Wielka Brytania: drogie mieszkania bardziej dostępne
2016-01-04 13:45
Przeczytaj także: Inwestowanie w nieruchomości. Pod palmami można zarobić więcej
Walutowa karuzela podnosi ceny
Kolejną ważną zmianą, która dotknęła brytyjski rynek jest aprecjacja kursu funta. To ważne, bo cudzoziemcy stanowią sporą część nabywców londyńskich apartamentów i rezydencji. Bardzo aktywni na tym rynku byli np. Chińczycy i Rosjanie. Ci pierwsi są ostatnio rzadziej obecni w Londynie w związku z problemami na rodzimym rynku nieruchomości, a drudzy mogą doświadczać problemów z zakupami w związku z sankcjami. W obu przypadkach problemem jest też kurs walutowy. Mniej więcej od połowy kwietnia zarówno rubel jak i juan wyraźnie tracą wobec funta szterlinga. I tak w grudniu tylko z tego powodu Chińczycy musieliby na zakup apartamentu w Londynie wydać o około 8% więcej juanów, a Rosjanie aż o 42% więcej rubli.
Stop praniu brudnych pieniędzy
W kontekście zakupów londyńskich nieruchomości przez cudzoziemców nie można też zapomnieć o innej ważnej kwestii, czyli walce ze zjawiskiem prania brudnych pieniędzy. We wrześniu premier David Cameron zapowiedział walkę z tym procederem, którego skalę ocenił na setki miliardów funtów. W efekcie nabywcy mogą się spodziewać kontroli w trakcie nabywania nieruchomości. Dotychczas system przeciwdziałania transakcjom z udziałem nielegalnych dochodów nie był zbyt szczelny. Bez przeszkód można było na przykład otworzyć firmę, której jedynym celem był zakup nieruchomości, a nie prowadzenie działalności gospodarczej. Stosowanie tego mechanizmu utrudniało dotarcie do personaliów faktycznego nabywcy – szczególnie, gdy firmę założono w tzw. raju podatkowym.
Oficjalne szacunki mówią o tym, że ponad 100 tys. brytyjskich nieruchomości zostało kupionych przez zagraniczne firmy. Z tego w samym Londynie jest ponad 36 tys. nieruchomości, których wartość jest szacowana na 122 miliardy funtów.
Centrum Londynu tylko chwilowo poniżej rynku
Co przyniesie przyszłość? Na to pytanie starają się odpowiedzieć eksperci z wielu firm zajmujących się rynkiem nieruchomości. I tak na przykład najnowsze prognozy ekspertów Knight Frank sugerują, że w latach 2016 – 2020 ceny najdroższych londyńskich adresów będą rosły wolniej niż średnia dla całej stolicy. Co warto podkreślić Knight Frank prognozuje, że tegoroczna przecena nie będzie kontynuowana i w 2016 roku londyńskie apartamenty znowu zdrożeją (o skromny 1%). Dynamika zmian w tym segmencie ma być jednak pięciokrotnie mniejsza niż w całym Londynie. W kolejnych latach wzrosty w centrum mają przyspieszyć, a w tańszych dzielnicach zwolnić. W efekcie przez kolejne 5 lat analitycy spodziewają się, że ceny nieruchomości w całym Londynie mają wzrosnąć o 19,3%, a w segmencie premium w centrum Londynu aż o 20,5%. Podobne prognozy przygotowały też firmy Savills, JLL i Strutt & Parker.
Najbardziej zachowawczy w swoich prognozach są eksperci JLL. Sugerują oni, że ciągu 5 lat ceny londyńskich nieruchomości wzrosną o 17%. Na drugim biegunie są analitycy Strutt & Parker, którzy spodziewają się wzrostów cen o 25%.
Bartosz Turek,
1 2
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)