-
1. Data: 2009-02-10 12:38:14
Temat: tupot bosych stóp
Od: Marek MANO <m...@g...pl>
Witam,
Chodzę sobie po wykańcznym właśnie mieszkaniu i boję się, że zaraz
potem mnie wykończy tupot bosych stóp u sąsiadów z góry. Jak rodzice
wrócą z szychty, to bawią się w berka z pociechami :(
Strop z pustaków T na żelbetowych belkach. Od góry mają jakiś
styropian, ale chyba nie więcej niż 5cm. Można coś na to poradzić?
Piony rozkuwam i wciskam wełnę. Oczywiście dziury w stropie, że można
czołgiem wjechać, więc je zapycham i jest lepiej z hałasami
łazienkowymi. Ale te bose stopy...
Gipsy jeszcze przede mną. Czy obniżanie sufitu (niechętnie) da
wymierny efekt? Może taniej będzie kupić sąsiadowi dywan?
Ogólnie nie jest jakiś wredny (tak mi się wydaje) - jeszcze po prostu
nie wie, jaką robi dyskotekę na dole. Mam nadzieję, że rozmowa i
demonctracja pomoże, ale jest jeszcze szansa na zrobienie czegoś z
sufitem, jeśli jest sens.
Pozdrawiam,
Marek
-
2. Data: 2009-02-10 14:23:58
Temat: Re: tupot bosych stóp
Od: "e-kran" <e...@o...pl>
> Ogólnie nie jest jakiś wredny (tak mi się wydaje) - jeszcze po prostu
> nie wie, jaką robi dyskotekę na dole. Mam nadzieję, że rozmowa i
> demonctracja pomoże, ale jest jeszcze szansa na zrobienie czegoś z
> sufitem, jeśli jest sens.
Mam w tym praktykę, bo wprowadziłem się naście lat temu do mieszkania w bloku,
a nade mną w dwupoziomowym mieszkaniu (schody lekkiej konstrukcji z desek)
mieszkała 5 osobowa rodzina. Rodzice + mały chłopczyk + starsza córeczka +
całkiem dorastająca córka. Pani uwielbiała chodzić po domu w ciężkich
chodakach. Schodzenie słonia w chodakach po tych nieszczęsnych schodach będzie
mi się śniło do końca życia ;-) Chłopczyk uwielbiał gonitwy boso po mieszkaniu
i skoki po schodach po kilka stopni. Kiedyś spadł i coś sobie złamał więc ten
wątek się jakby sam urwał. Rozmowy nie dawały rezultatu. Pani twierdziła, że
ona też słyczy hałasy.
Przywyczaisz się, ich dzieci dorosną i się uspokoją, dywan sąsiedzi kupią
sami. Jeśli to jest ciężki przypadek, puść na cały regulator koncerty organowe
J.S.Bacha i idź na spacer. Ja tak zrobiłem kilka razy i relacje z ww.
sąsiadami zdecydowanie się polepszyły, potem już był miód :-)
Teraz jestem na swoim ale kiedy mój syn na piętrze urządza sobie boso gonitwy,
to mimo 12 cm styropianu pod wylewką wspomnienia wracają :-)
Pozdrawia
e-kran
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
3. Data: 2009-02-10 18:22:20
Temat: Re: tupot bosych stóp
Od: "wowa" <w...@g...pl>
Użytkownik "Marek MANO" <m...@g...pl> napisał w wiadomości
news:0c281761-f00a-4723-94f1-22cf40f06e24@h16g2000yq
j.googlegroups.com...
Strop z pustaków T na żelbetowych belkach. Od góry mają jakiś
styropian, ale chyba nie więcej niż 5cm. Można coś na to poradzić?
Styropian nie zrobi izolacji akustycznej. Jest specjalna wełna do tego celu.
Grubość ok 5cm. Może zrobić ruszt, dać wełne i na to k-g? Obniżenie sufitu
ok 7,5cm :) Koszty, wiem. :(
Wojtek
--
Nie każde piwo to Żywiec!
.... Na szczęście :)
-
4. Data: 2009-02-10 22:45:14
Temat: Re: tupot bosych stóp
Od: "Jacek \"Plumpi\"" <p...@w...pl>
> Styropian nie zrobi izolacji akustycznej. Jest specjalna wełna do tego
> celu. Grubość ok 5cm. Może zrobić ruszt, dać wełne i na to k-g? Obniżenie
> sufitu ok 7,5cm :) Koszty, wiem. :(
Tylko ruszt nie może się stykać z sufitem.
-
5. Data: 2009-02-11 08:53:23
Temat: Re: tupot bosych stóp
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
Marek MANO wrote:
> Witam,
> Chodzę sobie po wykańcznym właśnie mieszkaniu i boję się, że zaraz
> potem mnie wykończy tupot bosych stóp u sąsiadów z góry. Jak rodzice
> wrócą z szychty, to bawią się w berka z pociechami :(
> Strop z pustaków T na żelbetowych belkach. Od góry mają jakiś
> styropian, ale chyba nie więcej niż 5cm. Można coś na to poradzić?
> Piony rozkuwam i wciskam wełnę. Oczywiście dziury w stropie, że można
> czołgiem wjechać, więc je zapycham i jest lepiej z hałasami
> łazienkowymi. Ale te bose stopy...
> Gipsy jeszcze przede mną. Czy obniżanie sufitu (niechętnie) da
> wymierny efekt? Może taniej będzie kupić sąsiadowi dywan?
> Ogólnie nie jest jakiś wredny (tak mi się wydaje) - jeszcze po prostu
> nie wie, jaką robi dyskotekę na dole. Mam nadzieję, że rozmowa i
> demonctracja pomoże, ale jest jeszcze szansa na zrobienie czegoś z
> sufitem, jeśli jest sens.
