Jak inwestować w nieruchomości?
2014-07-11 10:34
Każdy kto sprzedaje, chce uzyskać optymalną cenę © arsdigital - Fotolia.com
Przeczytaj także: Wycena mieszkania: jak to zrobić?
Perspektywa sprzedającegoNieruchomość wystawiona na sprzedaż. Cena ustalona. Wiadomo zawsze nieco wyższa, by było z czego negocjować. Po kilkudziesięciu telefonach agentów, spotkaniach z potencjalnymi kupcami wciąż nic nie wiadomo. Aż w końcu jest poważny zainteresowany. Czas działać według dobrego planu.
- Warto, aby sprzedający przygotowania do sprzedaży działki sam rozpoczął od audytu prawnego oraz technicznego swojej nieruchomości i to dużo wcześniej zanim wystawi ją na sprzedaż. Choć brzmi to na pozór dziwnie, nierzadko zdarza się, że na wystawionych do sprzedania mieszkaniach czy działkach ciążą zaległości podatkowe lub inne nieuregulowane kwestie. Jeśli jednak nie udało się odpowiednio wcześniej sprawdzić wszystkiego a kupujący dotarł do niekorzystnych informacji, można przygotować się do ewentualnych negocjacji. Zdarza się, że przyszły właściciel, zaproponuje w umowie przedwstępnej tzw. warunki zawieszające część ceny. Mogą się tu znaleźć takie tematy, jak: uzyskanie warunków zabudowy, uregulowania stanu prawnego nieruchomości (przeprowadzenia postępowania spadkowego), wykreślenie hipoteki, scalenie działek w jedną nieruchomość czy uregulowanie zaległości podatkowych związanych z nieruchomością lub służebności.
- Każdy kto sprzedaje, chce uzyskać optymalną cenę. Nic jednak nie uda się, jeśli zainteresowany kupnem, będzie owszem sympatyczny ale bez pieniędzy. Dlatego warto wybadać potencjalnego oferenta czy ma środki lub finansowanie. Jeśli sytuacja jest niejasna lub niepewna, a wiarygodność klienta stoi pod znakiem zapytania najlepiej zażądać dokumentów finansowych. Nie zaszkodzi też wysondować, jakie jest prawdopodobieństwo otrzymania finansowania przez kupującego, a także z jakimi bankami współpracuje. Nie należy mieć złudzeń w sytuacji, kiedy potencjalny kupiec nie ma min. 30% gotówki na pokrycie wkładu własnego. Cud się nie stanie. Bank na pewno nie przymknie oczu i zapewne nie udzieli kredytu.
- Zawsze warto podpisać umowę przedwstępną i zabezpieczyć ją zadatkiem i zobowiązaniem do zapłaty np. 90-120 dni na wypadek niewykonania umowy przez kupującego. Nie jest tajemną wiedza, że złożenie depozytu zabezpieczającego, mobilizuje kupującego do działania często związanego z pozyskaniem kredytu, bo transakcje gotówkowe są wciąż w mniejszości. Dodatkowy walor takiej umowy to rekompensata w przypadku nagłej rezygnacji przez kupującego, bo udziałowcy zmienili zdanie lub w ostatniej chwili znalazł inną lepszą okazję.
fot. arsdigital - Fotolia.com
Każdy kto sprzedaje, chce uzyskać optymalną cenę
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)