Koszty ogrzewania - rachunki nie będą niższe
2012-03-12 11:06
Zapotrzebowanie na ciepło © fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Opłaty za energię niższe niż w Hiszpanii
Długoterminowe prognozy wskazują, że tegoroczna zima ma się już ku końcowi, a powrotu siarczystych mrozów nie trzeba się obawiać. Po nienaturalnie mroźnym lutym, kiedy - zgodnie z szacunkami Home Broker - zapotrzebowanie na ciepło mogło być nawet o jedną trzecią wyższe od normy, właściciele nieruchomości mogą więc już odetchnąć z ulgą.Im bliżej morza i zachodu, tym niższe zapotrzebowanie na ogrzewanie
Najmocniej mroźny luty mógł uderzyć po kieszeni właścicieli domów i mieszkań w Białymstoku. Klimat w tym mieście powoduje, że zapotrzebowanie na energię cieplną może być o ponad 19% wyższe niż w relatywnie ciepłym Szczecinie. Gdyby więc zgodnie, z szacunkami Home Broker, przeciętny właściciel 50-metrowego mieszkania w bloku z wielkiej płyty w Szczecinie płacił za ogrzewanie około 2 tys. zł rocznie, to w Białymstoku mogłoby to być o 380 zł więcej. Powód? W Białymstoku jest to prostu zimniej. Jak wynika z danych portalu meteoprog.pl, średnia roczna temperatura powietrza w wysuniętym na wschód Białymstoku to 7,3ºC. W Szczecinie jest to 9,1ºC, na co przede wszystkim ma wpływ wysunięcie na zachód.
Niewiele wyższe zapotrzebowanie na ciepło niż w Szczecinie można też zaobserwować w przypadku miast położonych w zachodniej części kraju, a więc Opolu, Wrocławiu, Gorzowie Wielkopolskim i Zielonej Górze. W Gdańsku, gdzie do ogrzania mieszkania potrzeba ok. 4% więcej ciepła niż w Szczecinie, bliskość morza łagodzi klimat, a w raz z nim ogranicza wydatki na ogrzewanie. Na drugim biegunie znajdują się takie miasta jak Lublin czy Olsztyn, gdzie zapotrzebowanie na ciepło może być kilkanaście procent wyższe niż w Szczecinie. W ich przypadku chłodniejszy klimat wiązać trzeba z faktem, że miasta te położone są we wschodniej części kraju.
fot. mat. prasowe
Zapotrzebowanie na ciepło
Luty zjadł gros oszczędności
W tym sezonie grzewczym niecodziennym zjawiskiem był fakt, że to luty okazał się miesiącem najzimniejszym (w stolicy temperatura spadła nawet do -23ºC, a w Suwałkach -28ºC). W latach 1980 – 2004 szczyt mrozów przypadał zazwyczaj na styczeń. W tym roku zapotrzebowanie na ciepło w lutym mogło być o jedną trzecią wyższe niż we wspomnianym wyżej dwudziestopięcioleciu – wynika z szacunków Home Broker dla Warszawy. W efekcie, gdy do końca stycznia właścicieli nieruchomości mogła cieszyć łagodna zima i o 15% mniejsze niż standardowe zapotrzebowanie na ciepło, luty przyniósł ruch w drugą stronę. W związku z tym szacowane dla Warszawy zapotrzebowanie na ciepło w okresie od września do lutego jest obecnie o zaledwie 5% niższe niż przeciętnie w latach 1980 – 2004.
fot. mat. prasowe
Zapotrzebowanie na ciepło (miesiące)
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)