Ktoś kiedyś nie wpadła na pomysł uniemozliwienia kawkom budowy gniazda w
kominie wentylacyjnym.
Postanowiłem sam go oczyścić, tyle ile dałem radę rękę wepchnąć
wyciągnąłem świństwa, ale głębiej nadal jest.
Macie jakiś pomysł ja to usunąć?
Jakiś giętki oścień?
Wiadro ropy i zapałka?
Kominiarz może przyjść za jakiś miesiąc jak znajdzie czas i straszy
mnie, że może czasem będzie potrzeba "prucia" komina.
Komin murowany, z czerwonej cegły.

Pozdrawiam

do góry

Dnia Thu, 21 Sep 2017 15:20:01 +0200, Baczek napisał(a):

> Ktoś kiedyś nie wpadła na pomysł uniemozliwienia kawkom budowy gniazda w
> kominie wentylacyjnym.
> Postanowiłem sam go oczyścić, tyle ile dałem radę rękę wepchnąć
> wyciągnąłem świństwa, ale głębiej nadal jest.
> Macie jakiś pomysł ja to usunąć?
> Jakiś giętki oścień?
> Wiadro ropy i zapałka?
> Kominiarz może przyjść za jakiś miesiąc jak znajdzie czas i straszy
> mnie, że może czasem będzie potrzeba "prucia" komina.
> Komin murowany, z czerwonej cegły.

Taki pomysł z czapy - a może odkurzacz?

--
Yakhub

do góry

W dniu 21.09.2017 o 15:20, Baczek pisze:
> Ktoś kiedyś nie wpadła na pomysł uniemozliwienia kawkom budowy gniazda w
> kominie wentylacyjnym.
> Postanowiłem sam go oczyścić, tyle ile dałem radę rękę wepchnąć
> wyciągnąłem świństwa, ale głębiej nadal jest.
> Macie jakiś pomysł ja to usunąć?
> Jakiś giętki oścień?
> Wiadro ropy i zapałka?
> Kominiarz może przyjść za jakiś miesiąc jak znajdzie czas i straszy
> mnie, że może czasem będzie potrzeba "prucia" komina.
> Komin murowany, z czerwonej cegły.
>
> Pozdrawiam
>
od góry wrzucasz kawał żelaza na sznurku. (kula byłaby idelana, ale
wystarczy cokolwiek co pociągnie sznurek). jak zobaczysz sznurek w
kratce wentuylacyjnej, to wyciągnij go, zamiast kuli zawiąż szmatę i
jazda do góry.
ToMasz

Ps dla bezpieczeństwa, zawiąż szmatę w połowie długości sznurka, żebyś w
razie czego mógł pociągnąć w dół

do góry

W dniu piątek, 22 września 2017 08:46:28 UTC+2 użytkownik ToMasz napisał:
> W dniu 21.09.2017 o 15:20, Baczek pisze:
> > Ktoś kiedyś nie wpadła na pomysł uniemozliwienia kawkom budowy gniazda w
> > kominie wentylacyjnym.
> > Postanowiłem sam go oczyścić, tyle ile dałem radę rękę wepchnąć

A i owszem, czyściłam takie cóś. Komin był porządny, 24x24, a gniazdo miało jakiś
metr głębokości.Przez jakieś 20 lat.dlatego wszystkim polecam kratki.Również na
dymowe.
Podpalania bym nie polecał.Tez próbowałem- wprawdzie nie skończyło sie spaleniem
strychu, ale było blisko.Ale ja głupi paliłem od dołu.Ale teraz to i od góry bym nie
ryzykował.
Najbezpieczniejszy sposób to wyciąganie tego chrustu na długim haczyku, raczej od
dołu.Ale nie tylko patyki tak będą, to maska p-pyłowa koniecznie, a czasem i
kombinezon sie przyda...
Ale najpierw radzę pozatykac wszystkie kratki, a potem do wszystkich trzeba zajrzeć.
Syf będzie wszędzie.
pozdro.abomito

do góry