Ceny mieszkań hamują, kredyty hipoteczne ani myślą
2019-10-10 15:02
Ceny mieszkań hamują © Tinnakorn - Fotolia.com
Przeczytaj także: Ceny mieszkań wcale nie spadają
Rynek wtórny: Poza Krakowem wzrosty zahamowane
Opracowany na potrzeby Barometru Metrohouse i Gold Finance indeks popytu dowodzi wyraźnie, że chętnych na mieszkania nie brakuje - jego wrześniowe wskazanie okazało się o 13 proc. wyższe od odczytu z września 2018 r.
W ujęciu rocznym przeciętne ceny mieszkań podskoczyły od 7 proc. w stolicy Wielkopolski do 15 proc. w Łodzi.
– Należy jednak zwrócić uwagę na ogólne zahamowanie wzrostów w analizowanym III kwartale bieżącego roku. Poza Krakowem, gdzie w porównaniu do poprzedniego kwartału płacimy za mieszkania o 2,9 proc. więcej, we Wrocławiu, Warszawie i Łodzi podwyżki nie przekroczyły 1 proc., natomiast w Gdańsku i Poznaniu zanotowaliśmy niewielkie korekty w dół, mówi Marcin Jańczuk, autor raportu z Metrohouse.
fot. mat. prasowe
Średnie ceny transakcyjne na rynku wtórnym
Jeżeli chodzi o najbardziej rozchwytywane metraże, to niezmiennie są to mieszkania o powierzchni od 35 do 50 m kw., często (35 proc. przypadków) nabywane w celach inwestycyjnych. Popyt na mieszkania powoduje, że czas sprzedaży znacznie się skrócił. Obecnie na nabywcę czeka się od 82 dni w mniejszych miastach do 94 dni w Warszawie. Gwarancją błyskawicznej sprzedaży jest posiadanie lokum w najbardziej pożądanym segmencie metrażowym (głównie 2 pokoje) oraz zaproponowanie konkurencyjnej oferty cenowej.
Sprzedający, mimo wysokich cen mieszkań, nie są zainteresowani zbyt dużymi obniżkami. Podczas ostatecznych negocjacji cena spada zwykle od 2 do 4 proc.
fot. mat. prasowe
Średnie ceny transakcyjne na rynku wtórnym
Na rynku pierwotnym coraz więcej ofert w cenie powyżej 10 000 zł za m kw.
Dane z serwisu RynekPierwotny.pl wskazują, że w porównaniu do II kwartału szybkie wzrosty cen mieszkań były widoczne tylko na terenie Gdańska, gdzie za m kw. płacimy już średnio 8317 zł. Warto podkreślić, że Stolica Pomorza wyprzedziła Kraków i stała się drugą „najdroższą” metropolią w Polsce. Jednocześnie w Warszawie i Gdańsku bardzo mocno rozbudował się segment nowych mieszkań, które deweloperzy wyceniają na ponad 10 000 zł/m kw. Udział wspomnianych lokali w całej ofercie firm deweloperskich wynosi odpowiednio 31% (Warszawa) oraz 23% (Gdańsk). Tym dwóm miastom mocno ustępuje m.in. Kraków (wynik: 12%) oraz Wrocław (11%).
fot. mat. prasowe
Średnie ceny ofertowe na rynku pierwotnym
Największe zmiany struktury cenowej nowych mieszkań były widoczne na rynku w Gdańsku, który jest jedynym miastem, w którym odnotowano szybki wzrost średnich cen mieszkań/ Informacje napływające ze Stolicy Pomorza wskazują, że udział rynkowy nowych mieszkań za 5000 zł/mkw. - 6000 zł/mkw. przez jeden kwartał zmalał aż o 12,3 punktu procentowego. Na znaczeniu mocno zyskały natomiast gdańskie „M” od deweloperów za 7000 zł/mkw. - 8000 zł/mkw.
fot. mat. prasowe
Średnie ceny ofertowe na rynku pierwotnym
Kredyty hipoteczne: kolejne rekordy?
Wiele wskazuje na to, że będziemy mieć do czynienia z kolejnym rekordowym kwartałem na rynku kredytów hipotecznych. Biorąc pod uwagę wartość podpisanych przez ekspertów Gold Finance nowych umów kredytowych szacujemy, że kwartalny wolumen dla całego rynku wyniesie ok. 17,4 mld zł.
Oferta kredytów hipotecznych nie uległa znaczącej zmianie w stosunku do poprzedniego kwartału.
– W pojedynczych przypadkach możemy zobaczyć lekkie podwyżki marż kredytów hipotecznych. Nadal banki mocno promują klientów własnych tworząc dla nich odrębne oferty kredytowe, mówi Andrzej Łukaszewski, ekspert finansowy Gold Finance.Jak twierdzą specjaliści, prawdopodobnie możemy się jeszcze spodziewać drobnych zmian ofert bankowych w czwartym kwartale, który będzie zamykał wyniki sprzedażowe banków za 2019 r.
Według raportu Metrohouse i Gold Finance obecnie w stolicy średnio zaciągamy kredyty hipoteczne w wysokości prawie 380 tys. zł. Mimo znacznych wzrostów cen stołecznych mieszkań średnia wysokość kredytu nie jest więc istotnie większa od średniej kwoty z analogicznego okresu zeszłego roku. Także w przypadku pięciu największych miast w Polsce nie widać różnic pomiędzy obecną średnią kwotą kredytów a danymi z 2018 r. (obecna średnia to 323 tys. zł). Natomiast analizując pozostałe miasta, kwota 235 tys. zł jest wprawdzie niższa o kilkanaście tysięcy od kwoty z poprzedniego notowania w II kwartale, ale w analogicznym okresie zeszłego roku było to zaledwie 206 tys. zł.
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)