eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościAktualnościCeny mieszkań: ile można utargować?

Ceny mieszkań: ile można utargować?

2020-07-23 10:18

Ceny mieszkań: ile można utargować?

Ile można utargować przy zakupie mieszkania w czasie pandemii? © Andrey Popov - Fotolia.com

PRZEJDŹ DO GALERII ZDJĘĆ (2)

Pandemia odcisnęła swoje piętno na wszystkich niemal dziedzinach życia i gospodarki, nie wyłączając przy tym rynku mieszkaniowego. Kupującym może się wydawać, że w dzisiejszych warunkach łatwiej jest o wynegocjowanie jak najbardziej atrakcyjnej ceny zakupu mieszkania. Czy rzeczywiście? Odpowiedzi na to pytanie udzielają eksperci serwisów RynekPierwotny.pl i Metrohouse.pl.

Przeczytaj także: Będzie łatwiej o negocjacje przy zakupie mieszkania

Negocjacje ceny mieszkań łatwiejsze na rynku wtórnym


W marcu i kwietniu, czyli w szczycie zamrożenia gospodarczego, obrót nieruchomościami znacznie wyhamował. To spowodowało z kolei ożywioną dyskusję na temat ewentualnych spadków cen mieszkań. Nie brakowało głosów, że kryzysowe warunki jeśli nawet nie obniżą w znacznym stopniu stawek za metr kwadratowy, to przynajmniej wpłyną na możliwość znaczniejszych niż przed wybuchem pandemii możliwości w zakresie negocjacji ceny mieszkania.

Analizy przeprowadzone na potrzeby Barometru Metrohouse i Gold Finance dowodzą, że „koronakryzys” rzeczywiście umożliwił kupującym nieco większe negocjacje, ale o wysokich obniżkach raczej można było pomarzyć.
– W I kw. 2020 r. na sześciu największych rynkach mieszkaniowych w Polsce można było wynegocjować średnio 3,06 proc. ceny mieszkania z rynku wtórnego. W minionym, II kw. 2020 r. możliwości negocjacji cen były nieco wyższe, bo średnia to 3,30 się transakcje, gdzie negocjacje sięgają nawet 20 proc., ale częściej udaje się wynegocjować jedynie symboliczne kwoty, mówi Marcin Jańczuk, autor raportu Barometr Metrohouse i Gold Finance.

W II kwartale br. największe ustępstwa cenowe były widoczne w przypadku mieszkań sprzedawanych w Łodzi, gdzie ostatnia cena ofertowa różniła się od transakcyjnej o 5 proc., czyli tyle można było wynegocjować w rozmowie ze sprzedającym. Podobne możliwości negocjacji dotyczyły rynków we Wrocławiu (4,9 proc.) i Gdańsku (4,8 proc.). Natomiast trudniej negocjowało się w Warszawie (2,6 proc.) i Poznaniu (2 proc.). W Krakowie ceny transakcyjne były najbardziej zbliżone do ofertowych. Biorąc pod uwagę średnie ceny nabywanych mieszkań, najwięcej utargowali nabywcy mieszkań we Wrocławiu (ponad 22 tys. zł) i w Gdańsku (16,4 tys. zł).

Należy jednak pamiętać, że cena ofertowa, z którą spotyka się potencjalny nabywca również często ulega korektom w czasie eksponowania nieruchomości na rynku.
- W wielu przypadkach pierwsza zaproponowana przez sprzedającego cena bywa zaporowa. Jednak przedłużająca się sprzedaż powoduje, że klienci weryfikują cenę i przy całkowitym braku zainteresowania obniżają ją do poziomów bardziej akceptowalnych dla klientów. W II kwartale największe obniżki na etapie sprzedaży były widoczne w Łodzi (4,8 proc.) i w Krakowie (4,4 proc.), dodaje Marcin Jańczuk z Metrohouse.

Deweloperzy dość ostrożnie stosują obniżki cen mieszkań


Z aktualnie zamieszczanych w bazie danych portalu RynekPierwotny.pl ofert promocyjnych nowych mieszkań wynika przede wszystkim wzrost aktywności deweloperów w zakresie różnego typu promocji. Już od marca coraz wyraźniej przybywa nowych pozycji, z których jak zwykle 80-90 proc. dotyczy wprost bonusów cenowych. Pozostałe to najczęściej miejsca postojowe lub komórki lokatorskie gratis, systemy płatności 20/80 i 10/90, zdecydowanie rzadziej wykończenie w cenie lub urządzenie kuchni.
- Co ciekawe, w ostatnich tygodniach pojawiły się też zupełnie nowe promocje, które można określić jako typowo „covidowe”. Najlepszy przykład to oferta dewelopera Archicom, który oferuje swoim klientom tzw. „Tarczę ochronną Archicomu”. Ten, jak to określa spółka „unikalny program dla klientów”, obejmuje dofinansowanie zakupu mieszkania, spłatę rat kredytu oraz ochronę przy utracie pracy, mówi Jarosław Jędrzyński, ekspert portalu RynekPierwotny.pl.

Natomiast skala zniżek jest dość zróżnicowana. Wciąż pojawiają się bonusy rzędu 2-3 proc. ceny ofertowej, co jak na dzisiejsze czasy wydaje się propozycją raczej skromną. Najczęściej aktualne rabaty promocyjne zawierają się w przedziale 5-8 proc., np. w formie „ceny obniżonej o VAT”. Większe zniżki, nawet rzędu 10 proc. są możliwe, ale raczej bardzo rzadko przy zakupach pojedynczych lokali.

Jak dodaje Jarosław Jędrzyński z RynekPierwotny.pl dobrym przykładem firmy deweloperskiej, która od początku pandemii postawiła na zdecydowane wzmocnienie marketingu promocyjnego swoich inwestycji, jest Murapol.
– W efekcie w II kw. br., który w następstwie pandemii przyniósł załamanie sprzedaży nowych mieszkań, deweloper zwiększył ich kontraktację w relacji rok do roku o, bagatela, 18 proc., dodaje Jarosław Jędrzyński.


Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (1)

  • Re: Ceny mieszkań: ile można utargować?

    karolinka / 2020-08-10 16:00:50

    Nie targowałam się bo po prostu nie potrafię, znalazłam osiedle Apartamenty Ostródzka na Białołęce i tam kupiłam mieszkanie bo odpowiadała mi i cena i lokalizacja odpowiedz ] [ cytuj ]

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: