Odstąpienie od umowy deweloperskiej. Nie będzie łatwo?

Przeczytaj także: Czy problem z nieuczciwym deweloperem można zgłosić do UOKiK?

Zakup mieszkania to bez wątpienia decyzja, którą należy podejmować z rozwagą i rozsądkiem. Nie można bowiem zapominać, że zawarcie umowy deweloperskiej nakłada na obie strony kontraktu określone uprawnienia oraz obowiązki. Warto też pamiętać, że o ile każda umowa może zostać rozwiązana za porozumieniem stron, o tyle już jej jednostronne zakończenie możliwe jest tylko w kilku wyraźnie określonych przypadkach. Umowa deweloperska może katalog tych przypadków rozszerzyć, ale nigdy nie powinna go zawężać.

Zmiana zdania to nie powód

- Regulacje prawne nie przewidują, aby odstąpienie od umowy deweloperskiej mogło być efektem zmiany zdania kupującego - tłumaczy Piotr Kijanka, dyrektor ds. Sprzedaży i Marketingu w Grupie Deweloperskiej Geo. - Życie pisze różne scenariusze. Zdarza się np., że para dowiaduje się, iż zostanie rodzicami w związku z czym kupione mieszkanie może okazać się zbyt ciasne. Bywa również, że ktoś znajduje lepszą ofertę i chce się po prostu wycofać z zakupu. Takie przyczyny rezygnacji nie są jednak wystarczające - dodaje.

Jeżeli deweloper w pełni wywiązuje się z nałożonych na niego obowiązków, a nabywca nie ma mu nic do zarzucenia, to wówczas bezkosztowe odstąpienie od umowy deweloperskiej jest właściwie niemożliwością. Kupujący powinien być na tyle odpowiedzialny, żeby przed podpisaniem dokumentów rozważyć wszystkie “za” i “przeciw”, a także zastanowić się, czy jest w stanie spełnić warunki umowy. Deweloper może się tego domagać, nawet drogą sądową.

Konkretne regulacje prawne

Ustawa deweloperska, która zaczęła obowiązywać w 2012 roku, szczegółowo opisuje, kiedy odstąpienie od umowy deweloperskiej jest jak najbardziej uzasadnione.

- Przede wszystkim chodzi o sytuację, w której deweloper nie wywiązuje się ze swoich obowiązków np. nie dostarczył prospektu informacyjnego nabywcy oraz załączników w sposób określony przez ustawę, czyli nieodpłatnie, na trwałym nośniku lub w wersji papierowej w biurze dewelopera. Dotyczy to także przypadku, gdy dane zawarte w prospekcie nie są zgodne ze stanem faktycznym - tłumaczy Piotr Kijanka.

Jeżeli w umowie brakuje elementów wskazanych przez ustawę (art. 22), nabywca ma prawo od niej odstąpić w terminie 30 dni od dnia jej zawarcia.

Gdy deweloper nie przeniesie praw własności lokalu na nabywcę w wyznaczonym terminie, który widnieje w umowie, wówczas kupujący powinien wyznaczyć sprzedającemu dodatkowy okres 120 dni na wywiązanie się z tego obowiązku. Dopiero po ich upływie i braku reakcji z jego strony nabywca ma prawo do odstąpienia.

Deweloper też ma takie prawo

Ustawa przewiduje, że umowa deweloperska może być zerwana również przez dewelopera. Do takiej sytuacji może dojść w 2 przypadkach. Pierwszy dotyczy zalegania z wpłatami wynikającymi z umowy. Drugi jest spowodowany brakiem stawienia się na odbiór zakupionego lokalu lub podpisania umowy dokumentu przenoszącego prawa własności.

W obu przypadkach deweloper musi dwukrotnie wezwać nabywcę w odstępie co najmniej 60 dni, natomiast firma deweloperska traci takie uprawnienie w sytuacji, gdy powodem niedopełnienia obowiązków przez klienta jest działanie siły wyższej.

- Należy bardzo uważnie czytać podpisywane dokumenty i być świadomym swych praw, ale także obowiązków. Zarówno deweloper, jak i kupujący nowe mieszkanie mają możliwość odstąpienia od umowy, ale tylko w ściśle określonych przypadkach - podsumowuje ekspert Grupy Deweloperskiej Geo.

Pamiętajmy więc, że zerwanie umowy bez uzasadnionej przyczyny nie jest możliwe. Warto więc na wstępie podpisać umowę rezerwacyjną, która może zapewnić wycofanie się z zakupu mieszkania bez ponoszenia kosztów. Dobrym zabezpieczeniem będzie także wprowadzenie do umowy deweloperskiej, przed jej zawarciem, dodatkowego prawa odstąpienia w określonym terminie, z którego nabywca będzie mógł skorzystać.