Koronawirus wyhamował wzrosty cen mieszkań
2021-03-19 11:31
Mieszkania już tak nie drożeją © Tinnakorn - Fotolia.com
Przeczytaj także: Ceny mieszkań na rynku wtórnym i pierwotnym w górę w II kw. 2023
Ofertowe ceny sprzedaży mieszkań miesiąc do miesiąca wzrosły najbardziej w Warszawie - o 0,8 proc., spadki odnotowaliśmy natomiast w Gdyni, gdzie są one o 1,3 proc. niższe niż miesiąc temu. Na pozostałych rynkach mamy do czynienia ze stosunkowo niewielkimi ruchami cen.Bardziej interesująco jest, gdy porównamy aktualne dane z tymi z połowy marca 2020, czyli momentem ogłoszenia pandemii. Jak się okazuje ceny najbardziej wzrosły w Łodzi
i Krakowie, odpowiednio o 6,9 i 4,7 proc. Na pozostałych analizowanych rynkach: w Warszawie i Wrocławiu ceny wzrosły o 4,2 proc. w Poznaniu o 3,1 proc, z najmniejszymi wzrostami mamy do czynienia na Pomorzu, gdzie ceny rok do roku zmieniły się o symboliczne: 0,8 proc. w Gdańsku i 0,7 proc. w Gdyni.
fot. mat. prasowe
Tabela 1: Ofertowe ceny mieszkań na rynku wtórnym na największych rynkach nieruchomości w Polsce
Jeszcze ciekawiej robi się, gdy do zestawienia dołączymy dane z 2019 i 2018 roku. Widać wyraźnie jak rozgrzany był wtedy rynek nieruchomości. Dane Domiporta.pl pokazują, że między marcem 2019 a marcem 2020 w Krakowie i Gdańsku ofertowe ceny mieszkań na rynku wtórnym wzrosły o ponad 20 proc. w innych miastach mieszkania również drożały w dwucyfrowym tempie. Obecnie nie ma już mowy o takich wzrostach cen.
Pandemiczny rok 2020 wyraźnie spłaszczył krzywą wzrostu cen. Warto jednak pamiętać, że po dynamicznych wzrostach w latach poprzednich mieliśmy do czynienia z tzw. wysoką bazą, a mimo spadku dynamiki ceny nominalne i tak są wyższe, a w niektórych miastach wyraźnie wyższe niż ma początku 2020.
Ceny transakcyjne – pierwsze spadki od 2017 r.
Dla pełniejszego obrazu sytuacji na ceny ofertowe warto nałożyć ceny transakcyjne. Zgodnie z najnowszymi danymi NBP w czwartym kwartale po raz pierwszy od 2017 roku spadły ceny mieszkań na rynku wtórnym – liczone kwartał do kwartału. Rok do roku w cenach transakcyjnych widzimy jeszcze solidne wzrosty. Warto jednak odnotować, że wzrosty cen transakcyjnych liczone rok do roku w czwartym kwartale 2020 były wyraźnie wyższe niż wzrosty cen ofertowych między marcem 2020 a marcem 2021 opisane wyżej, co może sygnalizować spadek dynamiki rynku.
fot. mat. prasowe
Tabela 2: Transakcyjne i ofertowe ceny mieszkań na rynku wtórnym
Na prawie wszystkich analizowanych rynkach wzrosły także różnice między cenami ofertowymi a transakcyjnymi. Kiedy różnica rośnie, oznacza to, że sprzedający są skłonni do większych ustępstw podczas negocjacji. Innym powodem wzrostu różnicy cen może być niedostosowanie podaży do popytu – na rynek trafiają drogie mieszkania, a kupujący są aktualnie zainteresowani tańszymi lokalami i to właśnie one częściej znajdują nabywców.
fot. mat. prasowe
Tabela 3: Różnice między cenami transakcyjnymi i ofertowymi
Różnica nie oznacza więc, że każde mieszkanie można kupić taniej o wskazaną lub zbliżoną wartość. Dane pokazują, że w niepewnych czasach kupujący ostrożniej podchodzą do inwestycji i szukają tańszych lokali, sprzedający nie są natomiast skłonni do obniżania cen ofertowych.
Stabilizacja, wzrosty czy spadki cen na rynku nieruchomości?
Powyższe dane pokazują, że szeroki rynek wkracza w etap stabilizacji. W poszczególnych segmentach (lokalizacja, metraż, standard, rodzaj nieruchomości) ceny mogą jednak zachowywać się odmiennie w zależności od gry popytu i podaży.
Za wzrostem zainteresowania rynkiem nieruchomości przemawiają obniżenie wymaganego poziomu wkładu własnego przez banki i ciągle niezła sytuacja na rynku pracy. Warto również pamiętać, że popyt w wielu sektorach pozostaje silny. Część konsumentów nie odczuła pogorszenia koniunktury i jest skłonna do zakupów na rynku nieruchomości także ze względu na niskie stopy procentowe, a w związku z tym tani kredyt i niską atrakcyjność lokat oraz brak bezpiecznej alternatywy inwestycyjnej.
Ciągle nieopanowana sytuacja epidemiczna ma z kolei negatywne przełożenie sytuację w wielu branżach, nastroje społeczne oraz mniejszą mobilność a co za tym idzie niższe zainteresowanie mieszkaniami oraz spadek rentowności inwestycji w mieszkania na wynajem. Na horyzoncie widać również zjawiska negatywne takie jak np. wygasanie rządowych programów osłonowych dla przedsiębiorstw, które może przynieść wzrost bezrobocia oraz poziomu niepewności wśród zatrudnionych.
Michał Guzowski
Główny analityk
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (1)
-
karolinka / 2021-03-26 15:53:14
Możliwe że pandemia ma na to wpływ ale nie ma też co liczyć na spadki cen. Drożeją materiały budowlane więc nie będzie wielkich obniżek w najbliższym czasie a wręcz przeciwnie, mieszkania mogę drożeć. Uznałam że jest to najlepszy moment na zakup mieszkania od dewelopera Atal. To stabilna firma której pandemia nie zaszkodziła więc nie mam obaw co do zakupu [ odpowiedz ] [ cytuj ]