-
1. Data: 2012-07-12 19:04:12
Temat: remont zlecać jednej firmie czy każdą pracę osobno?
Od: Usrobo <u...@o...pl>
hej
muszę zrobić remont w domu jednorodzinnym
praktycznie wszystko od nowa , traktuje dom jako SSZ, wszystkie
instalacje, wylewki itp. do tego dochodzą zmiany konstrukcyjne tj
podciągi, nowe otwory drzwiowe itp
i teraz zastanawiam się czy szukać jednego wykonawcy
czy robić prace etapami i do każdego etapu szukać nowej ekipy?
ja to widze tak
1. przygotowywanie budynku do wejścia ekip, usuwanie starych mebli,
boazerii, armatury, drewnianych podłóg itp
2. wykonanie prac remontowych, nowe ścianki, otwory okienne i drzwiowe
itp (prace murarskie), drobne zmiany dachu.
3. montaż nowej stolarki okiennej
3. instalacje elektryczne, wod-kan, gazowe, wentylacja,
4. naprawa ścian i sufitów, nowe gładzie itp
5. wylewki i ogrzewanie podłogowe
6. montaż stolarki drzwiowej wewnętrznej, schody
7. glazura kuchnia i łazienka, biała armatura
8. malowanie i prace wykonczeniowe
jak wy to widzicie?
michal
-
2. Data: 2012-07-12 21:55:48
Temat: Re: remont zlecać jednej firmie czy każdą pracę osobno?
Od: Kazimierz Debski <k...@o...eu>
>
> jak wy to widzicie?
>
Najpierw usunąć wszystko to, co złe: stare instalacje, stare tynki,
stare wylewki i to, co pod wylewkami.
Czy stropy są OK?
Potem należy dobrze się zastanowić, czy może jeszcze czegoś nie trzeba w
murach poprawić. Ja np.: miałem częściowo zamurowany otwór na okno.
Wszystko byłoby OK, gdyby nie dziarski "wymieniacz okien", który tak się
zaparł, że poszła rysa na łączeniu tej domurowanej części. Musiałem
rozebrać wewnętrzną warstwę muru i postawić od nowa, żeby się trzymało,
bo okazało się, że 5 szt gazobetonu ruszył.
Potem prace murarskie grube: burzenie przewidzianych do tego ścian,
budowa nowych ścian, zamurowanie zbędnych otworów, wybicie nowych
otworów, montaż okien i drzwi.
Na dolnej kondygnacji można zrobić chudziak, jeśli trzeba.
Potem montaż wszystkich instalacji, żebyś nie miał takich problemów jak
ja: wpuściłem elektryka do domu przed wykuciem drzwi to mi puścił
przewód do gniazdka dołem ściany i musiał potem go przerabiać, choć
wcześniej mówiłem mu, że tam będą drzwi.
Jak w ścianach będzie wszystko gotowe to potem tynki, po nich wylewki a
na końcu gładzie, malowanie, podłogi. Parkieciarz powiedział mi, że
parkiet układa się, po pierwszym malowaniu ścian.
Montaż drzwi proponuję przed tynkami, choć często sugerują, żeby robić
to po. Nijak nie mogę zrozumieć, jak wykończyć tynk żeby pasował do
montowanych później drzwi. No chyba, że ktoś montuje futryny o przekroju
C obejmujące ścianę z obu stron ale nie sądzę, że wszyscy tak robią,
zwłaszcza, że w przypadku grubych ścian i drzwi w rogach, moim zdaniem,
wygląda to paskudnie.
Jak będziesz "niszczył" na początku, to nie miej skrupułów, żeby coś
zostawiać, bo może będzie dobre i taniej wyjdzie. Ja właśnie tak miałem
na początku remontu. Chciałem m.in. 'ratować' resztki tynku w
przedpokoju o powierzchni 5m2 w którym wymieniłem 5 drzwi i podniosłem
wszystkie nadproża. Murarz popatrzył na te resztki i powiedział, że to
jest 'obrazek': jak się go dotknie to spadnie. Kazał skuć żeby zrobić
porządnie.
