Rynek nieruchomości 2021. A co z cenami mieszkań w 2022 roku?
2021-12-21 12:48
Co czeka rynek mieszkaniowy w 2022 roku? © Jenny Sturm - Fotolia.com
Przeczytaj także: Ceny mieszkań w czerwcu 2022 zaczęły spadać
Z raportu Expandera i Rentier.io wynika, że w ciągu minionego roku ceny mieszkań wzrosły średnio o 15%. Największe wzrosty miały miejsce w Szczecinie (+23% r/r), Białymstoku (+23% r/r), Rzeszowie (+21% r/r) i Krakowie (+20% r/r). Najmniejsze wzrosty miały miejsce w Gdańsku (+6% r/r), Częstochowie (+8% r/r) i Bydgoszczy (+8% r/r).Ceny rosły, ponieważ niskie stopy procentowe i dobra sytuacja na rynku pracy zachęcały do zakupu mieszkania, i to zarówno osoby fizyczne, jak i inwestorów.
Inwestycje w mieszkania były wyjątkowo opłacalne. Jeśli do wzrostu ceny dodamy zysk z najmu, to nawet w tych miastach gdzie wzrosty były najmniejsze i tak z naddatkiem udało się pokonać inflację na poziomie 7,8%.
fot. mat. prasowe
Ceny mieszkań w listopadzie 2021 r.
Co z cenami mieszkań w 2022 r.?
Wiele osób obecnie zastawia się co stanie się z cenami mieszkań w przyszłym roku. Naszym zdaniem najbardziej prawdopodobny scenariusz to stabilizacja. W części miast ceny wciąż będą rosły, ale zdecydowanie wolniej niż dotychczas, a w części być może zobaczymy niewielkie spadki. Ceny nie będą rosły już tak szybko ponieważ znaczący wzrost stóp procentowych z jednej strony powoduje, że kredyty hipoteczne stają się droższe i trudniej dostępne. Z drugiej wzrost WIBORu sprawi, że bez problemu będzie można znaleźć obligacje korporacyjne z oprocentowaniem powyżej 6% brutto. Nie wiadomo czy pozwoli to pokonać inflację, ale jest prawdopodobne, że część inwestorów zamiast kolejnego mieszkania kupi obligacje.
Z drugiej strony jest też kilka czynników, które będą stabilizować ceny czy nawet pchać je w górę. Na rynku pierwotnym będą to wysokie koszty materiałów budowlanych i rosnące płace. Na rynku wtórnym wysoka inflacja będzie zniechęcała do zamiany mieszkania na gotówkę, która szybko traci na wartości. Poza tym warto pamiętać, że w przyszłym roku ruszy program „Mieszkanie bez wkładu własnego”. Co prawda nie powinien on wpływać na wzrost cen (ze względu na limity cenowe), ale zapewne uruchomi odłożony popyt ze strony osób, które czekają na ten program.
Połączenie tych wszystkich przeciwstawnych czynników powinno w 2022 r. utrzymywać ceny w pobliżu obecnych poziomów.
Jak zmieni się oprocentowanie i dostępność kredytów hipotecznych w 2022 r.
Na rynku kredytów hipotecznych w 2021 r. mieliśmy ogromny boom. Wiosną i latem wniosków kredytowych było tak dużo, że banki nie nadążały z ich rozpatrywaniem. Czas oczekiwania na finansowania wydłużył się do ponad 2 miesięcy. W październiku, listopadzie i grudniu pojawiły się jednak podwyżki stóp procentowych, które nie tylko podwyższyły raty, ale również obniżyły dostępną kwotę kredytu o kilkanaście procent. W przyszłym roku czekają nas zapewne kolejne podwyżki stóp, które mogą podwyższyć oprocentowanie wielu kredytów powyżej 6% i wpłynąć na dalszy spadek dostępności kredytów.
Dlatego osoby, które w najbliższym czasie planują zaciągnięcie kredytu hipotecznego powinny rozważyć oferty z oprocentowaniem stałym na okres 5-7 lat. Średni poziom oferowanego obecnie oprocentowania stałego wynosi 5,42% w przypadku wkładu własnego powyżej 20%. Dla porównania przy oprocentowaniu zmiennym średnia marża wynosi 2,04%, co oznacza, że przy obecnym poziomie WIBORu oprocentowanie wynosi średnio 4,48%. Gdyby jednak stopa referencyjna NBP wzrosła do 4%, to średnie oprocentowanie dla stawki zmiennej wyniosłoby 6,27%. Oprocentowanie stałe jest więc wyższe niż obecny poziom stawki zmiennej, ale chroni przed sytuacją, gdyby stopy procentowe dalej mocno rosły.
fot. mat. prasowe
Porównanie stawek oprocentowania stałego i zmiennego
Znów będzie można uzyskać kredyt bez wkładu własnego
Na koniec warto jeszcze wspomnieć o ważnym wydarzeniu, które będzie miało miejsce w przyszłym roku. Od 26 maja 2022 r. ma zacząć działać program „Mieszkanie bez wkładu własnego”. Ten program nie tylko pozwoli zaciągnąć kredyt hipoteczny na pełną cenę mieszkania czy domu, ale również da możliwość uzyskania dopłaty. Jej wysokość będzie zależała od liczby dzieci, które uchodzą się w trakcie spłaty takiego preferencyjnego kredytu. Dla przykładu w przypadku dwójki dzieci będzie to 20 000 zł, ale już przy trójce dzieci suma dopłat wyniesie łącznie 80 000 zł.
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (1)