-
1. Data: 2011-12-19 05:38:58
Temat: piec CO na zewnatrz
Od: MarcinJM <m...@i...pl>
Witam
Potrzebuje czasem ogrzac moja szope/garaz, ale nie chce miec tam
otwartego ognia (smary, lakiery, rozpuszczalniki...), oraz przeplyw
powietrza (niedopuszczalny przy lakierowaniu, poza filtrowanym obiegiem).
Wymyslilem wiec, aby ustawic niewielki piec CO (smieciuch)na zewnatrz
(5-7kW/25m2), zalac instalacje samochodowym plynem chlodniczym i palic
wtedy, kiedy bedzie to konieczne. Oczywiscie zdaje sobie sprawe, ze
straty energii beda spore, ale nie o to chodzi (piec, rury moge
dodatkowo izolowac).
Komin jakis z prefabrykatow wysokosci... no wlasnie, ile min. potrzeba?
Jakis minus takiego rozwiazania dyskwalifikujacy juz na starcie?
--
Pozdrawiam
MarcinJM
gg: 978510, marcinjm()op.pl
-
2. Data: 2011-12-19 07:11:43
Temat: Re: piec CO na zewnatrz
Od: Jacek <n...@g...com>
Pominę minusy związane z jakimiś przepisami, a te bywają zaskakujące.
Co do wysokości komina, to u mnie w budynku gospodarczym o wysokości
2,60 był komin wystający 40 cm ponad dach i paliło się pięknie.
Długość przewodu kominowego od wylotu spalin z kotła do szczytu komina
nie była większa niż 1,5 metra. Czasem tylko przy podmuchach wiatru przy
rozpalaniu dymiło się do środka zanim się komin nie rozgrzał.
Ówcześni spece od c.o. twierdzili, że nie będzie grzało, bo kocioł i
kaloryfery są na tym samym poziomie a muszą być powyżej kotła.
Okazało się to g.. prawda, bo grzały doskonale. Pompy cyrkulacyjne były
wtedy nieznane.
Jacek
-
3. Data: 2011-12-19 08:10:48
Temat: Re: piec CO na zewnatrz
Od: "Jackare" <1...@1...tralala.com>
Użytkownik "Jacek" <n...@g...com> napisał w wiadomości
news:jcmo3d$jmq$1@news.task.gda.pl...
> Ówcześni spece od c.o. twierdzili, że nie będzie grzało, bo kocioł i
> kaloryfery są na tym samym poziomie a muszą być powyżej kotła.
> Okazało się to g.. prawda, bo grzały doskonale. Pompy cyrkulacyjne były
> wtedy nieznane.
Spece pewnie nie słyszeli np o rozdziale górnym :), grzejniki oczywiście
mogłyby być w układzie grawitacyjnym na tym samym poziomie byleby rury były
odpowiednio poprowadzone.
Pompy były znane, na pewno. Są znane od dawien dawna podobnie jak
hydroelewatory i inne ustrojstwa. Może co najwyżej nie były powszechnie
dostępne...
--
Jackare
-
4. Data: 2011-12-19 08:27:25
Temat: Re: piec CO na zewnatrz
Od: Jacek <n...@g...com>
No wiesz. Budynek miał robione c.o. za wczesnego Gierka.
Pompy były już wtedy znane jako takie, ale żeby stosować je do c.o. w
domu, czy w budynku gospodarczym, to na pewno były nieznane,
przynajmniej nie "u nas na wsi".
Jacek
-
5. Data: 2011-12-19 09:09:50
Temat: Re: piec CO na zewnatrz
Od: WS <L...@c...pl>
On 19 Gru, 06:38, MarcinJM <m...@i...pl> wrote:
> Jakis minus takiego rozwiazania dyskwalifikujacy juz na starcie?
Teoretycznie to powinien byc raczej system otwarty, a wtedy glikol
bedzie odparowywal, wiec zmniejszy sie temp. zamarzania..., trzeba
dolewac co jakis czas...
btw. taki rozwor glikolu nie jest przypadkiem palny? Wtedy kociol
dobrze dac kilka metrow od szopy na wszelki wypadek ;)
WS
-
6. Data: 2011-12-19 16:53:57
Temat: Re: piec CO na zewnatrz
Od: Jacek <n...@g...com>
Glikol paruje słabo, ale jego pary są wybuchowe (i do tego cięższe od
powietrza), więc lepszy byłby z tego względu układ zamknięty (z kolei
przy kotle na paliwo stałe tak nie wolno). Trzeba by rozsądnie
przemyśleć odprowadzenie z naczynia wzbiorczego.
Czysty glikol etylenowy ma temperaturę zamarzania ok minus 10 stopni. W
mieszaninie z wodą temperatura ta jest niższa - tu macie wykres:
http://www.vestoil.com.pl/meg_p.html
Myślę, że 30-35% roztwór spokojnie wystarczy, a przy okazji będzie w
takim stężeniu niepalny, albo przynajmniej trudnopalny.
Jacek