Nie próbuj też naprawiać starych, krzywych wylewek. Taniej będzie je
skuć i zrobić nowe, przy okazji dobrze je zaizolować przed wodą i utratą
ciepła. Też kombinowałem, żeby kilka zostawić ale jak policzyłem, że
wylewka samopoziomująca byłaby dwa razy droższa niż usunięcie starej i
wykonanie nowej to mi przeszło. Jak skułem to się upewniłem, że
zostawienie byłoby poważnym błędem nawet nie biorąc pod uwagę kosztów.
Stary komin od CO uznałem za niepotrzebny i nie przemurowałem, choć się
sypał. Powody były dwa: dużo roboty, bo to przez 3 kondygnacje + strych
i ryzyko, że mi się któryś strop ruszy bo komin stoi pomiędzy drzwiami,
na nim opierają się nadproża a to ściana nośna.
Teraz trochę żałuję, że go tylko kazałem zatynkować od nowa.
Potem wyszło, że brakło mi kanałów wentylacyjnych i teraz wentyluję nim
kotłownię, więc na strychu i tak trzeba było postawić go od nowa.
Potem pojawił się jeszcze inny problem. Latem powietrze wciska się w
kominy i ja (choć inni nie) dość często czuję w pobliżu tego komina
zapach sadzy. Ale ponoć mam nos wyczulony na wszelkie zapachy, zwłaszcza
chemiczne :-)
Życzę udanego remontu. Mój remont trwający od prawie 4 lat powoli
dobiega końca.
Kazek
-
3. Data: 2012-07-12 23:00:53
Temat: Re: remont zlecać jednej firmie czy każdą pracę osobno?
Od: "Koteczek" <n...@s...org>
> Życzę udanego remontu. Mój remont trwający od prawie 4 lat powoli
> dobiega końca.
>
Nie taniej napelnic chate gazem i j...b? Czyli budowac od nowa :)
-
4. Data: 2012-07-13 07:56:03
Temat: Re: remont zlecać jednej firmie czy każdą pracę osobno?
Od: Usrobo <u...@o...pl>
W dniu 2012-07-12 23:00, Koteczek pisze:
>> Życzę udanego remontu. Mój remont trwający od prawie 4 lat powoli
>> dobiega końca.
>>
>
> Nie taniej napelnic chate gazem i j...b? Czyli budowac od nowa :)
>
wszystko zależy od indywidualnego przypadku
michal
-
5. Data: 2012-07-13 17:59:23
Temat: Re: remont zlecać jednej firmie czy każdą pracę osobno?
Od: Kazimierz Debski <k...@o...eu>
>> Życzę udanego remontu. Mój remont trwający od prawie 4 lat powoli
>> dobiega końca.
> Nie taniej napelnic chate gazem i j...b? Czyli budowac od nowa :)
Zdecydowanie nie, ponieważ w tym czasie w tym domu mieszkałem, więc nie
musiałem nikomu płacić za wynajem. Po drugie, mogłem doglądać remontu i
sam wiele zrobić.
Kazek
-
6. Data: 2012-07-13 20:34:38
Temat: Re: remont zlecać jednej firmie czy każdą pracę osobno?
Od: "Darek" <d...@p...onet.pl>
Tak czytam co napisałeś. Nie wyniosło Cię to więcej niż budowa
na nowo nawet doliczając koszt wynajmu, powiedzmy przez 2-3 lata?
Rozebranie wszytkiego, zutylizowanie musiało sporo kosztować pieniędzy
i Twojej pracy a nadal masz dom na starym fundamencie.
Ja kiedyś myślałem nad remontem starego domu ... ale po przekalkulowaniu
doszedłem do wniosku, że nawet kupując działkę bardziej mi się to opłaca
budowa i przemieszkanie jeszcze jakiegoś czasu w nieremontowanym domu.
Przerażało mnie to, że po remoncie tu mi może grzyb wyskoczyć i tam.
