eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowaniew desperacji szukam _fachowca_ do gipsowania i malowania w Katowicach
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 12

  • 1. Data: 2009-09-04 20:54:08
    Temat: w desperacji szukam _fachowca_ do gipsowania i malowania w Katowicach
    Od: dobrov <d...@i...pl>

    witam
    Może to nie jest odpowiedni post na tę grupę ale jestem w prawdziwej desperacji.
    Od maja robię gruntowny remont niedużego mieszkania, w którym jednocześnie mieszkam
    z ciężarną żoną. Zatrudniałem już różnych kafelkarzy, malarzy chłopków od
    wszystkiego.
    Niestety jeszcze _ani_razu_ nie udało się zrobić czegokolwiek tak, żeby nie zostało
    to
    spierdolone. Bez przerwy mam wrażenie, że mieszkanie rozlatuje się szybciej niż
    jestem
    w stanie zarabiać na jego remont. Przestaję się powoli dziwić psychopatycznym
    mordercom,
    którzy robią znienacka masowe rozwałki.

    No i wylawszy te żale proszę, by osoby, które znają w okolicach Katowic jakiegoś
    _fachowca_,
    który potrafi wyrównać trochę ściany w pokoju, uzupełnić nieco tynk, pogipsować i
    pomalować
    zdradziły mi do niego kontakt. Fachowiec ten musi być najtańszy na rynku. Byle to był
    _fachowiec_
    - o ile jeszcze tacy istnieją. Czuję, że jeżeli znowu trafię na bezczelnego gnoja,
    który
    będzie stawiał pierwsze kroki w branży moim kosztem, to moja żona będzie miała męża
    z długim
    wyrokiem. Wolałbym jednak tego uniknąć.

    Pozdrawiam wszystkich i przepraszam za przydługie wynurzenia


  • 2. Data: 2009-09-04 21:11:02
    Temat: Re: w desperacji szukam _fachowca_ do gipsowania i malowania w Katowicach
    Od: "Jacek \"Plumpi\"" <p...@w...pl>

    Użytkownik "dobrov" <d...@i...pl> napisał w wiadomości
    news:h7rtid$lcu$1@news.interia.pl...

    > witam
    > Może to nie jest odpowiedni post na tę grupę ale jestem w prawdziwej
    > desperacji.
    > Od maja robię gruntowny remont niedużego mieszkania, w którym jednocześnie
    > mieszkam
    > z ciężarną żoną. Zatrudniałem już różnych kafelkarzy, malarzy chłopków od
    > wszystkiego.
    > Niestety jeszcze _ani_razu_ nie udało się zrobić czegokolwiek tak, żeby
    > nie zostało to
    > spierdolone. Bez przerwy mam wrażenie, że mieszkanie rozlatuje się
    > szybciej niż jestem
    > w stanie zarabiać na jego remont. Przestaję się powoli dziwić
    > psychopatycznym mordercom,
    > którzy robią znienacka masowe rozwałki.
    >
    > No i wylawszy te żale proszę, by osoby, które znają w okolicach Katowic
    > jakiegoś _fachowca_,
    > który potrafi wyrównać trochę ściany w pokoju, uzupełnić nieco tynk,
    > pogipsować i pomalować
    > zdradziły mi do niego kontakt. Fachowiec ten musi być najtańszy na rynku.
    > Byle to był _fachowiec_
    > - o ile jeszcze tacy istnieją. Czuję, że jeżeli znowu trafię na
    > bezczelnego gnoja, który
    > będzie stawiał pierwsze kroki w branży moim kosztem, to moja żona będzie
    > miała męża z długim wyrokiem. Wolałbym jednak tego uniknąć.
    >
    > Pozdrawiam wszystkich i przepraszam za przydługie wynurzenia

    Chłopie, weź kredyt jak nie masz gotówki i załatw normalnego fachmana i nie
    "ucieraj tyłka szkłem".
    To co przeżywasz to są właśnie efekty poszukiwania najtańszych wykonawców.
    Dziwisz się, ze oni się uczą na Twoich ścianach. Niestety gdzieś się nauczyć
    muszą skoro chcą robić w tej branży.
    Zapamiętaj prostą zasadę: fachowiec nigdy nie będzie najtańszy choćby z
    prostej przyczyny, że tacy to sobie wybierają klientów, bo to oni dyktują
    warunki płacowe.


