Inwestycje w zagraniczne nieruchomości hotelowe
2013-07-29 11:40
Vale do Lobo / Portugalia © materiały dewelopera
Przeczytaj także: Rusza sezon na zagraniczne nieruchomości wakacyjne
Szczyt wakacyjnego sezonu skłania rodzimych inwestorów do poszukiwania nieruchomości zagranicznych. Wielu z nich decyduje się na zakup mieszkania lub domu nad ciepłym morzem wyłącznie na własny użytek, inni szukają możliwości połączenia tej opcji z wynajmem lokum w okresie gdy sami z niego nie korzystają. Jeszcze inni traktują nieruchomości zagraniczne czysto inwestycyjnie, wybierając apartamenty zarządzane przez wyspecjalizowane firmy. Mechanizm jest wtedy identyczny jak w przypadku condohoteli działających w Polsce. Oprócz osiągania zysków z działalności hotelowej, nabywca pokoju może prawie bezkosztowo spędzić w nim urlop.Zyski wyższe niż na lokacie
Aby stać się właścicielem pokoju w zagranicznym hotelu trzeba przeważnie dysponować kwotą co najmniej kilkudziesięciu tysięcy euro. Tę granicę można przesunąć w dół, jeśli inwestor jest zainteresowany zakupem tylko części pokoju na zasadach współwłasności. Tego typu rozwiązania, nieznane w Polsce, znaleźć można na Zachodzie. Niemniej ważne jest też to, ile na takiej inwestycji można zarobić. Dane zebrane przez Lion’s Bank pokazują, że w europejskich projektach hotelowych rentowności zawierają się w szerokim przedziale od kilku do nawet kilkunastu procent wartości nieruchomości w skali roku. Jest to zatem więcej niż wynosi obecnie oprocentowanie lokat bankowych w złotych. Trzeba jednak mieć na względzie, że inwestując w apartament podejmuje się ryzyko działalności hotelowej, a do tego lokując pieniądze za granicą, podejmuje się ryzyko walutowe. Ciekawostką w przypadku projektów zagranicznych jest, występująca w niektórych umowach, możliwość odsprzedaży pokoju hotelowego np. po 10 latach za z góry określoną kwotę, znacznie wyższą od pierwotnej ceny zakupu nieruchomości.
fot. mat. prasowe
Przykłady zagranicznych inwestycji hotelowych
Czynsz stały lub zmienny
Rozważając inwestycje w zagraniczne nieruchomości hotelowe trzeba jednak zwrócić uwagę nie tylko na potencjalne stopy zwrotu, ale też na atrakcyjność samego obiektu. Najlepszym gwarantem obiecanych w umowie czynszów jest bowiem wysokie obłożenie obiektu. Ważne jest więc, aby hotel miał np. dostęp do SPA, zaplecza konferencyjnego czy pola golfowego. Gwarantuje to wysoki poziom obłożenia także poza szczytem sezonu turystycznego. Tego typu udogodnienia istnieją na przykład w pałacu położonym w prowincji Limousin we Francji. W tym pięciogwiazdkowym obiekcie inwestorzy mogą kupić pokoje hotelowe w cenie od 150 tys. funtów szterlingów. Właściciele mają do wyboru gwarantowaną rentowność na poziomie 10% rocznie przez dwa lata lub 8% rocznie przez trzy lata. Co ciekawe, takie stopy zwrotu są trzykrotnie wyższe niż możliwe do osiągnięcia w przypadku wynajmu apartamentu w Paryżu. Według danych portalu GPG, w tym mieście rentowność wynajmu wynosi obecnie 3%. Warto zauważyć, że w przypadku apartamentu hotelowego, po okresie gwarantowanego czynszu inwestor zacznie otrzymywać wynagrodzenie zależne od obłożenia nieruchomości.
fot. Assetinternational
Limousin - Francja
Podobnie w Wielkiej Brytanii czy Grecji, gdzie szacowana przez GPG rentowność wynajmu mieszkań w stolicach nie przekracza 4% w skali roku, można znacznie więcej zarobić inwestując w pokoje hotelowe w miejscowościach turystycznych. Na uwagę zasługuje np. propozycja z Północnego Yorkshire. Powstaje tam kompleks hotelowy (ponad 300 pokoi) ze SPA, czterema lądowiskami dla helikopterów i polem golfowym. Aby stać się właścicielem jednego ze znajdujących się w tym budynku pokoi trzeba dysponować budżetem przynajmniej 350 tys. funtów. Przez 10 lat inwestor może jednak liczyć na to, że jeśli obłożenie pokoju nie zagwarantuje przynajmniej 6% rentowności, to różnicę dopłaci zarządca.
fot. Yorkshirepost
North Yorkshire / Wielka Brytania
Ciekawe jest też rozwiązanie zaproponowane na greckiej wyspie Samos. Tam po dziewięciu latach posiadania nieruchomości zarządca zobowiązał się do odkupienia pokoju hotelowego za 180% jego pierwotnej ceny. Gwarancję taką można dostać decydując się na otrzymywanie czynszu najmu na poziomie 8% wartości nieruchomości przez pierwsze 2 lata, a potem udział w zysku wypracowanym przez hotel. Najtańsze pokoje wycenione zostały na 126 tys. GBP. Właściciel będzie też mógł w swoim pokoju spędzić wakacje.
fot. Assetinternational
Wyspa Samos / Grecja
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)