-
1. Data: 2010-03-22 21:51:14
Temat: trawa naturalna jak na łące
Od: "marek" <m...@m...ma>
Witam, mam przy domu 400 metrów2 do zagospodarowania, jest firma co ma mi
wykonać odwodnienie(mam glinę), ukształtowanie terenu, przygotowanie ziemi i
... zrobienie trawnika (wykonanie trawnika 6zł/m2)
Chciałbym mieć przyjemną trawę jaka występuje w naturze na łące z jakimś
mleczem czy inną tego typu przybłędą
Nie specjalnie podobają mi się monolityczne monochromatyczne trawniczki
pudelki u sąsiadów
W którą stronę pójść - jakiej trawy szukać, czy musze koniecznie jak wszyscy
robić boisko do tenisa czy pozostawić lekkie nierówności (np stan po
wstępnym rozplantowaniu ziemi). Czy są trawniki które nie trzeba psikać
odżywakmi żeby rosły ?
Prosze o opinie bo jestem zielony
pzdr
Marek
-
2. Data: 2010-03-23 07:10:56
Temat: Re: trawa naturalna jak na łące
Od: "johnny" <j...@p...pl>
Użytkownik "marek" bratnia dusz:
> Chciałbym mieć przyjemną trawę jaka występuje w naturze na łące z jakimś
> mleczem czy inną tego typu przybłędą
> Nie specjalnie podobają mi się monolityczne monochromatyczne trawniczki
> pudelki u sąsiadów
No nareszcie jeden co krótko wystrzyżonym trawiastym skinom mówi nie! Masz
jak najbardziej rację! Nie ma nic piekniejszego niż trawnik naturalny z
mniszkami, cykorią, stokrotkami, itp. Zwłaszcza wiosną jest to przepiękny
widok, gdzie "pudelki" mogą się schować. Ja pierwsze koszenie wykonuję w
połowie maja, gdy mniszki zaczynają zawiązywać nasiona. Później koszę już w
miarę regularnie.
Na rynku są dostępne specjalne mieszanki traw z"chwastami" i nazywają sie
"Trawniki babuni" lub "Ogród staropolski" czy jakoś tak. Trzeba pytać.
Zdroofka Johnny
-
3. Data: 2010-03-23 07:26:57
Temat: Re: trawa naturalna jak na łące
Od: Bbjk <b...@q...pl>
johnny pisze:
> No nareszcie jeden co krótko wystrzyżonym trawiastym skinom mówi nie! Masz
Jaki znów jeden?
Nasz duży "trawnik", właściwie ogrodzona łąka, po której ganiają trzy ON
jest porośnięta kwiatkami (stokrotki, niezapominajki,
firletki,koniczynki, narcyzy, jaskry, a na wyższej części rośliny
piaskowe)sosenkami, innymi drzewami, dziką różą, a teraz upstrzona
kretówkami. Jeszczę dosieję złocieni właściwych. Czasem to się kosi, bo
psy by się zaplątały w trawę, ale nieprzesadnie.
Aproposik: po solidnej zimie są na trawie jasne plamy, dosiewać tam, czy
się samo zregeneruje? Cienista leśna część jest mocno przerośnięta
mchem, czy on się nie rozpanoszy na pozostałe rejony? Czy go likwidować,
a jeśli, to jak?
--
Basia
-
4. Data: 2010-03-23 08:20:42
Temat: Re: trawa naturalna jak na łące
Od: "johnny" <j...@p...pl>
> Aproposik: po solidnej zimie są na trawie jasne plamy, dosiewać tam, czy
> się samo zregeneruje? Cienista leśna część jest mocno przerośnięta mchem,
> czy on się nie rozpanoszy na pozostałe rejony? Czy go likwidować, a jeśli,
> to jak?