  • 3. Data: 2009-09-04 21:25:57
    Temat: Re: w desperacji szukam _fachowca_ do gipsowania i malowania w Katowicach
    Od: dobrov <d...@i...pl>

    Jacek "Plumpi" wrote:

    > Chłopie, weź kredyt jak nie masz gotówki i załatw normalnego fachmana i
    > nie "ucieraj tyłka szkłem".
    > To co przeżywasz to są właśnie efekty poszukiwania najtańszych wykonawców.
    > Dziwisz się, ze oni się uczą na Twoich ścianach. Niestety gdzieś się
    > nauczyć muszą skoro chcą robić w tej branży.
    > Zapamiętaj prostą zasadę: fachowiec nigdy nie będzie najtańszy choćby z
    > prostej przyczyny, że tacy to sobie wybierają klientów, bo to oni
    > dyktują warunki płacowe.

    Rzecz w tym, że ja _nigdy_ nie szukałem najtańszego tylko nie wiem jak znaleźć
    tego dobrego. Kredyt mi niepotrzebny. Koszta (razem z poprawkami po tych partaczach)
    bolą ale jestem w stanie temu sprostać. Ale jak znaleźć tego, co bierze więcej ale
    jest dobry? Jak zadzwonię "z ogłoszenia" i powiem, że chcę drogiego ale dobrego i czy
    on właśnie taki jest, to każdy matoł mi powie, że on oczywiście bierze "trochę
    więcej"
    ale wszystko będzie na cacy. Dlatego właśnie desperacko szukam jakiejś szczerej,
    bezinteresownej rekomendacji.


  • 4. Data: 2009-09-04 21:29:13
    Temat: Re: w desperacji szukam _fachowca_ do gipsowania i malowania w Katowicach
    Od: dobrov <d...@i...pl>

    dobrov wrote:
    > witam
    > Może to nie jest odpowiedni post na tę grupę ale jestem w prawdziwej
    > desperacji.
    > Od maja robię gruntowny remont niedużego mieszkania, w którym
    > jednocześnie mieszkam
    > z ciężarną żoną. Zatrudniałem już różnych kafelkarzy, malarzy chłopków
    > od wszystkiego.
    > Niestety jeszcze _ani_razu_ nie udało się zrobić czegokolwiek tak, żeby
    > nie zostało to
    > spierdolone. Bez przerwy mam wrażenie, że mieszkanie rozlatuje się
    > szybciej niż jestem
    > w stanie zarabiać na jego remont. Przestaję się powoli dziwić
    > psychopatycznym mordercom,
    > którzy robią znienacka masowe rozwałki.
    >
    > No i wylawszy te żale proszę, by osoby, które znają w okolicach Katowic
    > jakiegoś _fachowca_,
    > który potrafi wyrównać trochę ściany w pokoju, uzupełnić nieco tynk,
    > pogipsować i pomalować
    > zdradziły mi do niego kontakt. Fachowiec ten musi być najtańszy na
    > rynku. Byle to był _fachowiec_
    > - o ile jeszcze tacy istnieją. Czuję, że jeżeli znowu trafię na
    > bezczelnego gnoja, który
    > będzie stawiał pierwsze kroki w branży moim kosztem, to moja żona
    > będzie miała męża z długim wyrokiem. Wolałbym jednak tego uniknąć.
    >
    > Pozdrawiam wszystkich i przepraszam za przydługie wynurzenia


    "Fachowiec ten musi być najtańszy na rynku"
    O zgrozo!!!!!! Makabryczny błąd.
    Wręcz przeciwnie: nie powinien być najtańszy na rynku, niech k...
    jest drogi ale coś potrafi.


  • 5. Data: 2009-09-04 21:30:16
    Temat: Re: w desperacji szukam _fachowca_ do gipsowania i malowania w Katowicach
    Od: dobrov <d...@i...pl>

    Jacek "Plumpi" wrote:
    > Chłopie, weź kredyt jak nie masz gotówki i załatw normalnego fachmana i
    > nie "ucieraj tyłka szkłem".

    No i już wiem skąd nieporozumienie.
    Napisałem przez pomyłkę, że ma być najtańszy mając na myśli coś zgoła
    odmiennego!!

    Sorry


  • 6. Data: 2009-09-04 22:48:20
    Temat: Re: w desperacji szukam _fachowca_ do gipsowania i malowania w Katowicach
    Od: "Maciek" <p...@o...pl>

    > Chłopie, weź kredyt jak nie masz gotówki i załatw normalnego fachmana i
    > nie "ucieraj tyłka szkłem".
    > To co przeżywasz to są właśnie efekty poszukiwania najtańszych wykonawców.
    > Dziwisz się, ze oni się uczą na Twoich ścianach. Niestety gdzieś się
    > nauczyć muszą skoro chcą robić w tej branży.


    Ty chyba zgłupiałeś, wszyscy płacą teraz potworne pieniądze i nie negocjują,
    tylko że naokoło same brudasy i chamy które codziennie rano budzą się z
    jednym zadaniem - jak tu zakombinować, żeby kogoś orżnąć. NIE MA TERAZ W
    POLSCE W OGÓLE LUDZI DO REMONTÓW!!! NIE MA!!!

