-
1. Data: 2010-07-17 07:07:13
Temat: trzeszczące płytki
Od: kranu <k...@l...pl>
Witam,
Dlaczego małe płytki kuchenne 10x10 na ścianie strzelają?
Tzn. słychać je jak trzeszczą przy zmianach temperatur, a na dekorach
popękało szkliwo.
Odpowiednia fuga jest, pod spodem stabilna betonowa ściana.
"Fachowcy" użyli zwykłego Atlasa bo stwierdzili, że do domu i takich
małych płytek nie trzeba lepszego.
Niestety później wyrównywali tym klejem ścianę nakładając bardzo grubą
warstwę.
Podejrzewam, że przez tą grubą warstwę nastąpił skurcz kleju ale płytki
strzelają tylko gdy jest zmiana temperatur. Tzn. teraz jest spokój, a
gdy przyjdzie chłodna noc to znowu będą trzeszczeć.
P.S. Kładąc płytki w kolejnych pokojach kupowałem już bez pytania
glazurnika o zdanie klej grubowarstwowy elastyczny..
--
pozdrawiam,
Kranu
-
2. Data: 2010-07-17 09:43:11
Temat: Re: trzeszczące płytki
Od: "Stolat" <c...@g...pl>
Użytkownik "kranu" <k...@l...pl> napisał w wiadomości
news:i1rl07$k23$1@mx1.internetia.pl...
> Witam,
>
> Dlaczego małe płytki kuchenne 10x10 na ścianie strzelają?
> Tzn. słychać je jak trzeszczą przy zmianach temperatur, a na dekorach
> popękało szkliwo.
> Odpowiednia fuga jest, pod spodem stabilna betonowa ściana.
>
> "Fachowcy" użyli zwykłego Atlasa bo stwierdzili, że do domu i takich
> małych płytek nie trzeba lepszego.
> Niestety później wyrównywali tym klejem ścianę nakładając bardzo grubą
> warstwę.
> Podejrzewam, że przez tą grubą warstwę nastąpił skurcz kleju ale płytki
> strzelają tylko gdy jest zmiana temperatur. Tzn. teraz jest spokój, a gdy
> przyjdzie chłodna noc to znowu będą trzeszczeć.
>
> P.S. Kładąc płytki w kolejnych pokojach kupowałem już bez pytania
> glazurnika o zdanie klej grubowarstwowy elastyczny..
Chyba sam już sobie na wszytkie pytania udzieliłeś odpowiedzi.
Klej nie służy do wyrównywania powierzchni, tzn. może służyć ale w
charakterystyce jest określona maksymalna grubość, która trzeba
przestrzegać. Jeżeli jeszcze glazurnik coś robi to niech poprawia :).
A jak już go nie ma to zareklamuj :).
Powodzenia
Michał
-
3. Data: 2010-07-18 12:46:39
Temat: Re: trzeszczące płytki
Od: "kiki" <k...@k...net>
"Stolat" <c...@g...pl> wrote in message
news:4c417b3d$0$17097$65785112@news.neostrada.pl...
> Chyba sam już sobie na wszytkie pytania udzieliłeś odpowiedzi.
> Klej nie służy do wyrównywania powierzchni, tzn. może służyć ale w
> charakterystyce jest określona maksymalna grubość, która trzeba
> przestrzegać. Jeżeli jeszcze glazurnik coś robi to niech poprawia :).
> A jak już go nie ma to zareklamuj :).
Ale mimo wszystko przyznasz, że jest to zaskakująca sprawa.
Mnie wyrównywali klejem do glazury przy pomocy 2 metrowej łaty jak klej do
kafelek kończył czas przydatności czyli po 2-3 godzinach od zarobienia.
Kafelkarz brał ten niewykorzystany klej i nim zaciągał ściany żeby je
wyrównać. Tak robił zawsze z resztkami kleju i równał ściany nawet tam gdzie
miał zamiar wejść za 2 tygodnie.
Inna sprawa, że wszędzie pod kaflami miałem folię w płynie, a klej był
półelastyczny Weber ani najtańszy ani z górnej półki. Jedynie na posadzki z
podłogówką kupiłem elastycznego Ceresita.
Co do produktów Atlas to byłbym ogólnie ostrożny. Miałem kilku wykonawców i
każdy mówił, że Atlas to syf. Coś w tym musi być, bo zmówiuć się 10 ekip nie
mogło i każdy odradzał jakiekolwiek produkty Atlasa. Wszystko byle nie
Atlas. Tak więc Atlasa nigdy do niczego nie kupiłem i sam zdania nie mam
natomiast kafle mi nigdzie nie trzeszczą i nie pękają same z siebie od
naprężeń termicznych ściany.
-
4. Data: 2010-07-18 16:47:22
Temat: Re: trzeszczące płytki
Od: "Irokez" <n...@e...pl>
Użytkownik "kiki" <k...@k...net> napisał w wiadomości
news:i1ut31$9d0$1@opal.futuro.pl...
