Inwestycje w nieruchomości: zabytki
2014-04-17 09:14
Hotel Krasicki w Lidzbarku Warmińskim © hotelkrasicki.pl
Przeczytaj także: Inwestycje w nieruchomości w Europie Śr. IV kw. 2012
Chociaż wciąż sporo zabytków w Polsce to opuszczone pałace czy dwory, które czas swojej świetności ma już za sobą, to jednak sukcesywnie, często przy pomocy pieniędzy państwowych czy unijnych i pasji wielu osób, udaje się je odrestaurowywać. Samo przywrócenie odpowiedniego wyglądu nie sprawi jednak, że za kilkadziesiąt lat zamek lub pałac po raz kolejny nie popadnie w ruinę. Z tego powodu rodzi się potrzeba, aby taki zabytek nie tylko zachwycał swoim wyglądem, ale również był funkcjonalny i mógł „sam zarobić na swoje utrzymanie”. Zgodnie z tą myślą w Polsce rewitalizacji poddaje się zrujnowane zamki, pałace i stare dwory, w których powstają hotele, centra konferencyjne, SPA, restauracje, czy muzea. Pozwala to wykorzystać nie tylko walory architektoniczne, dzięki czemu wnętrza obdarzone są niepowtarzalnym klimatem, ale również atuty krajobrazowe i przyrodnicze. Zabytki tego rodzaju były bowiem w przeszłości domami czy siedzibami miejscowych magnatów i arystokracji, którzy posiadali hektary okolicznych ziem. Ich historia przyciąga turystów.Unia i budżet pomagają w renowacjach
Paradoksalnie, jak wynika z doświadczeń doradców Lion’s House, zabytkowe zespoły pałacowo-parkowe czy kilkusetletnie zamki można w Polsce kupić za równowartość mieszkania w dużym mieście. To niewiele, biorąc pod uwagę historię, jaką mają za sobą. Wytłumaczenia tego pozornego paradoksu trzeba szukać w kosztach, które czyhają na nowego nabywcę. Rewitalizacja zabytkowych nieruchomości, wiąże się bowiem niejednokrotnie z nakładami inwestycyjnymi idącymi w miliony czy nawet dziesiątki milionów złotych. Co więcej, często koszt ten jest trudny do oszacowania na etapie podejmowania decyzji o zakupie. Za podjęciem takiej ryzykownej inwestycji, poza ratowaniem dziedzictwa narodowego, może przemawiać także możliwość korzystania z unijnych programów dofinansowania czy rządowych dopłat. Nie bez znaczenia jest też unikalność tego typu obiektów, która przyciąga turystów jak magnes.
Polacy chętnie spędzają urlop w zabytkowych hotelach
Dowodem na to są dane zebrane przez Lion’s House w pierwszym tygodniu kwietnia odnośnie dostępności pokoi hotelowych podczas najbliższej majówki (1-4 maja). Wynika z nich, że już dziś zabytkowe hotele będą w większości całkowicie zapełnione. Hotel St. Bruno w Giżycku oraz Pałac Mierzęcin mają na ten termin zarezerwowane już wszystkie pokoje. Obłożenie w zamku Wojanów, pałacu Kliczków i Romantycznym w Turznie wynosi odpowiednio 98%, 97% i 96%, zaś dwór w Konarach dokonał rezerwacji na ponad 80% pokoi. Tak duże zainteresowanie ze strony klientów świadczy nie tylko o wyjątkowych walorach architektonicznych tego typu obiektów, ale również o wysokiej jakości i szerokim zakresie świadczonych usług. Dzięki temu zabytkowe nieruchomości zyskują kolejną młodość, stając się jednocześnie źródłem dochodowych biznesów.
Nawet połowa kosztu rewitalizacji ze wspólnej kasy
Najpierw niezbędne było jednak poniesienie sporych nakładów, aby zamek lub pałac przywrócić do dawnej świetności. W procesie tym z unijnego dofinansowania skorzystał m. in. właściciel 4-gwiadkowego hotelu St. Bruno położonego w centrum Giżycka. Powstał on na bazie zamku krzyżackiego, wybudowanego w XIV w. Dzięki dofinansowaniu z Regionalnego Programu Operacyjnego Warmia i Mazury oraz pieniędzy z budżetu państwa odrestaurowano niemal 700-letni zamek, a także dobudowano 2 skrzydła, bazując na kształcie obiektu z przełomu XIX i XX w. W ten sposób powstało w sumie 69 pokoi i apartamentów hotelowych, a także restauracja, centrum konferencyjne, SPA i dodatkowe atrakcje takie jak: kręgielnia, night club, czy bawialnia dla dzieci. Koszt inwestycji wyniósł ponad 28 mln zł. Z kwoty tej 10,25 mln zł pochodziło z funduszy unijnych. Podczas weekendu majowego jednodniowy pobyt dwóch osób w hotelu kosztuje w standardowej ofercie co najmniej 350 zł, a za najbardziej luksusowy „apartament prezydencki” zapłacić trzeba 770 zł/noc. Warto zaznaczyć, że zabytkowy zamek położony jest nad samym Kanałem Giżyckim i posiada własną przystań dla łodzi, dzięki czemu istnieje możliwość skorzystania z oferty hotelu np. podczas rejsu przez Krainę Wielkich Jezior Mazurskich. Gdyby przyjąć zachowawczo, że w obiekcie tym obłożenie byłoby na poziomie 50%, to sama część hotelowa generowałaby roczny przychód na poziomie minimum 4,4 mln zł.
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)