Generalnie to mnie mech nie przeszkadza, a nawet nadaje trawnikowi sznyt
leśnej dziczy. Wręcz uważam, że opinia o szkodliwości mchu jest głęboko
przesadzona. No, ale jak wszyjscy mówią że cza pryskać, to sie pryska;-). Ja
na Twoim miejscu spróbowałbym miejsca te przelecieć aeratorem. Zawsze robie
tak na wiosnę z trawnikiem i czasami nawet wyżre aerator zgnite, spleśniałe
miejsca do gołej ziemi, ale zawsze się to samo zabliźni trawą. Większe
placki pewnie dosiałbym trawą. Te wszystkie antymchy może i są dobre (nie
próbowalem) ale na większej powierzchni koszt dobije przecietnego
działkowca. Pozostaje aerator (ten z gietkimi nie sztywnymi pazurkami ;-)
Zdrofka Johnny
-
5. Data: 2010-03-23 12:11:28
Temat: Re: trawa naturalna jak na łące
Od: Michal Misiurewicz <m...@i...rr.com>
On 3/23/2010 3:10 AM, johnny wrote:
> No nareszcie jeden co krótko wystrzyżonym trawiastym skinom mówi nie!
Jak to nareszcie? Ja to już mówię od wielu lat!
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure/kwiecien03/tarax
acum_officinale_1.jpg
Pozdrowienia,
Michał
-
6. Data: 2010-03-23 14:16:24
Temat: Re: trawa naturalna jak na łące
Od: "Dirko" <j...@w...pl>
Użytkownik "marek" <m...@m...ma> napisał w wiadomości
news:4ba7e6a1$1@news.home.net.pl...
>
> Chciałbym mieć przyjemną trawę jaka występuje w naturze na łące z jakimś
> mleczem czy inną tego typu przybłędą
> Nie specjalnie podobają mi się monolityczne monochromatyczne trawniczki
> pudelki u sąsiadów
>
Hejka. W sklepach z nasionami dla rolników (dawniej były centrale
nasienne lub GS-y) można kupić mieszanki traw na łąki i (lub) pastwiska. Na
Twoim miejscu bym posiał mieszankę na pastwiska (wilgotne, mineralne) a
mlecze, babki, jaskry itp. chwaściory wyjdą na wierzch runi same po jakimś
czasie. Straszne ilości nasion rozmaitego badziewia znajduje się w każdej
glebie i tylko czyha na najmniejszą okazję do skiełkowania. Można oczywiście
dla lepszego efektu domieszać nasiona z łąki kwiatowej od p. Łuczaja.
Pozdrawiam naturalnie Ja...cki
-
7. Data: 2010-03-23 21:15:14
Temat: Re: trawa naturalna jak na łące
Od: "Kasprowy" <k...@o...pl>
> Jak to nareszcie? Ja to już mówię od wielu lat!
> http://www.math.iupui.edu/~mmisiure/kwiecien03/tarax
acum_officinale_1.jpg
>
> Pozdrowienia,
> Michał
Witam
Taka ci i u mnie łączka na działce :-)
--
Pozdrawiam
http://kasprowy.republika.pl
http://akwarium.toplista.pl/?we=kasprowy
-
8. Data: 2010-03-24 12:57:58
Temat: Re: trawa naturalna jak na łące
Od: "Wędrowniczek" <m...@p...com.pl>
Użytkownik "johnny" <j...@p...pl> napisał:
> Generalnie to mnie mech nie przeszkadza, a nawet nadaje trawnikowi sznyt
> leśnej dziczy. Wręcz uważam, że opinia o szkodliwości mchu jest głęboko
> przesadzona. No, ale jak wszyjscy mówią że cza pryskać, to sie pryska;-).
[...]
Ja specjalnie zakociłem mech w cieniu, koniczynę niską-białą, nie walczę
z żadnym zielskiem, nie nawożę, nie pryskam.
Trawnik (łąka ?) ma się dobrze, przyjemnie podeptać go bosymi nogami,
zmienia się w trakcie roku:
wiosną wybijają krokusy, potem całośc pokrywa się mleczami, potem
"dmuchawcami" wreszcie wszystko tłamsi koniczynka, w mchach pojawiają
sie grzyby, a potem to już nastaje zima.