    Nie ma w tej chwili w ogóle wykonawców w polsce, wszystko spruło do anglii a
    chamstwo które zostało panoszy się tak, że jest to nie do wytrzymania - ja
    wziąłem się sam za remont bo jaśnie państwo miało bez przerwy wielkie
    wymagania finansowe, zero ochoty do pracy (przyjeżdżali łaskawie na
    godzinę), partolili nagminnie wszystko - w 4 miesiące przerobiłem 5 EKIP i
    każda była gorsza od następnej, a podkreślam KAŻDEJ płaciłem grubą kasę !!!
    potrafili mi np. spruć pod pretekstem pogrzebu, a tego samego dnia to bydle
    spotkałem w castoramie jak z jakąś babą wybierało towar - a były lepsze
    kwiatki.

    pozytywny efekt tego jest taki że sam nauczyłem się kłaść panele, robić
    sufity k-g, kłaść gładzie itp

    jak miałem do położenia np. teraz ostatnio sufit w łazience z płyt k-g, to
    była to na tyle mała powierzchnia, że trzeba było policzyć no tak z 400-500
    zł. Ta propozycja cenowa padała od nich !!!!!!

    Jak przychodził termin to jednak nagle okazywało się, że ZA TYLE, NIKT W
    OGÓLE NIE CHCIAŁ DO MNIE PODJECHAĆ bo jaśnie państwu szkoda czasu na takie
    błahostki. Po prostu nie odbierali w ogóle telefonów ode mnie, no bo w sumie
    głupio wyszło bo sami się zadeklarowali ale jednak za takie grosze telefonów
    odbierać nie będą...

    Ja już brudasów i chamów sponsorował nie będę i radzę to wszystkim innym -
    trochę trzeba podreptrać do castoramy, kupić sobie kombinezonik -
    satysfakcja po pierwszej udanej pracy remontowej - bezcenna.

    Najgorsze, że my ich tego nauczyliśmy takim frajerskim, fajansiarskim
    podejściem jakie sobą reprezentujesz - ŻE JAK DOBRZE ZAPŁACE, TO DOBRZE
    ZROBIĄ, A NAJLEPIEJ TO W OGÓLE
    PRZED NIMI UKLĘKNĄĆ. Ludzie, szanujcie sie!


    pozdrawiam,

    Maciek



  • 7. Data: 2009-09-04 22:49:06
    Temat: Re: w desperacji szukam _fachowca_ do gipsowania i malowania w Katowicach
    Od: "Maciek" <p...@o...pl>

    > jest dobry? Jak zadzwonię "z ogłoszenia" i powiem, że chcę drogiego ale
    > dobrego i czy
    > on właśnie taki jest, to każdy matoł mi powie, że on oczywiście bierze
    > "trochę więcej"
    > ale wszystko będzie na cacy. Dlatego właśnie desperacko szukam jakiejś
    > szczerej,
    > bezinteresownej rekomendacji.\

    Nie znajdziesz jej, zasuwaj do castoramy i kupuj kombinezon. Zapomnij o tym,
    szkoda Twojego czasu.



  • 8. Data: 2009-09-05 06:58:50
    Temat: Re: w desperacji szukam _fachowca_ do gipsowania i malowania w Katowicach
    Od: "Jacek \"Plumpi\"" <p...@w...pl>

    Użytkownik "Maciek" <p...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:h7s5h3$96s$2@news.onet.pl...

    >> jest dobry? Jak zadzwonię "z ogłoszenia" i powiem, że chcę drogiego ale
    >> dobrego i czy
    >> on właśnie taki jest, to każdy matoł mi powie, że on oczywiście bierze
    >> "trochę więcej"
    >> ale wszystko będzie na cacy. Dlatego właśnie desperacko szukam jakiejś
    >> szczerej,
    >> bezinteresownej rekomendacji.\
    >
    > Nie znajdziesz jej, zasuwaj do castoramy i kupuj kombinezon. Zapomnij o
    > tym, szkoda Twojego czasu.

    A propos Castoramy, OBI, Praktikera itp. - tam też warto zapytać o dobrą
    firmę czy też dobrego fachowca, ponieważ w firmach tych są robione wystawki
    przez firmy i ludzi, którzy mają dobre rekomendacje.