>
> Ale mimo wszystko przyznasz, że jest to zaskakująca sprawa.
> Mnie wyrównywali klejem do glazury przy pomocy 2 metrowej łaty jak klej do
> kafelek kończył czas przydatności czyli po 2-3 godzinach od zarobienia.
> Kafelkarz brał ten niewykorzystany klej i nim zaciągał ściany żeby je
> wyrównać. Tak robił zawsze z resztkami kleju i równał ściany nawet tam
> gdzie miał zamiar wejść za 2 tygodnie.
> Inna sprawa, że wszędzie pod kaflami miałem folię w płynie, a klej był
> półelastyczny Weber ani najtańszy ani z górnej półki. Jedynie na posadzki
> z podłogówką kupiłem elastycznego Ceresita.
> Co do produktów Atlas to byłbym ogólnie ostrożny. Miałem kilku wykonawców
> i każdy mówił, że Atlas to syf. Coś w tym musi być, bo zmówiuć się 10 ekip
> nie mogło i każdy odradzał jakiekolwiek produkty Atlasa. Wszystko byle nie
> Atlas. Tak więc Atlasa nigdy do niczego nie kupiłem i sam zdania nie mam
> natomiast kafle mi nigdzie nie trzeszczą i nie pękają same z siebie od
> naprężeń termicznych ściany.
U mnie podobnie, wyrównywane ściany klejem, momentami 10-15mm.
Potem klej Ceresit, fugi Mapei, płytki 20x50 i nic nie trzeszczy ani nie
pęka.
Atlasa raz kupiłem fugę. Wprawdzie robiłem sam u siebie jako nowicjusz ale
tak się źle to kładło, tyle mięsa z ust leciało że szok. To było brudzące
błoto a nie fuga. Dobrze że to kawałek podłogi tylko a i tak po roku mam
odpryski. Reszta fug to albo Mapei albo Ceresit i zero problemów.
O innych produktach Atlasa też dużo naczytałem się negatywnego więc już nie
próbowałem.
Pozdrawiam.
--
Irokez
-
5. Data: 2010-07-18 17:43:38
Temat: Re: trzeszczące płytki
Od: kranu <k...@l...pl>
W dniu 18.07.2010 18:47, Irokez pisze:
> Użytkownik "kiki" <k...@k...net> napisał w wiadomości
> news:i1ut31$9d0$1@opal.futuro.pl...
>>
>> Ale mimo wszystko przyznasz, że jest to zaskakująca sprawa.
>> Mnie wyrównywali klejem do glazury przy pomocy 2 metrowej łaty jak
>> klej do kafelek kończył czas przydatności czyli po 2-3 godzinach od
>> zarobienia. Kafelkarz brał ten niewykorzystany klej i nim zaciągał
>> ściany żeby je wyrównać. Tak robił zawsze z resztkami kleju i równał
>> ściany nawet tam gdzie miał zamiar wejść za 2 tygodnie.
>> Inna sprawa, że wszędzie pod kaflami miałem folię w płynie, a klej był
>> półelastyczny Weber ani najtańszy ani z górnej półki. Jedynie na
>> posadzki z podłogówką kupiłem elastycznego Ceresita.
>> Co do produktów Atlas to byłbym ogólnie ostrożny. Miałem kilku
>> wykonawców i każdy mówił, że Atlas to syf. Coś w tym musi być, bo
>> zmówiuć się 10 ekip nie mogło i każdy odradzał jakiekolwiek produkty
>> Atlasa. Wszystko byle nie Atlas. Tak więc Atlasa nigdy do niczego nie
>> kupiłem i sam zdania nie mam natomiast kafle mi nigdzie nie trzeszczą
>> i nie pękają same z siebie od naprężeń termicznych ściany.
>
> U mnie podobnie, wyrównywane ściany klejem, momentami 10-15mm.
> Potem klej Ceresit, fugi Mapei, płytki 20x50 i nic nie trzeszczy ani nie
> pęka.
> Atlasa raz kupiłem fugę. Wprawdzie robiłem sam u siebie jako nowicjusz
> ale tak się źle to kładło, tyle mięsa z ust leciało że szok. To było
> brudzące błoto a nie fuga. Dobrze że to kawałek podłogi tylko a i tak po
> roku mam odpryski. Reszta fug to albo Mapei albo Ceresit i zero problemów.
> O innych produktach Atlasa też dużo naczytałem się negatywnego więc już
> nie próbowałem.
Całej winy bym może na Atlasa nie zwalał - tam gdzie trzeszczą płytki
została znacznie przekroczona specyfikacja grubości warstwy użytego
kleju (Atlas Inter 2 - 5 mm).
W kolejnych pokojach już był użyty Atlas Progres Mega - grubowarstwowy
(4 - 20 mm), elastyczny i jest ok, fachowcowi też się z nim dobrze
pracowało.
Ale fugi to już Sopro ;)
--
pozdrawiam,
Kranu