Mieszkanie dla Młodych: przepadnie 300 mln zł
2014-07-14 10:10
Nawet ponad połowa kwot zarezerwowanych na ten rok może przepaść © Wavebreak Media LTD Fotolia.com
Przeczytaj także: Mieszkanie dla młodych: Warszawa z wyższymi limitami
Po 6 miesiącach działania programu „Mieszkanie dla młodych“ wykorzystano 187 mln złotych. Większość tych pieniędzy wydano z budżetu na 2014 rok, a w niewielkim zakresie korzystano z budżetów na 2015 i 2016 rok.Najważniejsza wydaje się tu informacja, że z pieniędzy przewidzianych na sam 2014 rok zakontraktowano jedynie 149,8 mln złotych. To tylko 24,97% z zaplanowanej kwoty 600 mln zł. Jeśli sytuacja dalej będzie się tak rozwijać kwota przynajmniej 300 mln złotych nie zostanie wykorzystana, a więc z punktu widzenia potencjalnych beneficjentów, przepadnie wracając do budżetu. Mechanizm wydatkowania środków z tego programu wsparcia zakłada bowiem, że pieniądze zarezerwowane w budżecie na dany rok mogą być wydane tylko w tymże roku.
Wyższe limity lub uwolnienie barier
Nie powinno więc dziwić, że w przestrzeni publicznej pojawiają się pomysły podwyższenia limitów cen (obecnie 10% ponad przeciętne koszty budowy metra mieszkania), kwot dopłat (obecnie 10 – 20% przeciętnych kosztów budowy) lub złagodzenia ograniczeń poprzez umożliwienie korzystania z dopłat dla osób budujących domy. To pozwoliłoby podnieść wykorzystanie kwot zarezerwowanych na „Mieszkanie dla młodych”. Trzeba się jednak zastanowić czy programowi temu niezbędna jest tego rodzaju ewolucja, czy raczej rewolucja. Pomysłów zarówno na jedną jak i na drugą jest wiele. Gdyby jednak pokusić się o przemodelowanie całego mechanizmu wsparcia budownictwa mieszkaniowego w Polsce można skorzystać z przynajmniej trzech pomysłów, które z powodzeniem działają na Zachodzie.
Dopłaty do miliona depozytów zamiast stu tysięcy mieszkań
Pierwszym z nich jest lansowany przez Związek Banków Polskich projekt kas mieszkaniowych, co z powodzeniem działa np. w Niemczech, na Węgrzech czy w Czechach. Chodzi tu o wspierany z budżetu system długoterminowego oszczędzania. Mógłby on na przykład polegać na tym, że przyszły nabywca mieszkania zobowiązywałby się do regularnego odkładania 500 zł miesięcznie na mieszkanie. Zachętą mogłoby być wyższe oprocentowanie (np. 7% z czego tylko część dopłacałby budżet) oraz brak tzw. „podatku belki”, co pozwalałoby przez 5 lat oszczędzania zgromadzić spory wkład własny w kwocie około 40 tys. zł.
fot. mat. prasowe
Poziom wykorzystania budżetu na 2014 rok na program "Mieszkanie dla młodych"
Co warto podkreślić, mechanizm ten wymagałby wspomagania budżetowego głównie na początku, a więc w okresie, kiedy beneficjenci gromadziliby środki na wkład własny. Z nawiązką środki budżetowe wydane na ten cel powinny wrócić do fiskusa wraz z przejściem programu w okres, w którym beneficjenci zaczęliby kupować mieszkania. Należy przypomnieć, że z taką decyzją wiążą się spore przychody dla budżetu. Podatki dochodowe (PIT i CIT) i pośrednie (VAT) płacą bowiem: deweloperzy, banki udzielające kredytów hipotecznych, notariusze, rzeczoznawcy majątkowi, pośrednicy, firmy produkujące i sprzedające materiały budowlane oraz sami wykonawcy. Pieniądze wydane z budżetu powinny więc do niego z nawiązką wrócić. Szacunki Lion’s Bank sugerują, że 3,5 mld zł, czyli pieniądze zarezerwowane na 5 lat działania „Mieszkania dla młodych”, mogłyby pomóc milionowi rodzin zdobyć wkład własny na zakup mieszkania. Dla porównania z „Mieszkania dla młodych” skorzystać ma około 100 – 150 tys. rodzin.
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)