Jedyne moje interwencje to:
-koszenie 3 razy w roku,
-czasem podlewanie (szczególnie połaci mchu) tylko w czasie największych
suszy,
-dosadzenie krokusów jesienią, bo trawsko je tłamsi.
--
Wędrowniczek
-
9. Data: 2010-03-24 13:14:06
Temat: Re: trawa naturalna jak na łące
Od: Bbjk <b...@q...pl>
Wędrowniczek pisze:
> Ja specjalnie zakociłem mech w cieniu, koniczynę niską-białą, nie walczę
> z żadnym zielskiem, nie nawożę, nie pryskam.
Ok, czyli mech zostaje.
U nas mech sam się zakocił, a ja dołożyłam mu leśne paprocie. I grzybnię
z Allegro, ale chyba jest jakaś do kitu, bo są tylko kanie w "ogrodzie",
ale to żaden rarytas, bo one są wszędzie i jeszcze jakieś grzyby białe
dzikusy, rosnące w diabelskich kręgach.
> Trawnik (łąka ?) ma się dobrze, przyjemnie podeptać go bosymi nogami,
> zmienia się w trakcie roku:
> wiosną wybijają krokusy, potem całośc pokrywa się mleczami, potem
> "dmuchawcami" wreszcie wszystko tłamsi koniczynka, w mchach pojawiają
> sie grzyby, a potem to już nastaje zima.
U nas jeszcze rosną bodziszki, rumianki, jaskry.
> Jedyne moje interwencje to:
> -koszenie 3 razy w roku,
Identycznie :)
> -czasem podlewanie (szczególnie połaci mchu) tylko w czasie największych
> suszy,
Też.
> -dosadzenie krokusów jesienią, bo trawsko je tłamsi.
Krokusy tez mamy, ale lepsze imo są w trawie narcyzy botaniczne (te,
które mają kilka-kilkanaście kwiatków na łodydze) i wonne, posadziłam je
kępami w hurtowych ilościach, plenią się same, podobnie konwalie,
cebulice, posadziłam też tulipany botaniczne w słonecznym, piaszczystym
miejscu, z leśnych kwiatków przeflancowałam przylaszczki, przebiśniegi i
śnieżyczki, pierwiosnki przywiezione z Beskidu Niskiego (tutaj nie rosną
dziko, jak w górach, a bardzo je lubię), a w miejscach bardziej
zadbanych, bliżej domu jest mnóstwo kolorowych hiacyntów.
--
Basia
-
10. Data: 2010-03-24 13:55:46
Temat: Re: trawa naturalna jak na łące
Od: "Wędrowniczek" <m...@p...com.pl>
Użytkownik "Bbjk" <b...@q...pl> napisał:
> Ok, czyli mech zostaje.
> U nas mech sam się zakocił, a ja dołożyłam mu leśne paprocie. I grzybnię z
> Allegro, ale chyba jest jakaś do kitu, bo są tylko kanie w "ogrodzie", ale
> to żaden rarytas, bo one są wszędzie i jeszcze jakieś grzyby białe
> dzikusy, rosnące w diabelskich kręgach.
Grzybnia nie była do kitu. Po prostu wyrastają te grzybki, które czują,
że będzie im dobrze. Ja też wziąłem z allegro i wyszły maślaki,
kozaki, kanie i jakieś olszówki, czy jak ich tam zwał (krowiak podwinięty).
[...]
> śnieżyczki, pierwiosnki przywiezione z Beskidu Niskiego (tutaj nie rosną
> dziko, jak w górach, a bardzo je lubię), a w miejscach bardziej zadbanych,
> bliżej domu jest mnóstwo kolorowych hiacyntów.
Też!
Tyle że ja z Bieszczadów toto zakosiłem, a "mnóstwo" to w moim przypadku
ok. 20 szt.
W tym roku planuję zrobić taka małą górską "halę" - tzn. jesienią posadzę
w trawie wielką plamę krokusów (zbliżonych do tych "górskich"-szafran
spiski)
żeby coś na wzór wiosny w Gorcach uzyskać w miniaturze.
--
Wędrowniczek