eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowaniewolnostajace vs do zabudowy...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 12

  • 1. Data: 2010-09-29 13:52:31
    Temat: wolnostajace vs do zabudowy...
    Od: robercik-us <r...@p...onet.pl>

    Witajcie...
    Moje pytanie znowu dotyczy wykończeniówki :-).
    Chcę kupić kuchnię - mam doprowadzony trójfazowy przewód - zatem w grę
    wchodzi elektryczna. Czytam sobie i czytam o tych ceramicznych i takich
    tam i opinie przekonują do wejścia od razu w indukcję... Pomijając
    wątpliwości dotyczące wpływu pola magnetycznego wysokich mocy na
    organizmy żywe..., bo jednak coś takiego istnieje, zastanawiam się co
    lepiej...

    Kupić płytę ceramiczną-indukcyjną pod zabudowę i zainstalować ją na
    prowizorycznej szafce, czy kupić dobie wolnostojącą indukcję? - budżet
    nie pozwoli mi na razie na zrobienie pełnoej zabudowy w kuchni, a do
    odbioru muszę mieć kuchnię wposażoną w kuchnię :-) i zlewozmywak.

    Przyznam, że bardziej mi się podoba sprzęt wolnostojący od tego
    zabudowywanego.

    pozdr
    robercik-us


  • 2. Data: 2010-09-29 13:57:13
    Temat: Re: wolnostajace vs do zabudowy...
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 29.09.2010 15:52, robercik-us pisze:

    > wchodzi elektryczna. Czytam sobie i czytam o tych ceramicznych i takich
    > tam i opinie przekonują do wejścia od razu w indukcję... Pomijając
    > wątpliwości dotyczące wpływu pola magnetycznego wysokich mocy na
    > organizmy żywe..., bo jednak coś takiego istnieje, zastanawiam się co
    > lepiej...

    Wpływ to mniejsza - do tego musisz mieć odpowiednie naczynia.

    Nie lepiej promienniki?

    [ciach]

    > Przyznam, że bardziej mi się podoba sprzęt wolnostojący od tego
    > zabudowywanego.

    I, o dziwo, często jest tańszy...


  • 3. Data: 2010-09-29 14:07:56
    Temat: Re: wolnostajace vs do zabudowy...
    Od: robercik-us <r...@p...onet.pl>

    Użytkownik Andrzej Lawa napisał:
    > W dniu 29.09.2010 15:52, robercik-us pisze:
    >
    >> wchodzi elektryczna. Czytam sobie i czytam o tych ceramicznych i takich
    >> tam i opinie przekonują do wejścia od razu w indukcję... Pomijając
    >> wątpliwości dotyczące wpływu pola magnetycznego wysokich mocy na
    >> organizmy żywe..., bo jednak coś takiego istnieje, zastanawiam się co
    >> lepiej...
    >
    > Wpływ to mniejsza - do tego musisz mieć odpowiednie naczynia.
    >
    > Nie lepiej promienniki?

    hehe... idea indukcji właśnie na tym polega, że nie ma promienników... :-)))
    >
    > [ciach]
    >
    >> Przyznam, że bardziej mi się podoba sprzęt wolnostojący od tego
    >> zabudowywanego.
    >
    > I, o dziwo, często jest tańszy...

    No właśnie jakoś zdaje mi się, że te wolnostojące są droższe - od
    jakichś 2,5 kzł...
    Znalazłem nawet za ok 2 k, ale białą, a żona chce koniecznie inox... :-))).


  • 4. Data: 2010-09-29 14:48:10
    Temat: Re: wolnostajace vs do zabudowy...
    Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>

    robercik-us wrote:
    > Witajcie...
    > Moje pytanie znowu dotyczy wykończeniówki :-).
    > Chcę kupić kuchnię - mam doprowadzony trójfazowy przewód - zatem w grę
    > wchodzi elektryczna. Czytam sobie i czytam o tych ceramicznych i
    > takich tam i opinie przekonują do wejścia od razu w indukcję...
    > Pomijając wątpliwości dotyczące wpływu pola magnetycznego wysokich
    > mocy na organizmy żywe..., bo jednak coś takiego istnieje,
    > zastanawiam się co lepiej...

    jeśli masz zamiar sypiać na blacie kuchennym... ;-)

    >
    > Kupić płytę ceramiczną-indukcyjną pod zabudowę i zainstalować ją na
    > prowizorycznej szafce, czy kupić dobie wolnostojącą indukcję? - budżet
    > nie pozwoli mi na razie na zrobienie pełnoej zabudowy w kuchni, a do
    > odbioru muszę mieć kuchnię wposażoną w kuchnię :-) i zlewozmywak.

