Czy Mieszkanie dla młodych sprosta potrzebom?
2013-10-15 11:45
Czy Mieszkanie dla młodych sprosta potrzebom? © Igor Mojzes - Fotolia.com
Przeczytaj także: Mieszkanie dla młodych: będziemy kupować lokale w budowie
Nieliczne korektyZałożenia nowego programu subsydiującego zakup pierwszego lokum przez młodych Polaków nie uległy większym zmianom w stosunku do swego pierwowzoru, w jakim zostały przedstawione przez Ministerstwo Budownictwa na początku br. Jedyna istotna różnica to możliwość uzyskania dopłaty na dom kupiony od dewelopera lub wsparcie dla osób budujących dom we własnym zakresie.
W swej ostatecznej formie ustawa przewiduje objęcie dopłatami maksymalnie 50 mkw. mieszkania o powierzchni do 75 mkw. lub domu do 100 mkw. Dopuszczalne powierzchnie nieruchomości ulegną zwiększeniu o 10 mkw. w przypadku rodzin z trójką dzieci.
W przypadku osób budujących dom w systemie gospodarczym państwowa pomoc polegałaby na możliwości zwrotu części podatku VAT na użyte materiały budowlane - pisze Jarosław Jędrzyński, analityk rynku nieruchomości portalu RynekPierwotny.com.
Tylko rynek pierwotny
Na tym praktycznie kończą się poprawki jakie ustawodawca wprowadził do finalnej wersji przedmiotowego aktu prawnego. Niestety nie udało się przeforsować tej najważniejszej, a więc dotyczącej rozszerzenia rządowej inicjatywy na rynek wtórny. Nie jest to najlepsza wiadomość dla młodych mieszkańców mniejszych miejscowości, zainteresowanych zakupem własnego M w niedalekiej przyszłości. Dla takich osób jedyną szansą na zostanie beneficjentem MDM jest przeprowadzka do większych aglomeracji, w których działają firmy deweloperskie.
Zbyt wielu powodów do zadowolenia z chwilą wejścia w życie z początkiem przyszłego roku nowego programu dopłat, nie będą też mieli właściciele mieszkań z rynku wtórnego, którzy myślą o sprzedaży swego lokum. Już teraz coraz wyraźniej zarysowuje się przenoszenie środka ciężkości zainteresowania popytowej strony rynku w kierunku oferty deweloperskiej. O ile na mieszkaniowym rynku pierwotnym widać już od kilku miesięcy wyraźne symptomy ożywienia, to rynek wtórny pogrążony jest wciąż w marazmie jakiego nie pamiętają najstarsi pośrednicy. Sytuacja ta może ulec dalszemu pogłębieniu z chwilą startu MDM-u w styczniu 2014 roku. Coraz trudniej będzie sprzedać mieszkanie z drugiej ręki zwłaszcza w lokalizacjach ekonomicznych, a więc mniej eksponowanych, w których deweloperzy prowadzą lub rozpoczną niebawem nowe inwestycje z segmentu popularnego dedykowane rządowemu programowi dopłat. Konsekwencją będzie dalszy spadek cen mieszkań używanych w skali zapewne znacznie większej niż kilkuprocentowa - pisze Jarosław Jędrzyński, analityk rynku nieruchomości portalu RynekPierwotny.com.
fot. Igor Mojzes - Fotolia.com
Czy Mieszkanie dla młodych sprosta potrzebom?
Bez rewolucji w demografii
Pierwotne założenia projektu ustawy, dotyczące aspektu polityki prorodzinnej państwa, pozostały w niezmienionej formie. Tak więc single i pary bezdzietne mogą liczyć na dopłatę w wysokości 10 proc. wartości mieszkania. Dokładnie 5 proc. więcej będzie przysługiwało rodzinom z dziećmi, a kolejne 5 proc. zostanie wypłacone w przypadku przyjścia na świat trzeciego lub kolejnego potomka w ciągu pięciu lat od chwili zakupu mieszkania.
Zamysłem twórców ustawy było więc stworzenie aktu prawnego pozytywnie oddziaływującego na dramatyczne poziomy krajowych wskaźników demograficznych. Czy spełnią się te szlachetne intencje? Raczej trudno tego oczekiwać. W rodzimych warunkach ekonomicznych zakup mieszkania na kredyt powoduje na tyle znaczące, wieloletnie obciążenie budżetu gospodarstwa domowego, że decyzja o jego powiększeniu o kolejne dziecko czy dzieci będzie dotyczyła tylko skrajnie marginalnej części uczestników programu Mieszkanie dla młodych. MDM nie zmieni w żadnym stopniu coraz bardziej dominującego w polskim społeczeństwie modelu rodziny „2+1”, zgubnego niestety dla perspektyw demograficznych kraju - pisze Jarosław Jędrzyński, analityk rynku nieruchomości portalu RynekPierwotny.com.
Zmora limitów powraca
Czy wprowadzone na wzór Rodziny na swoim limity cen mieszkań kwalifikujących się do programu dopłat okażą się zmorą kolejnej inicjatywy mieszkaniowej rządu? Tak też było w początkowym okresie misji RnS, kiedy to poprzedni program pozostawał przez wiele miesięcy martwym zapisem prawnym, właśnie z powodu nierealnie niskich limitów.
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)