Hossa zwiastuje wyższe ceny mieszkań?
2017-08-01 07:01
Studio Centrum Ochnik Development © fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Ile kosztuje kawalerka od dewelopera?
Działający na rodzimym rynku deweloperzy raczej nie mają powodów do narzekań. Nowe mieszkania sprzedają się jak świeże bułki, a doniesienia z rynku co rusz potwierdzają kolejne rekordy. Zainteresowania kupujących jest tak duże, że nie jest go w stanie zaspokoić nawet zupełnie nieprzeciętna podaż. W minionym kwartale oferta deweloperów w sześciu największych miastach nie tylko nie wzrosła, ale się skurczyła, a to wszystko przy ogromnej ilości oddawanych i rozpoczynanych budów. Już dziś śmiało można prognozować, że bieżący rok pod względem sprzedaży okaże się najlepszym okresem w całej historii polskiego rynku deweloperskiego.Popyt na nowe lokale cieszy deweloperów, ale samym kupującym może dostarczyć nieco zmartwień. Okazuje się bowiem, że wraz z nim pojawiają się powolne, ale dość wyraźne wzrosty ceny mieszkań. Z najnowszych raportów wynika, że w II kwartale br. średnia cena mieszkań wprowadzonych do sprzedaży na 6 głównych rynkach była o przeszło 8 proc. wyższa niż przed kwartałem. Czy należy się spodziewać, że ceny mieszkań nadal będą rosły? Co może o tym przesądzać?
Zmiana struktury oferty mieszkaniowej
Obecny wzrost cen ofertowych mieszkań może być wynikiem zmiany struktury lokali, które w ostatnich miesiącach weszły do oferty. Dobra sytuacja gospodarcza w kraju i wzrost dochodów Polaków powoduje, że większym zainteresowaniem cieszą się mieszkania w wyższym standardzie, dlatego deweloperzy wprowadzają teraz więcej takich inwestycji. Poza tym, w nowej ofercie pojawiło się mniej mieszkań z segmentu popularnego, co można czytać jako odpowiedź firm na wyczerpujące się źródło dopłat w programie MdM i spadek popularności najtańszych ofert.
Czytaj także:
- Zakup mieszkania. Przez 9 lat zarobisz na 50 mkw
- Rynek mieszkaniowy w 18 krajach UE 2016
W najbliższym czasie możemy jednak być świadkami kolejnych wzrostów cen mieszkań, na które wpływ będzie miała, już nie tylko jakość rozpoczynanych projektów, ale wyższe koszty budowy. W związku z przygotowywanymi na szeroką skalę inwestycjami infrastrukturalnymi w przyszłym roku najwyższe wzrosty mogą notować przede wszystkim koszty robocizny. Ponadto, jak informują deweloperzy, stale rosną ceny gruntów i zmniejsza się dostępność atrakcyjnych działek inwestycyjnych. Do tego dojdą jeszcze wyższe koszty finansowania projektów z uwagi na obciążenia nakładane na banki.
Lokata w nieruchomości
Ponadto, niezwykle znaczący wpływ na rozwój sytuacji na rynku mieszkaniowym, jak zauważa Tomasza Sadłocha z firmy Ochnik Development, ma poziom stóp procentowych.
- Stopy referencyjne NBP utrzymują się obecnie na bardzo niskim poziomie 1,5 proc., a inflacja ustabilizowała się w granicach 2 proc. Oznacza to że mamy teraz ujemne realne stopy procentowe. To właśnie powód dla, którego kapitał gromadzony przez Polaków nie trafia na lokaty do banków, ale na rynek mieszkaniowy – informuje Tomasz Sadłocha. - Nic nie wskazuje jednak na to, żeby w najbliższym czasie miało się coś w tym względzie zmienić i spowodować osłabienie aktywności inwestorów indywidualnych - dodaje.Zdaniem przedstawiciela Ochnik Development, utrzymujący się na tak dużym poziomie popyt na mieszkania może stymulować wzrost cen w dłuższej perspektywie czasu.
fot. mat. prasowe
Studio Centrum Ochnik Development
Względne ryzyko dla komercyjnego rynku mieszkań niesie natomiast rządowy program Mieszkanie Plus. Projekt zakłada budowę tanich lokali z przeznaczeniem na wynajem, które mają powstawać także na terenach należących do PKP. Przedsięwzięcie jest jednak dopiero przygotowywane do realizacji, pierwsze budynki staną nie wcześniej niż pod koniec przyszłego roku, a w zaawansowaną fazę projekt ma wejść dopiero za kilka lat. Ponadto, program skierowany jest do grupy osób, które nie mogą sobie pozwolić na zakup mieszkań oferowanych na rynku.
Warszawskie mieszkania o 10 proc. droższe niż przed rokiem
Na największym rynku deweloperskim w kraju ofertowe ceny mieszkań w ostatnich miesiącach wzrosły bardzo wyraźnie. Mieszkania wprowadzone do sprzedaży w Warszawie w drugim kwartale tego roku były o prawie 5 proc. droższe od tych, które weszły na rynek w poprzednich trzech miesiącach, a w porównaniu z lokalami oferowanymi przed rokiem zdrożały niemal o 10 proc. Według danych Reas, między kwietniem a czerwcem br. na warszawskim rynku nowych mieszkań wzrosła też o kilka procent średnia cena transakcyjna.
Przyczynę zwyżki cen transakcyjnych Tomasz Sadłocha upatruje w rosnącej fali zakupów inwestycyjnych.
- Znaczący wpływ na kształtowanie się cen mają preferencje zakupowe nabywców mieszkań. Potęgujące się zainteresowanie zakupem dobrze zlokalizowanych, niewielkich mieszkań ze strony inwestorów indywidualnych przynosi wzrost średniej ceny mieszkań, ponieważ stawka za metr w przypadku lokali kompaktowych jest wyższa. Podobne oddziaływanie na statystyki ma zakup mieszkań o podwyższonym standardzie i apartamentów, które także pozostają w sferze zainteresowania klientów inwestycyjnych – informuje Tomasz Sadłocha.
Ostatnie analizy dotyczące warszawskiego rynku wtórnego także mówią o wzroście średnich cen transakcyjnych. W połowie bieżącego roku przeciętna cena kupowanych w Warszawie mieszkań z drugiej ręki wzrosła do ponad 7700 zł za mkw. Analitycy przyznają, że z takimi cenami zakupu nie spotykali się w stolicy już od dawna, w ostatnich kilkunastu miesiącach średnie stawki wahały się od 7200 zł do 7500 zł/mkw.
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)