Czy specustawa mieszkaniowa coś poprawi?

Przeczytaj także: Za duże mieszkanie? Nie w Polsce

Budowa mieszkań – ma być szybciej i łatwiej

Dobrodziejstwem, jakie ma przynieść za sobą specustawa mieszkaniowa, jest przede wszystkim przyspieszenie procesu budowy mieszkań, a także redukcja rozbudowanej biurokracji. Po wejściu w życie nowych przepisów uzyskiwanie pozwoleń na budowę ma zamykać się w okresie 6-12 miesięcy. To spora zmiana, ponieważ dziś procedury potrafią ciągnąć się nawet 5 lat. Za sprawą nowych regulacji przyspieszyć ma również uciążliwy i niezwykle czasochłonny proces odrolnienia gruntów przeznaczonych pod zabudowę mieszkaniową.

Jerzy Kwieciński, szef resortu inwestycji i rozwoju, zapowiada, że zebranie wszelkich koniecznych dokumentów, zgód i pozwoleń nie powinno trwać już więcej niż rok. Chodzi przede wszystkim o tereny, które znajdują się w miastach czy w sąsiadujących z miastami gminach. Uwolnienie tych gruntów ma się przełożyć na stabilizację ich cen.

– Cieszący się dużym zainteresowaniem rządowy program „Mieszkanie dla młodych” dobiegł końca. Jego następca – „Mieszkanie Plus” – wciąż jest w powijakach. Na rynku brakuje mieszkań. Jeśli chcemy przeciwdziałać temu problemowi potrzebujemy szybkich, zdecydowanych i skutecznych rozwiązań. Specustawa jest krokiem w dobrym kierunku, ale czy wystarczającym? – zastanawia się Andrzej Piórecki, prezydent Polskiej Federacji Rynku Nieruchomości.

Duży popyt na mieszkania

Szacuje się, że w Polsce brakuje ok. 2,8 mln mieszkań. Popyt na te, które są w sprzedaży jest duży, a w większych miastach bardzo duży. Wzrost zainteresowania kupnem własnego lokum w ubiegłym roku odnotowało aż 76 proc. pośredników pytanych przez PFRN w cyklicznym badaniu „Puls rynku”.

Eksperci spodziewają się utrzymania tego trendu w najbliższych miesiącach. Rośnie również zainteresowanie lokalami pod wynajem. Szczególnie wśród młodych ludzi, którzy cenią sobie mobilność, a także wśród naszych sąsiadów zza wschodniej granicy, którzy chętnie podejmują w Polsce studia. W wielu miastach chętnych już jest więcej niż dostępnych lokali. Szczególnie, że wynajmujący nie chcą mieszkać w starszych budynkach.

Największym zainteresowaniem – co nie jest zaskoczeniem – cieszą się mieszkania dwupokojowe (85 proc. wskazań) i kawalerki (54 proc.). Najczęściej w blokach i z miejscem postojowym. Jeśli chodzi o rynek wynajmu, to sytuacja wygląda podobnie. Tu także najczęściej konsumenci sięgają po mieszkania dwupokojowe. Ci natomiast, którzy szukają większych lokali mają często trudności ze znalezieniem odpowiedniej oferty.

100 tys. nowych mieszkań

Do przyszłego roku rząd planuje rozpocząć budowę 100 tys. mieszkań. Chce się też zająć – wielokrotnie podkreślanym przez PFRN – problemem określenia standardów dotyczących budowy nowych lokali. Dziś osiedla są często budowane bez dostępu do odpowiedniej infrastruktury – dróg czy budynków użyteczności publicznej, w tym szkół, przedszkoli czy przychodni.

Pośrednicy – 35 proc. pytanych – liczą na rozwój programu „Mieszkanie Plus”, choć jeszcze nie w tym roku. Podkreślają, że w pierwszej kolejności skorzystają z niego mieszkańcy dużych miast.

Równocześnie prognozują – 38 proc. ankietowanych – niewielką podwyżkę stóp procentowych w drugiej połowie roku, co oznacza droższe kredyty hipoteczne. Zainteresowanie dopłatami do wkładu własnego – zaplanowana na 2018 rok w programie MDM pula 381 mln zł wyczerpała się w ciągu zaledwie dwóch dni – pokazuje, jak istotne dla Polaków jest obniżanie kosztów związanych z kredytami.

Szczególnie, że ceny mieszkań rosną. W dużych miastach i bardziej atrakcyjnych lokalizacjach nawet o 10 proc. Tendencję wzrostową potwierdza 81 proc. ankietowanych. Rok 2018 – zdaniem pośredników w obrocie nieruchomościami – ma być kolejnym rokiem, w którym mieszkania będą drożeć, także jeśli chodzi o ich wynajem. Uwolnienie terenów pod zabudowę nowych lokali może tę sytuację ustabilizować.