Zakup niestandardowej nieruchomości
2011-04-28 09:31
Nie ma chyba w Polsce miast lub wsi, w których nie straszyłyby zagracone, przydomowe warsztaty, stare stodoły, opuszczone gajówki i fabryki. Coraz więcej osób widzi jednak potencjał tych nieruchomości i postanawia zmienić ich przeznaczenie. W starych budynkach gospodarczych i przemysłowych powstają więc domki dla gości i zachwycające, nowatorskie domy rodzinne. Związek Firm Doradztwa Finansowego radzi, jak przeprowadzić i sfinansować taką inwestycję.
Przeczytaj także: Apartamenty Drukarnia Narodowa w Krakowie
Wiosną wiele osób zaczyna budowę domu lub przynajmniej o niej myśli. Większość decyduje się na standardowe nieruchomości – różnią się jedynie powierzchnią czy stylem. Jednak jest też grupa odważnych osób, które nie chcą mieszkać w zwykłym domu i szukają czegoś bardziej oryginalnego. Coraz większą popularnością cieszą się w Polsce domy w dawnych budynkach gospodarczych i przemysłowych. Moda ta przyszła do nas z Zachodu, gdzie od lat inwestorzy przekształcają w domy stare fabryki, stodoły, a nawet kościoły. Duży wpływ na zainteresowanie takimi inwestycjami w Polsce mają też popularne programy telewizyjne, które przedstawiają właśnie takie projekty.Choć zdaje się, że mało kto w naszym kraju zdecydowałby się na zamieszkanie w starym kościele i przebudowanie ołtarza na sypialnię, a nawy bocznej na łazienkę, to nie brakuje osób, które interesują się starymi stodołami, gajówkami, altanami i fabrykami. Choć efekty modernizacji takich budynków mogą być zachwycające, to trzeba się jednak przygotować na wiele pracy, aby je osiągnąć.
W stylu industrialnym czy blisko natury?
Pierwszymi budynkami przemysłowymi, które zaczęto w Polsce przebudowywać na mieszkania były stare fabryki, w których tworzono lofty. Pierwsze powstały w Bytomiu, później w Łodzi, a następnie moda na industrialne wnętrza zapanowała w całej Polsce. Jednak stare fabryki cieszą się zainteresowaniem nie tylko dużych deweloperów. Mniejsze z nich adaptowane są na budynki mieszkalne także przez indywidualnych inwestorów. Nic dziwnego – stare fabryki dają wiele możliwości aranżacji ze względu na dużą przestrzeń i wysokość pomieszczeń.
Jednym z problemów może być jednak fakt, że część tych budynków jest wpisana do rejestru zabytków. Oznacza to, że przy remoncie takiego obiektu potrzebna będzie zgoda wojewódzkiego lub miejskiego konserwatora zabytków. Inwestor będzie więc musiał wykazać się umiejętnościami negocjacyjnymi w rozmowach z urzędnikami. Związek Firm Doradztwa Finansowego (ZFDF) zauważa też, że do tego typu inwestycji niezbędne będą większe środki niż w przypadku standardowych nieruchomości. Koszty takiego remontu są bowiem dosyć wysokie, ponieważ tego typu prac nie wykonują zazwyczaj małe firmy, ale więksi wykonawcy. Jeśli więc ktoś marzy o zamieszkaniu w dawnej fabryce, ale nie chce zmierzyć się z konserwatorem zabytków, musi poszukać obiektu nie wpisanego do rejestru.
Są też osoby, które na budynki mieszkalne adaptują obiekty gospodarcze znajdujące się najczęściej przy gospodarstwach rolnych lub służące do działalności gospodarczej. Nierzadko na działkach znajdują się altany, składy, stare warsztaty. Wiele osób postanawia je przerobić na domki dla gości czy mieszkania dla dorastających dzieci. Są też inwestorzy, którzy stawiają na oryginalność i postanawiają zamieszkać w starych stodołach, czy młynach. Bardzo często są to budynki murowane, o dużej powierzchni, wysokie, a więc, podobnie jak fabryki w miastach, dające duże możliwości aranżacyjne. Ten trend także przyszedł do Polski z Zachodu, głównie z Wielkiej Brytanii. Według Związku Firm Doradztwa Finansowego tego typu inwestycji w naszym kraju nie ma jeszcze dużo. Jednak częstotliwość poruszania tematów domów w starych budynkach gospodarczych i przemysłowych na forach internetowych wskazuje na spore zainteresowanie takimi nieruchomościami.
Przeczytaj także:
Pożyteczna moda na lofty
oprac. : Aleksandra Baranowska-Skimina / eGospodarka.pl
Więcej na ten temat:
rynek nieruchomości, rewitalizacja budynku, modernizacja obiektu, inwestycje w nieruchomości