    kup płyte indukcyjna normalna do zabudowy (http://www.ceneo.pl/2141246)

    będziesz zadowolony


  • 5. Data: 2010-09-29 14:50:59
    Temat: Re: wolnostajace vs do zabudowy...
    Od: rrr <r...@o...rrr.pl>

    Użytkownik robercik-us napisał:
    > Witajcie...
    > Moje pytanie znowu dotyczy wykończeniówki :-).
    > Chcę kupić kuchnię - mam doprowadzony trójfazowy przewód - zatem w grę
    > wchodzi elektryczna. Czytam sobie i czytam o tych ceramicznych i takich
    > tam i opinie przekonują do wejścia od razu w indukcję... Pomijając
    > wątpliwości dotyczące wpływu pola magnetycznego wysokich mocy na
    > organizmy żywe..., bo jednak coś takiego istnieje, zastanawiam się co
    > lepiej...
    >
    > Kupić płytę ceramiczną-indukcyjną pod zabudowę i zainstalować ją na
    > prowizorycznej szafce, czy kupić dobie wolnostojącą indukcję? - budżet
    > nie pozwoli mi na razie na zrobienie pełnoej zabudowy w kuchni, a do
    > odbioru muszę mieć kuchnię wposażoną w kuchnię :-) i zlewozmywak.
    IMHO lepiej kupić do zabudowy, jeśli w przeciągu roku lub dwóch będzesz
    kuchnie zabudowywał.

    A serio trzeba mieć kuchnię do odbioru ? Przecież nikt Ci nie broni
    kupić jednopalnikowej kuchni elektrooporowej za 100 zł i używać. Nie
    wydaje mi się prawdopodobne to co piszesz.
    >
    > Przyznam, że bardziej mi się podoba sprzęt wolnostojący od tego
    > zabudowywanego.
    >
    Ano chyba, że tak - to tylko wolnostojący, po co masz mieć coś co ci nie
    odpowiada ? W sumie nawet nie ważne co tobie się podoba, ale żonie, bo
    zakupy zakupami, pieniądze pieniędzmi, ale święty spokój jest bezcenny :)

    > pozdr
    > robercik-us

    pozdrawiam
    rafał


  • 6. Data: 2010-09-29 17:21:04
    Temat: Re: wolnostajace vs do zabudowy...
    Od: Adam Szendzielorz <a...@g...com>

    On 29 Wrz, 15:52, robercik-us <r...@p...onet.pl> wrote:

    > nie pozwoli mi na razie na zrobienie pełnoej zabudowy w kuchni, a do
    > odbioru muszę mieć kuchnię wposażoną w kuchnię :-) i zlewozmywak.

    Kurcze, pierwsze slysze zeby takie wymogi byly. Przeciez kupujac
    mieszkanie czy dom od developera kupujesz obiekt / mieszkanie juz
    odebrane, a w srodku jest pusto. Co nadzor interesuje czy masz kibel
    czy kuchnie ? Przeciez oni sprawdzaja tylko INSTALACJE, a kibel czy
    umywalka to juz nie jest element instalacji (jak dla mnie instalacja
    konczy sie na syfonie).

    Jakas totalna bzdura z tym wyposazeniem mieszkania do odbioru - jakis
    urzedas Ci chyba nagadal glupot :) Ja swoj dom zglosilem do odbioru 2
    wrzesnia i po 3 tygodniach czyli 23 wrzesnia mam dom oficjalnie juz
    odebrany. Nikt sie nawet nie pojawil, bo do takich malych inwestycji
    im sie nie chce jezdzic. Numer mam nadany i wlasnie sie przemeldowuje
    i wymieniam papiery :)
    pozdr.

    --
    Adam Sz.


  • 7. Data: 2010-09-29 17:47:37
    Temat: Re: wolnostajace vs do zabudowy...
    Od: robercik-us <r...@p...onet.pl>

    Użytkownik Adam Szendzielorz napisał:
    > On 29 Wrz, 15:52, robercik-us<r...@p...onet.pl> wrote:
    >
    >> nie pozwoli mi na razie na zrobienie pełnoej zabudowy w kuchni, a do
    >> odbioru muszę mieć kuchnię wposażoną w kuchnię :-) i zlewozmywak.
    >
    > Kurcze, pierwsze slysze zeby takie wymogi byly. Przeciez kupujac
    > mieszkanie czy dom od developera kupujesz obiekt / mieszkanie juz
    > odebrane, a w srodku jest pusto. Co nadzor interesuje czy masz kibel
    > czy kuchnie ? Przeciez oni sprawdzaja tylko INSTALACJE, a kibel czy
    > umywalka to juz nie jest element instalacji (jak dla mnie instalacja
    > konczy sie na syfonie).
    >
    > Jakas totalna bzdura z tym wyposazeniem mieszkania do odbioru - jakis
    > urzedas Ci chyba nagadal glupot :) Ja swoj dom zglosilem do odbioru 2
    > wrzesnia i po 3 tygodniach czyli 23 wrzesnia mam dom oficjalnie juz
    > odebrany. Nikt sie nawet nie pojawil, bo do takich malych inwestycji
    > im sie nie chce jezdzic. Numer mam nadany i wlasnie sie przemeldowuje
    > i wymieniam papiery :)
    > pozdr.
    >

