-
1. Data: 2010-06-17 12:03:20
Temat: prymulki mi cos zjada :(
Od: DJ <j...@p...onet.pl>
Jakieś 3 tygodnie temu zaczęły się pojawiać blade małe plamki na
liściach prymulki. Pomyślałem - jakieś owady nakłuwają liście. Prymulki
dostały opryskiem dawkę mospilanu. Po tygodniu, plam pojawiło się
więcej.
Kwiatki dostały nissorun, prysnąłem co było pod ręką :) Nic z tego,
tydzień minął, owady rozmnażają się dalej. Początkowo chowały się pod
liściem, teraz już bezczelnie łażą też na górze liścia.
Dziś rano prysnąłem decisem. Może jeszcze za wcześnie na wnioski, ale
te robalki dalej żwawo ganiają po liściach :(
Jest też sporo białych kuleczek, wielkości małego ziarnka piasku,
pewnie jaja :(
Wziąłem owada pod mikroskop (x60), ma toto <0,5mm, wyglądają jak małe
pajączki, blade żółtawe, półprzezroczyste. Niestety nie mam jak zrobić
zdjęcia mikro, a czasem by się przydało. Może zna ktoś jaki patent na
przystawkę foto do klasycznego PZO?
Zdjęcia tylko makro, nie widać szkodnika zbyt rewelacyjnie :(
http://img526.imageshack.us/img526/7135/dsc3441.jpg
http://img203.imageshack.us/img203/8923/dsc3445.jpg
http://img69.imageshack.us/img69/3446/dsc3450c.jpg
Szanowni, co z tym szkodnikiem zrobić? Mi już się pomysły wyczerpały...
--
DJ
PS. przy odpisywaniu na priv usun antyspamowy wpis z adresu
-
2. Data: 2010-06-17 16:20:22
Temat: Re: prymulki mi cos zjada :(
Od: "Panslavista" <p...@i...pl>
"DJ" <j...@p...onet.pl> wrote in message
news:hvd2tt$uic$1@news.dialog.net.pl...
Daj im nikotyny, może pomoże.
-
3. Data: 2010-06-17 16:31:37
Temat: Re: prymulki mi cos zjada :(
Od: "johnny" <j...@p...pl>
Użytkownik "DJ" wielka nadzieja Bayera:
> Jakieś 3 tygodnie temu zaczęły się pojawiać blade małe plamki na liściach
> prymulki
> dostały opryskiem dawkę mospilanu
> Po tygodniu kwiatki dostały nissorun
> Dziś rano prysnąłem decisem
No tak, babci pewnie zmarło się na kuckanie, sąsiad leczy alergię, małżonka
urodziła bobasa z trzema rękoma a DJ-owi ciągle mało i mało. Ja proponuje
jeszcze okadzanie siarką, DDT i wypalanie ogniem ;-)
zdroofka Johnny
-
4. Data: 2010-06-17 16:40:46
Temat: Re: prymulki mi cos zjada :(
Od: "Panslavista" <p...@i...pl>
"johnny" <j...@p...pl> wrote in message
news:4c1a4de6$0$17089$65785112@news.neostrada.pl...
Mi takie niewrażliwce zjadały Cyfomandrę grubolistną, pomidor drzewiasty
(Cyphomandra betacea), w końcu wyrzuciłem na mróz.
-
5. Data: 2010-06-17 17:14:24
Temat: Re: prymulki mi cos zjada :(
Od: "skryba ogorodowy" <z...@o...pl>
Użytkownik "DJ" <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:hvd2tt$uic$1@news.dialog.net.pl...
>
> Jakieś 3 tygodnie temu zaczęły się pojawiać blade małe plamki na liściach
> prymulki. Pomyślałem - jakieś owady nakłuwają liście. Prymulki dostały
> opryskiem dawkę mospilanu. Po tygodniu, plam pojawiło się więcej.
> Kwiatki dostały nissorun, prysnąłem co było pod ręką :) Nic z tego,
> tydzień minął, owady rozmnażają się dalej.
Jaja były to i młode pokolenie się pojawia.
> Szanowni, co z tym szkodnikiem zrobić? Mi już się pomysły wyczerpały...
Masz przędziorki (ten Twój to chyba szklarniowiec).
Zwalczanie - zmiana warunków uprawy (obniżenie temp. i zwiększenie
wilgotności), spłukiwanie roślin wodą oraz środki chemiczne (Magus 200 SC,
Provado AE). Jeśli zaatakowana jest pojedyncza roślina, to można po
zroszeniu wodą zamknąć ją w worku foliowym. W takich warunkach wiele roślin
może pozostać przez kilka dni bez szkody, a szkodniki wyginą.
