Zakup nieruchomości za granicą bywa skomplikowany
2014-03-07 11:26
Dom z 5 sypialniami, Turkbuku, Turcja, 1,5 mln Euro © fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Tani dom? Zapomnij o Warszawie, postaw na południe Europy
Na podstawie informacji publikowanych na portalu Global Property Guide Lion’s Bank przyjrzał się uwarunkowaniom prawnym w innych krajach i barierom z jakimi mogą spotkać się Polacy chcący nabyć nieruchomość za granicą.W Mongoii i Tajlandii ziemia jest państwowa
W Mongolii, na przykład, ziemia jest własnością państwową i żadna osoba, cudzoziemiec czy obywatel kraju, nie mogą nabyć jej na własność. Każdy ma za to możliwość nabycia gruntu w formie umowy dzierżawy lub zbliżonego do obecnego w polskim systemie prawym użytkowania wieczystego, które jest wydawane po przyznaniu specjalnego zezwolenia. Podstawową różnicą względem użytkowania wieczystego jest to, że prawo do ziemi w Mongolii nie może być sprzedane. Istnieje jednak możliwość wynajęcia posiadanego prawa do ziemi i czerpania z tego tytułu dochodów. W przypadku domów lub mieszkań sytuacja ma się inaczej. Deweloper otrzymując zgodę na budowę nieruchomości otrzymuje jednocześnie specjalny certyfikat własnościowy przyporządkowany do każdego lokalu, który jest potem przekazywany nabywcy. Certyfikat taki jest formalnym dokumentem i może być wykorzystywany jako zabezpieczenie kredytu lub hipoteki. Sprzedaż nieruchomości odbywa się na zasadach rynkowych i cudzoziemcy nie są w żaden sposób ograniczani.
Podobnie sprawa wygląda w Tajlandii, gdzie cała ziemia należy do Państwa. Cudzoziemiec chcący nabyć działkę lub dom ma 2 wyjścia: dzierżawę lub zakup poprzez założenie firmy w Tajlandii. W pierwszym przypadku cudzoziemiec musi uzyskać zgodę na długoterminową dzierżawę, która obowiązuje przez 30 lat (może być przedłużana na kolejne 30-letnie okresy). Osoba powinna jednocześnie starać się o zapisanie w umowie możliwości przeniesienia prawa dzierżawy gruntu na inna osobę, dzięki czemu będzie mogła zbyć nieruchomość przed upływem obowiązywania umowy lub podnająć ją innej osobie.
W drugim przypadku cudzoziemiec zobowiązany jest do zarejestrowania firmy w Tajlandii, przy czym przedsiębiorstwo musi posiadać co najmniej 2 wspólników pochodzenia Tajskiego, a cudzoziemiec może mieć najwyżej 49% udziałów. Właściciel, w celu zabezpieczenia się przed utratą kontroli nad firmą ma możliwość posiadania dominującej ilości praw głosu w wysokości 99%, przez co w pełni kontroluje decyzje podejmowane w spółce. Pomimo kosztów związanych z założeniem i prowadzeniem spółki większość decyduje się na drugi wariant, gdyż daje on możliwość posiadania prawa własności nieruchomości i przez to prawa obrotu.
W Tajlandii najłatwiej jest zakupić mieszkanie w tzw. Kondominium, czyli zespole mieszkalnym. Jednak i w tym przypadku podlega on pewnym ograniczeniom. Dla cudzoziemców bowiem przeznaczone jest maksymalnie 40% mieszkań w całym kompleksie.
fot. Global Property Guide
Dom z 3 sypialniami, Chalong, Tajlandia, 231 970 EUR
Nie wydasz mniej niż 1,5 miliarda
W Indonezji obowiązują podobne prawa odnośnie ziemi. Cudzoziemcy bowiem nie mają prawa zakupu gruntu. Ci zaś, którzy na stałe mieszkają w Indonezji lub regularnie przebywają na terytorium kraju w celach biznesowych mogą nabywać domy i mieszkania. Co odróżnia jednak Indonezję to minimalna kwota za jaką cudzoziemiec może kupić nieruchomość. Wynosi ona około 393 tys. zł (równowartość 1,5 mld indonezyjskich rupii), co na warunki indonezyjskie jest dużą kwotą i tylko nieruchomości z wyższej półki spełniają ten wymóg.
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (2)