Mieszkanie plus: co planuje PiS?
2016-05-22 00:55
Przeczytaj także: Jak rynek reaguje na mieszkaniowe pomysły PiS?
Mieszkanie plus a rynek mieszkaniowy
Potencjalny wpływ nowego programu rządowego na szeroko pojęty rynek mieszkaniowy nie może być do końca przedmiotem analiz, ponieważ nie znamy jeszcze grup jego potencjalnych beneficjentów. W komentarzach ministerstwa mówi się o rodzinach o przeciętnych i niskich dochodach. Jeżeli np. zostaną określone dość rygorystyczne limity dochodowe, projekt będzie skierowany do osób, które i tak w tym momencie nie mają szans na uzyskanie komercyjnego kredytu w banku, więc, przynajmniej teoretycznie, uruchomienie nowego programu nie powinno mieć dużego przełożenia na bieżącą działalność deweloperów.
– Przy większej liberalizacji zasad programu, mogłoby to mieć znaczenie dla kształtowania się popytu na mieszkania na wolnym rynku. Z pewnością część osób, które zastanawiają się nad zakupem mieszkania skorzystałoby z „opcji dojścia do własności”, która nie wymagałaby zaciągania wieloletnich zobowiązań kredytowych. Jak duża to może być grupa? Zależy od zasad programu, liczby i lokalizacji inwestycji oraz oferowanej jakości mieszkań, mówi Marcin Jańczuk z Metrohouse.Największy popyt na rządowe mieszkania byłby w największych aglomeracjach, gdzie ceny mieszkań są najwyższe, ale nie tylko.
– W bardzo wielu miastach powiatowych deweloperzy nie prowadzą żadnych inwestycji, więc także tam aktywizacja rynku mieszkaniowego będzie bardzo mile widziana, dodaje Marcin Jańczuk.
Pula na Mieszkanie dla Młodych topnieje w oczach
Tymczasem już od kilku miesięcy wiadomo, że program Mieszkanie Dla Młodych nie będzie kontynuowany. Zainteresowani zakupem mieszkania z dopłatami muszą pamiętać, że tylko do 2018 r. mają możliwość skorzystania z dopłat. W praktyce jednak środki na dopłaty skończą się z pewnością wcześniej. Na ten rok wnioski o dofinansowanie nie są już przyjmowane, a pula środków na 2017 r. topnieje w tak szybkim tempie, że BGK być może za kilka miesięcy będzie musiał ogłosić zakończenie przyjmowania wniosków. Już teraz limit dopłat na 2017 r. został wykorzystany 21,48 proc. W tym roku kolejne wnioski na 2017 r. nie będą przyjmowane, o ile zostanie przekroczony 50 proc. limit ustawowy. Zainteresowanie dopłatami jest silnym motorem napędzającym sprzedaż głównie na rynku pierwotnym. Wniosków na dofinansowanie zakupów od deweloperów jest ponad 4 razy więcej niż wniosków z rynku wtórnego. Jest to między innymi efekt różnic w limitach dla programu, który faworyzuje mieszkania od deweloperów.
1 2
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (1)