Europejski rynek mieszkaniowy w 2018 roku
2019-06-24 12:52
Nowe mieszkania © marioszek - Fotolia.com
Przeczytaj także: Polacy kupują najwięcej nowych mieszkań
Wigor odzyskali inwestorzy z Portugalii oraz Grecji …
Eksperci RynekPierwotny.pl najpierw postanowili przyjrzeć się rocznym zmianom liczby pozwoleń na budowę mieszkań (lokali i domów), które wszyscy inwestorzy w 2018 r. uzyskiwali na terenie różnych krajów Starego Kontynentu oraz Turcji. Obecność Turcji w poniższym zestawieniu wynika z dwóch względów. Po pierwsze, ten kraj częściowo leży w Europie. Po drugie, załamanie tureckiego rynku mieszkaniowego (spowodowane kryzysem gospodarczym i niestabilnością polityczną) z całą pewnością zasługuje na uwagę. Dane Eurostatu wskazują, że w 2018 r. liczba pozwoleń na budowę tureckich domów i lokali skurczyła się o prawie 53% (względem 2017 r.). Trudno o lepszy przykład mieszkaniowego krachu.
Sytuacja dotycząca liczby pozwoleń na budowę zupełnie inaczej wyglądała w przypadku krajów, które jeszcze niedawno borykały się z poważnym kryzysem na rynku mieszkaniowym. Mowa o Bułgarii (roczny wzrost liczby pozwoleń o 42,3%), Grecji (+42,0%), Irlandii (+40,7%) oraz Portugalii (+42,5%). Dobra mieszkaniowa passa trwała również na hiszpańskim rynku (wynik: +24,2%), który przez kolejny rok z rzędu odrabiał czasy kryzysu.
Ciekawy wydaje się także przykład Niemiec, czyli kraju borykającego się ze społecznymi skutkami długookresowego wzrostu cen mieszkań. W minionym roku niemieccy inwestorzy uzyskali tylko o 2,0% więcej pozwoleń na budowę niż poprzednio (2017 r.). Oczekiwania i potrzeby w tym względem były o wiele większe. Opisywana sytuacja będzie wywierać wpływ na ceny niemieckich mieszkań oraz inne kwestie (również polityczne).
Nowe lokale szybko drożały np. w Holandii i Czechach
Europejski Urząd Statystyczny (Eurostat) oprócz danych o liczbie pozwoleń na budowę publikuje również ciekawe informacje na temat ubiegłorocznych zmian cen mieszkań. Poniższy wykres przedstawia właśnie takie zmiany z podziałem na rynek pierwotny oraz rynek wtórny. Wg portalu RynekPierwotny.pl już na pierwszy rzut oka można stwierdzić, jakie trendy cenowe w 2018 r. przeważały na europejskich rynkach mieszkaniowych. Okazuje się bowiem, że spadki lub niewielkie wzrosty stanowiły rzadkość. Cenowa stagnacja po raz kolejny była widoczna na terenie Włoch, czyli kraju zmagającego się z zadłużeniem, kryzysem demograficznym, wysokim bezrobociem wśród młodych mieszkańców i niską konkurencyjnością gospodarki.
fot. mat. prasowe
Zmiany liczby pozwoleń na budowę mieszkań w wybranych krajach Europy
Pod względem cenowym, zupełnie inna sytuacja w 2018 r. miała miejsce na terenie Czech, Holandii, Irlandii, Portugalii oraz Węgier. Trzy ostatnie kraje wcześniej doświadczyły poważnego kryzysu na rynku mieszkaniowym, co wpłynęło również na skalę późniejszego „odbicia” cenowego. W przypadku Węgier, dodatkowe znaczenie ma polityka państwa przewidująca hojne dopłaty dla nabywców nieruchomości mieszkaniowych. Natomiast jeżeli chodzi o naszych południowych sąsiadów, to wydaje się, że kluczową rolę odgrywają trzy czynniki. Mowa o dobrej koniunkturze gospodarczej, rekordowo niskim bezrobociu oraz napływie kapitału inwestycyjnego.
Zagraniczni inwestorzy szczególnie chętnie kupują nieruchomości mieszkaniowe na terenie Pragi. Sytuacja z Pragi pod względem statystycznym i realnym mocno wpływa na cały rynek mieszkaniowy Czech. W tym kontekście warto pamiętać, że czeska „mieszkaniówka” jest skupiona na terenie stolicy o wiele bardziej niż polska.
fot. mat. prasowe
Roczne zmiany cen nowych i używanych mieszkań
Andrzej Prajsnar, ekspert portalu
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)