> Pozdrawiam,
wiele zalezy do tego czy wylewki oddylatowano od scian
-
6. Data: 2009-02-11 08:54:41
Temat: Re: tupot bosych stóp
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
wowa wrote:
> Użytkownik "Marek MANO" <m...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:0c281761-f00a-4723-94f1-22cf40f06e24@h16g2000yq
j.googlegroups.com...
> Strop z pustaków T na żelbetowych belkach. Od góry mają jakiś
> styropian, ale chyba nie więcej niż 5cm. Można coś na to poradzić?
>
>
> Styropian nie zrobi izolacji akustycznej. Jest specjalna wełna do
> tego celu. Grubość ok 5cm. Może zrobić ruszt, dać wełne i na to k-g?
> Obniżenie sufitu ok 7,5cm :) Koszty, wiem. :(
styropian robi izolację akustyczną.
podkład pod wylewki musi sie składać z dwuch rodzaju styropianu akustycznego
oraz nośnego (akustyczny jest miekki)
-
7. Data: 2009-02-11 10:32:43
Temat: Re: tupot bosych stóp
Od: Marek MANO <m...@g...pl>
On 10 Lut, 23:45, "Jacek \"Plumpi\"" <p...@w...pl> wrote:
> > Styropian nie zrobi izolacji akustycznej. Jest specjalna wełna do tego
> > celu. Grubość ok 5cm. Może zrobić ruszt, dać wełne i na to k-g? Obniżenie
> > sufitu ok 7,5cm :) Koszty, wiem. :(
>
> Tylko ruszt nie może się stykać z sufitem.
A jak mają pociągnąć profil przez pomiesczenie 5x10m? Ściany działowe
są wypiankowane od góry, czyli przez ściany nie powinno się dużo nieść
i rzeczywiście nawiązanie stelaża do ścian ma sens.
O kurcze, czyli nic przyklejanego z laboratorium orbitalnego się nie
pojawiło?
Chociaż żebym rozmów nie słyszał (wczoraj się okazało, że głosy też
słychać). Po 21 wszystko ucicha :)
7,5cm nie w kij dmuchał. Przy okazji podziurawią mi elektrykę bankowo.
Pozdrawiam, Marek
-
8. Data: 2009-02-11 10:40:12
Temat: Re: tupot bosych stóp
Od: "MB" <k...@p...wp.pl>
> Chodzę sobie po wykańcznym właśnie mieszkaniu i boję się, że zaraz
> potem mnie wykończy tupot bosych stóp u sąsiadów z góry. Jak rodzice
> wrócą z szychty, to bawią się w berka z pociechami :(
Witaj w klubie... :-( Mam dokładnie to samo z sąsiadami z góry. Cholerny
mały gnojek potrafi przez pół godziny bez przerwy biegać z jednego końca
pokoju w drugi. A kiedy cała rodzinka urządza sobie gonitwy po mieszkaniu z
psami (mają dwa), mam wrażenie że nad głową stado bizonów zrobiło sobie
dyskotekę.
Sam już chciałem wyciszyć strop mimo tego że mam już wykończone mieszkanie,
jednak z informacji jakie zdobyłem wynika że nic to nie da. Drgania będą
przenosiły się przez konstrukcję budynku (ściany). Spróbuj zresztą przyłożyć
ucho do którejkolwiek ze ścian kiedy nad głową ktoś biega. Przekonasz się że
znaczna część dźwięków o niskiej częstotliwości wcale nie przenosi się przez
sufit.
Gdybym tylko mógł cofnąć czas, wybrałbym mieszkanie na najwyższej
kondygnacji. Do dziś sobie pluję w brodę że posłuchałem bzdur o rzekomo
psujących się windach i zimnych mieszkaniach na najwyższym piętrze.
Pozdrawiam
MB
-
9. Data: 2009-02-11 22:02:51
Temat: Re: tupot bosych stóp
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
MB wrote:
>> Chodzę sobie po wykańcznym właśnie mieszkaniu i boję się, że zaraz
>> potem mnie wykończy tupot bosych stóp u sąsiadów z góry. Jak rodzice
>> wrócą z szychty, to bawią się w berka z pociechami :(
>
> Witaj w klubie... :-( Mam dokładnie to samo z sąsiadami z góry.
> Cholerny mały gnojek potrafi przez pół godziny bez przerwy biegać z
> jednego końca pokoju w drugi.
a na dole żałosny pierodła... :)
dzieci tak mają że lubią biegać i bawić sie.
a wina leży jak zauważyłęsa sprytnie po stronie budowlańców którzy nie
dylatowali prawdopodobnie wylewek od ścian.
-
10. Data: 2009-02-12 07:46:33
Temat: Re: tupot bosych stóp
Od: "MB" <k...@p...wp.pl>
> dzieci tak mają że lubią biegać i bawić sie.
Co ty powiesz...? No nigdy bym nie przypuszczał...
Ja rozumiem to że rodzice mogą być zapatrzeni w swoją pociechę, ale też
powinni zdawać sobie sprawę z tego że zarówno ono jak i oni sami nie
mieszkają sami w bloku i są po prostu uciążliwi dla sąsiadów.
Uprzedzając komentarze - g.... mnie obchodzi to jaki model wychowania
przyjmują szanowni rodzice i czy pozwalają aby im dziecko wchodziło na
głowę. Jeśli jednak ich pobłażliwość skutkuje tym że wracając z pracy nie
mogę odpocząć we własnym mieszkaniu to niech nikt nie oczekuje ode mnie że
będę pałał sympatią do takich "milusińskich".
MB