  • 9. Data: 2009-09-05 13:50:23
    Temat: Re: w desperacji szukam _fachowca_ do gipsowania i malowania w Katowicach
    Od: dobrov <d...@i...pl>

    Maciek wrote:
    >> Chłopie, weź kredyt jak nie masz gotówki i załatw normalnego fachmana i
    >> nie "ucieraj tyłka szkłem".
    >> To co przeżywasz to są właśnie efekty poszukiwania najtańszych wykonawców.
    >> Dziwisz się, ze oni się uczą na Twoich ścianach. Niestety gdzieś się
    >> nauczyć muszą skoro chcą robić w tej branży.
    >
    >
    > Ty chyba zgłupiałeś, wszyscy płacą teraz potworne pieniądze i nie negocjują,
    > tylko że naokoło same brudasy i chamy które codziennie rano budzą się z
    > jednym zadaniem - jak tu zakombinować, żeby kogoś orżnąć. NIE MA TERAZ W
    > POLSCE W OGÓLE LUDZI DO REMONTÓW!!! NIE MA!!!
    >
    > Nie ma w tej chwili w ogóle wykonawców w polsce, wszystko spruło do anglii a
    > chamstwo które zostało panoszy się tak, że jest to nie do wytrzymania - ja
    > wziąłem się sam za remont bo jaśnie państwo miało bez przerwy wielkie
    > wymagania finansowe, zero ochoty do pracy (przyjeżdżali łaskawie na
    > godzinę), partolili nagminnie wszystko - w 4 miesiące przerobiłem 5 EKIP i
    > każda była gorsza od następnej, a podkreślam KAŻDEJ płaciłem grubą kasę !!!
    > potrafili mi np. spruć pod pretekstem pogrzebu, a tego samego dnia to bydle
    > spotkałem w castoramie jak z jakąś babą wybierało towar - a były lepsze
    > kwiatki.
    >
    > pozytywny efekt tego jest taki że sam nauczyłem się kłaść panele, robić
    > sufity k-g, kłaść gładzie itp
    >
    > jak miałem do położenia np. teraz ostatnio sufit w łazience z płyt k-g, to
    > była to na tyle mała powierzchnia, że trzeba było policzyć no tak z 400-500
    > zł. Ta propozycja cenowa padała od nich !!!!!!
    >
    > Jak przychodził termin to jednak nagle okazywało się, że ZA TYLE, NIKT W
    > OGÓLE NIE CHCIAŁ DO MNIE PODJECHAĆ bo jaśnie państwu szkoda czasu na takie
    > błahostki. Po prostu nie odbierali w ogóle telefonów ode mnie, no bo w sumie
    > głupio wyszło bo sami się zadeklarowali ale jednak za takie grosze telefonów
    > odbierać nie będą...

    Hmm... o odbieraniu telefonów też coś mogę napisać. Jeden od mebli na wymiar
    mi też potrafił powiedzieć, że jutro przyjdzie, potem nie przychodził przez
    tydzień i przez tydzień nie odbierał telefonu. Potem kłamał, że zamówił
    mi fronty i cały czas na nie czeka - po czym się okazało, że nie tylko ich
    nie zamówił ale w ogóle takich się nie dało zamówić, bo ten typ jest wycofany
    z oferty. Potem kręcił, znowu miał przyjechać z nowymi wzorami - nie przyjechał
    i słuch po nim zaginął. Zostałem z pudłami bez frontów. Sam wymierzyłem, kupiłem
    klamki, zawiasy, zamówiłem fronty i zmontowałem. Z zamawianiem też nie było łatwo
    3 razy miały już "na bank być" i za każdym razem była tylko część. Jeździłem
    jak kretyn 4 razy i odbierałem w partiach po kilka.
    Ma to taki plus, że gnój za te pudła nie dostał ani złotówki. Co ciekawe -
    nie odważył się upomnieć.

    Z ostatniej chwili: przyszedł papracz ze spółdzielni, żeby naprawić odpadający
    tynk (komunistyczne blokowe partactwo "siada" i pękają tynki a czasem nawet
    kruszą się całe ścianki działowe). Papracz obskubał i tak fajnie zatynkował,
    że 4 dni później praktycznie na całej powierzchni to g... jest popękane
    i gdzieniegdzie nawet zaczęło odłazić od ściany.

    Ja generalnie to na dzień dzisiejszy to zgadzam się z przedpiscą co do
    diagnozy polskiego rynku remontów. Podobne historie mam w temacie gładzi,
    kafelkowania, malowania, wmurowania wanny.

    Cholera masz rację - porządnie to trzeba samemu. Ja tam dwóch lewych rąk
    nie mam i wielu rzeczy jestem w stanie szybko się nauczyć. Problemem jest natomiast
    to, że notorycznie nie mam czasu :(


  • 10. Data: 2009-09-05 18:33:44
    Temat: Re: w desperacji szukam _fachowca_ do gipsowania i malowania w Katowicach
    Od: "William Bonawentura" <n...@m...nie.pl>

    Mógłbym ci polecic mojego rodzonego wujka, ale termin będzie miał dopieor na wiosnę.
    Może być ?

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1