    No tak mi powiedział kierbud...
    Może trochę nadgorliwy jest, bo pracował kiedyś w nadzorze budowlanym,
    ale...
    chcący się wprowadzić i tak musze mieć na czym gotować i gdzie się umyć
    i załatwić potrzeby fizjologiczne...
    Z kuchni muszę mieć możliwość skorzystania jak z kuchni - ugotować,
    pozmywać.
    Przy schodach balustradę muszę mieć, bo to niebezpieczne użytkować je
    bez zabezpieczenia, przy balkonowych oknach/drzwiach, gdzie na zewnątrz
    nie mam balkonów, też muszę mieć barierki, ze ścian nie mogą wystawać
    niezabezpieczone kable elektryczne... to dla mnie jest oczywiste -
    względy bezpieczeństwa.
    Po prostu dom musi być zdatny do zamieszkania i tyle, dla mnie to coś
    raczej poza dyskusją.

    A skoro mam wstawiać jakiś sprzęt do gotowania, to chcę, żeby było to
    raczej coś docelowego i w związku z tym, że podobają mi/nam się
    urządzenia wolnostojące, rozważam wlaśnie zakup czegoś, co potem
    wkomponuje się w zabudowę, jak już przystąpię do jej wykonywania :-).


  • 8. Data: 2010-09-30 07:35:58
    Temat: Re: wolnostajace vs do zabudowy...
    Od: "Kris" <k...@p...onet.pl>

    Użytkownik "robercik-us" <r...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:i7vgb3$5a0> Przyznam, że bardziej mi się podoba sprzęt wolnostojący od
    tego
    > zabudowywanego.
    Bo te zabudowywane w sklepie faktycznie wyglądaja gorzej od wolnostojących-
    brak obudowy jakies kable na wierzchu itp;)).

    Ale jak sie je zabuduje tu juz tak żle nie wyglądaja;)))

    Ale ja i tak zmywarkę i lodówke mam wolnostojąca. Bardziej mi odpowiadały.


    --
    Pozdrawiam

    Krzysiek


  • 9. Data: 2010-09-30 07:44:41
    Temat: Re: wolnostajace vs do zabudowy...
    Od: "marko1a" <m...@l...de>

    Użytkownik "Kris" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:i81ekv$ivv$1@news.onet.pl...
    > Użytkownik "robercik-us" <r...@p...onet.pl> napisał w
    > wiadomości news:i7vgb3$5a0> Przyznam, że bardziej mi się podoba sprzęt
    > wolnostojący od tego
    >> zabudowywanego.
    > Bo te zabudowywane w sklepie faktycznie wyglądaja gorzej od
    > wolnostojących- brak obudowy jakies kable na wierzchu itp;)).
    >
    > Ale jak sie je zabuduje tu juz tak żle nie wyglądaja;)))
    >
    > Ale ja i tak zmywarkę i lodówke mam wolnostojąca. Bardziej mi
    > odpowiadały.

    Te do zabudowy są przeważnie droższe, mniej pojemne, no i jeszcze mebel
    trzeba im kupić.
    Wadą jest to że trudno dostać się w razie potrzeby do tyłu choćby po to aby
    posprzątać zalegający kurz.
    Zaletą jest to że są cichsze.

    Marek


  • 10. Data: 2010-09-30 12:15:20
    Temat: Re: wolnostajace vs do zabudowy...
    Od: ptoki <s...@g...com>


    > >> Przyznam, że bardziej mi się podoba sprzęt wolnostojący od tego
    > >> zabudowywanego.
    >
    > > I, o dziwo, często jest tańszy...
    >
    > No właśnie jakoś zdaje mi się, że te wolnostojące są droższe - od
    > jakichś 2,5 kzł...
    > Znalazłem nawet za ok 2 k, ale białą, a żona chce koniecznie inox... :-))).

    Inox dobry. Nie zgnije. Ale moze po czasie stracic estetyke (rysy,
    wgniecenia - dzisiejsze blachy jakies takie wiotkie robia :) ) Ale
    dobrze sie czysci, a jak sie juz porysuje to kawalek papieru sciernego
    bardzo elegancko go zmatowi :)

    Nie wiem jak tam u ciebie z pradem ale ja bym (dla siebie - wies )
    wzial indukcje plus gaz.
    Ale nie wiem czy nie masz urazy do sadzy z gazu...

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1