiany (nawet przedwojenne) często
> całkiem dobrze sobie radzą bez oprysków.
>
> W necie oczywiście można znaleźć wiele opisów starych odmian,
> ja jednak mam pytanie o Wasze doświadczenia w tej dziedzinie.
>
Oprócz tych, które już masz, polecam także odmiany: Kosztela, Koksa
pomarańczowa, Malinowa, Kronselska.
-
4. Data: 2016-04-08 19:20:57
Temat: Re: Stare odmiany jabłoni
Od: Jacek <k...@a...com>
W dniu 2016-04-08 o 11:58, Pomidor pisze:
> A podobno te bardzo stare odmiany (nawet przedwojenne) często
> całkiem dobrze sobie radzą bez oprysków.
Ja mam kilkudziesięcioletnią renetę i antonówkę, a sąsiad podobnie starą
jabłoń (teraz nie pamiętam nazwy, ale owoce ma duże w charakterystyczne
czerwone kreski).
Zależy od roku z tymi szkodnikami. W 2014 owoce były w 99% zdrowe i ładne.
W 2015 lato było, jakie było i co drugie jabłko było robaczywe. Ze
śliwkami podobnie.
Z racji wielkości drzew jest je ciężko opryskać, chociaż robiłem udane
próby z opryskiem za pomocą myjki Karchera ;-)
Jacek
-
5. Data: 2016-04-10 13:47:18
Temat: Re: Stare odmiany jabłoni
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Dnia Fri, 8 Apr 2016 19:20:57 +0200, Jacek napisał(a):
> Z racji wielkości drzew jest je ciężko opryskać, chociaż robiłem udane
> próby z opryskiem za pomocą myjki Karchera ;-)
Powiedz mi, po co Ci te pryskane jabłonie i jabłka? Przecież nie po to je
masz, żeby mieć na nich to samo, co w sklepie 3-]
-
6. Data: 2016-04-10 17:07:26
Temat: Re: Stare odmiany jabłoni
Od: Jacek <k...@a...com>
W dniu 2016-04-10 o 13:47, Ikselka pisze:
> Powiedz mi, po co Ci te pryskane jabłonie i jabłka? Przecież nie po to je
> masz, żeby mieć na nich to samo, co w sklepie 3-]
Jednak jest różnica, gdy pryskam drzewa raz w roku, w stosunku do upraw
przemysłowych, gdzie chyba pryskają częściej. Poza tym w czasach, gdy
prawie wszyscy stosują jakąś chemię jeden w okolicy, który nie stosuje
ma gwarantowaną inwazję szkodników. Tak mi się przynajmniej wydaje.
A jaki jest pożytek z owoców, gdy większość robaczywych?
Ja się staram wybrać jakiś złoty środek, nie wiem, czy dobrze to robię.
Tak, czy siak mam jabłek tyle, że większość rozdajemy znajomym. W tym
roku kupiłem sokowirówkę - taką:
http://www.tefal.pl/Przygotowanie-posi%C5%82k%C3%B3w
/Sokowir%C3%B3wki-i-wyciskarki/XXL-ZN655H66/p/150063
6385
będziemy pić soki.
Jacek
-
7. Data: 2016-04-10 17:24:16
Temat: Re: Stare odmiany jabłoni
Od: Trybun <C...@j...ru>
W dniu 2016-04-08 o 11:58, Pomidor pisze:
> Dostałem zadanie - dosadzić w ogrodzie kilka jabłonek
> ale tzw. starych odmian.
> W tej chwili rosną renety (szara i złota) oraz antonówki.
> Jeszcze nie owocują.
>
> Dosadzać chciałbym odmiany możliwie odporne na zagrożenia
> (szkodniki i choroby) aby minimalizować albo całkowicie
> uniknąć potrzebę oprysków.
> Zwłaszcza jak za 10 lat wyrosną z tego przecież całkiem spore drzewa.
> A podobno te bardzo stare odmiany (nawet przedwojenne) często
> całkiem dobrze sobie radzą bez oprysków.
