Wynajem mieszkania – co dostaniemy za 1700 zł?
2015-02-27 13:46
Co za 1700 zł do wynajęcia? © ceny wynajmu mieszkań
Przeczytaj także: Wynajem mieszkania w Polsce dwukrotnie droższy niż w Niemczech
Według danych z serwisu Domiporta.pl, prawie 54 proc. użytkowników zainteresowanych wynajęciem mieszkania podaje jako górne kryterium budżetowe kwotę tysiąc siedemset złotych. Co więcej, ponad 42 proc. zapytań w tej grupie dotyczy mieszkań dwupokojowych, a 21 proc. poszukuje w tej cenie lokali trzypokojowych – mówi Maciej GórkaJaki lokal możemy wynająć za 1,7 tys.zł w różnych miastach Polski?
Warszawa: albo jakość, albo lokalizacja
W stolicy za taką sumę raczej nie poszalejemy. Zwłaszcza, gdy będzie nam zależało na mieszkaniu w centrum. 1,7 tys. zł starczy na czynsz za kawalerkę o powierzchni 27 m2 przy ulicy Bagno. Fakt, lokalizacja jest świetna, jednak samo mieszkanie nie zachwyca. To lokal w bloku z lat siedemdziesiątych, umeblowany – jednak w stylu późnego Gierka, a więc nie bardzo przystającym do współczesnych realiów.
Komu mniej zależy na lokalizacji, a bardziej na przestrzeni i jakości, musi szukać poza centrum. Przykład? Na Bemowie za 1,7 tys. zł wynająć można dwa pokoje w nowym budownictwie (blok z 2008 r.), ładnie urządzone, gotowe do przeprowadzki. Tyle, że dojazd autobusem do centrum zajmuje około 40 minut. Najwięcej ofert w tej cenie znajdziemy na Białołęce, Bemowie i Pradze Południe, co więcej w ostatnim roku podaż ofert w tych dzielnicach, głównie na Białołęce, wzrosła o 6 proc.
Rzeszów: ładnie, przestronnie, w centrum
Pozornie także w Rzeszowie ze znalezieniem ciekawego mieszkania w takiej cenie powinno być kiepsko. Miasto należy do czempionów rozwoju, przyciągając przemysł lotniczy i farmaceutyczny. Stopa bezrobocia: 7,7 proc. To jedno z niewielu miast, w których liczba ludności rośnie – od 2003 roku o 24 tys. osób.
fot. ceny wynajmu mieszkań
Co za 1700 zł do wynajęcia?
Wbrew pozorom jednak, 1,7 tys. zł starcza w Rzeszowie na wiele. Można za tę kwotę wynająć mieszkanie o pow. 67,5 m2, w kamienicy z 1920 roku w ścisłym centrum miasta. Lokal jest wyremontowany, ma trzy pokoje, a jedyne o co trzeba zadbać – to meble.
Kraków: wszystko ma swoją cenę
Tak jak Rzeszów, także Kraków przyciąga kolejnych mieszkańców. Tam jednak żelazne prawa popytu i podaży wymagają od najemców znacznie większych pieniędzy. Co można pod Wawelem zrobić z 1,7 tys. zł?
Podobnie jak w Warszawie, chętni na mieszkanie w centrum muszą obniżyć swoje aspiracje. Za wspomnianą kwotę można wynająć kawalerkę o powierzchni 22 m2, wyremontowaną, z prostym umeblowaniem. Lokalizacja jest świetna – z ulicy Szlak w kilka minut dotrzeć można na Rynek czy na dowolną z najważniejszych uczelni.
Większych lokali szukać trzeba na obrzeżach. Na dalekich Bronowicach 1,7 tys. zł wystarczy na wynajem ładnego, dwupokojowego mieszkania o pow. 50 m2 w budynku z 2010 roku. Na Dębnikach można znaleźć w tej cenie lokal o pow. 80 m2. I to z miejscem parkingowym. Problem w tym, że obie dzielnice leżą około trzech kwadransów komunikacją publiczną od centrum miasta.
Chorzów: przestrzeń dla każdego
Na Górnym Śląsku problemów z cenami mieszkań nie ma. Miasta regionu od lat się wyludniają, a ponieważ w przeszłości budowano tam więcej niż gdzie indziej, podaż jest spora. Widać to w cenach najmu.
W Chorzowie za 1,7 tys. zł wynająć można mieszkanie z punktu widzenia warszawiaka ogromne – o powierzchni 108 m2. To trzy pokoje w kamienicy, ciekawie urządzone – w dodatku w świetnej lokalizacji, tuż obok Teatru Rozrywki, a więc w samym centrum. Także do Katowic stąd blisko – tramwajem dojechać tam można w 15 - 20 minut.
Lublin: z widokiem na rynek
W centrum mogą zamieszkać także najemcy w Lublinie. Za 1,7 tys. zł wynajmą tam dwa pokoje na Starym Mieście. Kamienica pochodzi z 1860 roku, a lokal ma 68 m2 powierzchni. Poza tym jest po remoncie i umeblowany.
Poznań: mieszkaj jak u siebie
Od początku roku można wynająć nowe mieszkania wykończone pod klucz z oferty BGK realizowanej poprzez Fundusz Mieszkań na Wynajem, który zamierza w całej Polsce zbudować pod wynajem około 20 tys. mieszkań. Pierwszym miastem, w którym wystartował program, jest właśnie Poznań. Za niecałe 1, 7 tys. zł przy umowie powyżej 24 miesięcy możemy zostać lokatorem 49-metrowego mieszkania przy ulicy Saperskiej 32. Misją BGK jest spopularyzowanie rynku najmu w Polsce. Jest to na pewno ciekawa alternatywa względem ofert prywatnych, ponieważ gwarantuje bezpieczeństwo i sprawną administrację.
Jak widać, 1,7 tys. zł to na tyle dużo, żeby wynająć coś w każdym z miast. W tych największych jednak trzeba liczyć się z tym, że mieszkania większe, w nowszym budownictwie, znajdować się będą poza centrum – mówi Maciej Górka.
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)