W 10 dni po Nissorunie powinno się poprawić.
Pozdrawiam pogodnie
skryba
-
6. Data: 2010-06-17 17:26:32
Temat: Re: prymulki mi cos zjada :(
Od: DJ <j...@p...onet.pl>
On 2010-06-17 18:31:37 +0200, "johnny" <j...@p...pl> said:
> No tak, babci pewnie zmarło się na kuckanie, sąsiad leczy alergię,
> małżonka urodziła bobasa z trzema rękoma a DJ-owi ciągle mało i mało.
> Ja proponuje jeszcze okadzanie siarką, DDT i wypalanie ogniem ;-)
>
> zdroofka Johnny
a Johnny zapewne w mojej sytuacji wyłapywałby je ręcznie ;))) jak
również podbierał złożone jaja. ;p
--
DJ
PS. przy odpisywaniu na priv usun antyspamowy wpis z adresu
-
7. Data: 2010-06-17 17:41:15
Temat: Re: prymulki mi cos zjada :(
Od: DJ <j...@p...onet.pl>
On 2010-06-17 19:14:24 +0200, "skryba ogorodowy" <z...@o...pl> said:
>
> Użytkownik "DJ" <j...@p...onet.pl> napisał w
> wiadomości news:hvd2tt$uic$1@news.dialog.net.pl...
>>
>> Jakieś 3 tygodnie temu zaczęły się pojawiać blade małe plamki na
>> liściach prymulki. Pomyślałem - jakieś owady nakłuwają liście. Prymulki
>> dostały opryskiem dawkę mospilanu. Po tygodniu, plam pojawiło się
>> więcej.
>> Kwiatki dostały nissorun, prysnąłem co było pod ręką :) Nic z tego,
>> tydzień minął, owady rozmnażają się dalej.
>
> Jaja były to i młode pokolenie się pojawia.
Ile to ma dni cyklu rozwojowego?
>> Szanowni, co z tym szkodnikiem zrobić? Mi już się pomysły wyczerpały...
>
> Masz przędziorki (ten Twój to chyba szklarniowiec).
Z przędziorkami walczyłem kilka razy na działce, ale tamte były większe
zdecydowanie, widoczne bez trudu gołym okiem. No i padały nawet po
mospilanie. Fakt, nie ubijało to jaj, ale biegające zaliczały kaplicę.
> Zwalczanie - zmiana warunków uprawy (obniżenie temp. i zwiększenie
> wilgotności),
Z obniżeniem temperatury może być ciężko, co najwyżej przeniosę na
północną stronę.
> spłukiwanie roślin wodą oraz środki chemiczne (Magus 200 SC, Provado
> AE). Jeśli zaatakowana jest pojedyncza roślina, to można po zroszeniu
> wodą zamknąć ją w worku foliowym.
6 sztuk, więc można spróbować.
> W takich warunkach wiele roślin może pozostać przez kilka dni bez
> szkody, a szkodniki wyginą.
> W 10 dni po Nissorunie powinno się poprawić.
Dziś jest 8 dzień, a tych drani nie ubywa... :(
--
DJ
PS. przy odpisywaniu na priv usun antyspamowy wpis z adresu
-
8. Data: 2010-06-18 04:57:57
Temat: Re: prymulki mi cos zjada :(
Od: "skryba ogorodowy" <z...@o...pl>
Użytkownik "DJ" <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:hvdmne$8mt$4@news.dialog.net.pl...
>>
>> Jaja były to i młode pokolenie się pojawia.
>
> Ile to ma dni cyklu rozwojowego?
4 lata temu Dirko powiadał, że: cyt.
"Rozwój jednej generacji przędziorka sosnowca (od jaja do
dorosłego) trwa 15 - 25 dni."
>> W 10 dni po Nissorunie powinno się poprawić.
>
> Dziś jest 8 dzień, a tych drani nie ubywa... :(
Jeśli nic się zmieni (a powinno), to oprysk środkiem Envidor 240 S.C.
powinien sprawę załatwić definitywnie. Działa nawet do 6 tygodni.
Ponoć w 4 do 5 dni skutecznie niszczy jaja i samce przędziorków
a samice stają się nie płodne i w kilka dni później też padają.
Po 10 dniach od oprysku nie powinno być żywych przędziorków.
Pozdrawiam kosztownie
skryba