U mnie właścieiw wsystko się nadaje do remontu i po usunięciu wsystkiego,
zostały by praktycznie same mury....
Rozumiem, ze każda sytuacja jest indywidualna ale jestem ciekaw ile
kasy wpakowałeś w tak gruntowny remont, jeżeli mozna zapytać.
Pozdrawiam
Darek
-
7. Data: 2012-07-15 12:55:10
Temat: Re: remont zleca? jednej firmie czy ka?d? prac? osobno?
Od: Kazimierz Debski <k...@o...eu>
> Tak czytam co napisa?e?. Nie wynios?o Ci? to wi?cej ni? budowa
> na nowo nawet doliczaj?c koszt wynajmu, powiedzmy przez 2-3 lata?
Zdecydowanie nie. Koszt budowy domu należy szacować na 300 - 350 tysięcy
jako minimum. Ja jestem gdzieś w połowie tego. I to też by się zgadzało,
ponieważ dom traktowałem jako stan surowy a to połowa kosztów.
Kolejna kwestia, to definicja określenia stary dom. Dla jednego to dom
100 - letni a dla drugiego 20 - letni. Ja remontuję swojego rówieśnika
40 - latka.
Bardziej bałbym, się remontu kapitalnego nowego domu. Do utylizacji:
styropian z elewacji, wełna z poddasza, rurki z tworzyw sztucznych z
instalacji, płyty kartonowo gipsowe z poddasza, okna z PCW, drzwi z
okleinami z tworzyw sztucznych, .... Z tego nie da się nic zrobić a za
usunięcie wszystkiego trzeba zapłacić.
> Rozebranie wszytkiego, zutylizowanie musia?o sporo kosztowa? pieni?dzy
> i Twojej pracy a nadal masz dom na starym fundamencie.
Skucie tynków - tam, gdzie to trzeba było zrobić, czyli kuchnia,
przedpokoje, duża część klatki schodowej, wbrew pozorom wcale nie jest
takie trudne czy kosztowne. Skucie tynku w łazience to jeden dzień. Wolę
robić to niż szlifować gładzie.
Instalacja CO + woda to wszystko stal. Kanalizacja żeliwna. Usunięcie
kosztowało mnie kilka tarcz do cięcia oraz wywóz do skupu złomu.
Zarobiłem na tym blisko tysiąc złotych.
Największy problem stanowiło zdarcie ze ścian lamperii olejnych. Miałem
tego chyba z 50m2
Utylizacja - właściwie nie istniała. Stare drzwi i okna to rozpałka do
kotła. Szyby pojechały jako odpady sortowane, czyli szkło. Koszt
praktycznie żaden. Gruz grubszy poszedł na utwardzenie wjazdu,
drobniejszy na wyrównanie grubego. Właśnie zabrakło mi gruzu ... :-) Tak
pi razy oko z 1 m3 ale coś się zorganizuje.
Koszt rozbiórki starego dachu jest mi nieznany. Szef ekipy powiedział
cenę za całość. Jestem skłonny uwierzyć, że rozebrali za tysiąc złotych.
Stary eternit pojechał za darmo na składowisko, ponieważ płaci za to gmina.
A co do starego fundamentu. Owszem to prawda, tylko, że dom stoi już 40
lat i pewnie postoi co najmniej drugie tyle. Nie widzę problemu.
> Przera?a?o mnie to, ?e po remoncie tu mi mo?e grzyb wyskoczy? i tam.
Jeśli nie ma grzyba przed remontem, to niby skąd mógłby wyskoczyć po?
No chyba, że grzyb już był, tylko poprzedni właściciel go zamaskował a
ekipa remontowa udawała, że usunęła problem i jego przyczynę.
Ja domu nie kupiłem, bo go miałem. Stąd wiedziałem, w co się pakuję.
> U mnie w?a?cieiw wsystko si? nadaje do remontu i po usuni?ciu wsystkiego,
> zosta?y by praktycznie same mury....
Dokładnie tak to jest z remontem.
Kazek