>
> W necie oczywiście można znaleźć wiele opisów starych odmian,
> ja jednak mam pytanie o Wasze doświadczenia w tej dziedzinie.
>
> P
>
>
Bardzo ciężko, o ile w ogóle można na dzień dzisiejszy, dostać jabłonie
szczepione na "normalnej" podkładce. A więc ryzyko że wyrosną na duże
drzewa jest znikome.
Co do odporności na choroby i szkodniki, nowe odmiany są na to dość
odporne.
-
8. Data: 2016-04-10 23:50:34
Temat: Re: Stare odmiany jabłoni
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Dnia Sun, 10 Apr 2016 17:07:26 +0200, Jacek napisał(a):
> W dniu 2016-04-10 o 13:47, Ikselka pisze:
>> Powiedz mi, po co Ci te pryskane jabłonie i jabłka? Przecież nie po to je
>> masz, żeby mieć na nich to samo, co w sklepie 3-]
> Jednak jest różnica, gdy pryskam drzewa raz w roku, w stosunku do upraw
> przemysłowych, gdzie chyba pryskają częściej.
Zapewne.
> Poza tym w czasach, gdy
> prawie wszyscy stosują jakąś chemię jeden w okolicy, który nie stosuje
> ma gwarantowaną inwazję szkodników.
Dedukuję, że jednak nie. Skoro w okolicy szkodniki od lat (jak
przypuszczam) nie mają warunków, aby się rozwijać, to niby skąd mają się
wziąć u Ciebie?
> Tak mi się przynajmniej wydaje.
> A jaki jest pożytek z owoców, gdy większość robaczywych?
Ta reszta jest bez robaków. A i z robaczywek się coś wykroi.
> Ja się staram wybrać jakiś złoty środek, nie wiem, czy dobrze to robię.
> Tak, czy siak mam jabłek tyle, że większość rozdajemy znajomym.
O, o, o, właśnie - skoro więc zdarzy się robaczywa większość, to i tak Ci
starczy, nie?
> W tym
> roku kupiłem sokowirówkę - taką:
> http://www.tefal.pl/Przygotowanie-posi%C5%82k%C3%B3w
/Sokowir%C3%B3wki-i-wyciskarki/XXL-ZN655H66/p/150063
6385
> będziemy pić soki.
O, tego szukam. Nie ma tu ceny. Możesz mi zdradzić, za ile kupiłeś?
-
9. Data: 2016-04-11 10:02:10
Temat: Re: Stare odmiany jabłoni
Od: "Dirko" <j...@w...pl>
Użytkownik "Jacek" <k...@a...com> napisał w wiadomości
news:nedq7f$8fn$1@node2.news.atman.pl...
>
> Jednak jest różnica, gdy pryskam drzewa raz w roku, w stosunku do upraw
> przemysłowych, gdzie chyba pryskają częściej. Poza tym w czasach, gdy
> prawie wszyscy stosują jakąś chemię jeden w okolicy, który nie stosuje ma
> gwarantowaną inwazję szkodników. Tak mi się przynajmniej wydaje.
>
Hejka. Przeciw jakim szkodnikom pryskasz? Jakim preparatem pryskasz? W
jakim momencie pryskasz i czemu nie tydzień wcześniej albo tydzień później?
Pozdrawiam konkretnie Ja...cki
-
10. Data: 2016-04-12 10:42:33
Temat: Re: Stare odmiany jabłoni
Od: Jacek <k...@a...com>
W dniu 2016-04-11 o 10:02, Dirko pisze:
> Hejka. Przeciw jakim szkodnikom pryskasz? Jakim preparatem pryskasz?
> W jakim momencie pryskasz i czemu nie tydzień wcześniej albo tydzień
> później?
>
Pryskam Syllitem i miedzianem właśnie teraz, jak pękają pąki.
Później, jak już są owoce nie pryskam już niczym, a robaczywe zrywam i
wywalam (przynajmniej tę część, gdzie widzę i sięgam).
Jacek