>Gówno masz a nie doświadczenie

Też zaczynam to podejrzewać.,
popłynąłeś w swoich bajaniach,
>poziomy zbiornik CWU 140L z >wężownicą nagrzewam do 50st w
>około 20 minut.

Podobnie jak u mnie.
Ale jak użytkownik będzie dalej brnął w swoich idiotyzmach to zrobię doświadczenie
jak wyżej pisalem

do góry

W dniu 2020-04-05 o 15:38, Kris pisze:
>> Gówno masz a nie doświadczenie
> Też zaczynam to podejrzewać.,
> popłynąłeś w swoich bajaniach,
>> poziomy zbiornik CWU 140L z >wężownicą nagrzewam do 50st w
> >około 20 minut.
>
> Podobnie jak u mnie.
> Ale jak użytkownik będzie dalej brnął w swoich idiotyzmach to zrobię doświadczenie
jak wyżej pisalem

Jak widać nie umiecie nawet sobie zrobić prostego rachunku, aby się
przekonać, że pierdolicie od rzeczy i opowiadacie bajki.

Aby zagrzać 140 litrów wody od 8-10 (taka jest temperatura wody
dopływającej z wodociągów) do temperatury 45'C potrzeba prawie 6kWh energii.

Aby móc zagrzać tę wodę w czasie 20 min. to system musiałby mieć średnią
wydajność rzędu 18kW co daje nam np. rozpoczęcie ładowania z mocą
powiedzmy 28kW, aby zakończyć ładować przy 8kW.

Aby zapewnić tak krótki czas ładowania jaki podajecie to kocioł musiałby
mieć przynajmniej 25kW mocy maksymalnej i ładować pionowy zasobnik
warstwowy bez udziału wężownicy.

Dane podawane przez producenta bojlerów tej wielkości zasobnika tj.
8-10kW to są dane podawane dla warunków laboratoryjnych i przy w pełni
czystych i nie zakamienionych wymiennikach. Zakładając nawet, że Wasze
zasobniki mają średnią moc 10kW to i tak potrzebowałyby ponad pół
godziny aby nagrzać taki zasobnik. Ale tylko w teorii, bo kocioł nie
wykorzystuje non-stop maksymalnej mocy ładując zasobnik CWU. lecz moduluje.

Wybaczcie, ale zbyt często naprawiałem właśnie tak spierdolone
instalacje takimi źle dobranymi bojlerami, aby dalej wdawać się w
dyskusje z takimi ignorantami jak Wy.

Nawet jako były użytkownik zasobnika poziomego o pojemności 160 litrów,
podgrzewanego kotłem gazowym, potrzebowałem ponad godzinę, aby kolejna
osoba mogła sobie napełnić wannę i mogła się wykąpać. Przy czym i tak
jeszcze temperatura zadana nie była osiągnięta i przez kolejne 30-40
min. kocioł dogrzewał wodę do zadanej temperatury taktując. Aby się
spłukać trzeba było odczekać z 5-10 min. aby kocioł podgrzał tyle wody,
aby starczyło na spłukanie po kąpieli w wannie.

Czyli łącznie potrzebował 1:30 - 1:40 aby w pełni zagrzać zasobnik CWU i
mógł wznowić grzanie CO. W czasie podgrzewania zasobnika CWU grzejniki
stygły i dało się to odczuć, zwłaszcza jak na zewnątrz było poniżej
-10'C. Przy czym trzeba jeszcze dodać, że mam bardzo dużą ilość wody w
obiegu grzejników, bo jest to ok. 600-700 litrów, a mimo wszystko
odczuwało się spadek temperatury grzejników.

Tyle, że ja miałem zasobnik dwupłaszczowy o 3-4 krotnie większej
wydajności niż te podkówki w Waszych bojlerach, a kocioł o mocy 36kW.

Jedynym rozwiązaniem okazał się pionowy zasobnik warstwowy o pojemności
100 litrów, który taki kocioł jest w stanie zagrzać w 10-20 minut w
zależności od ustawionej temperatury.

To o czym piszecie 20 min. dla bojlera z podkową to jest tylko i
wyłącznie doładowanie zasobnika, kiedy temperatura wody spadnie w nim o
kilka stopni Celsjusza.

Idę o zakład, że w Waszym przypadku po opróżnieniu całego zasobnika,
podgrzewanie do zadanej temperatury trwa co najmniej 3 godziny. Mierzcie
jak długo trwa przerwa w grzaniu CO, a nie czas do pierwszego wyłączenia
się palnika w kotle podczas podgrzewania CWU.

Macie wątpliwości to sobie sprawdźcie jak długo u Was pracuje kocioł po
każdej kąpieli i ile razy kocioł się załącza i wyłącza zanim osiągnie
zadaną temperaturę. Dużo też zależy czy używacie wanny czy też
prysznica. W przypadku wanny używa się ok. 2-3 razy więcej wody i bojler
140-160 litrów to jest na styk, aby napełnić wannę. Pod prysznicem można
się ograniczyć do 40-80 litrów, ale tylko jak jest niewielka wylewka, bo
dla deszczownicy 140-160 litrów może być za mało.

do góry

>Jak widać nie umiecie nawet >sobie zrobić prostego rachunku, >aby się
>przekonać, że pierdolicie od >rzeczy i opowiadacie bajki.
Póki co nie chce mi się cytować więc przeczytaj swój pierwszy i trzeci post w tej
dyskusji.
Wtedy napisz kto pierdoli od rzeczy

do góry

On Sunday, April 5, 2020 at 5:16:02 PM UTC+2, Uzytkownik wrote:

> Idę o zakład, że w Waszym przypadku po opróżnieniu całego zasobnika,
> podgrzewanie do zadanej temperatury trwa co najmniej 3 godziny. Mierzcie
> jak długo trwa przerwa w grzaniu CO, a nie czas do pierwszego wyłączenia
> się palnika w kotle podczas podgrzewania CWU.

Przegralbys ;)
Ja b. czesto tak uzywam, tzn. mam chalupe na wsi, z tym Logano Buderusa, nie
dorobilem sie jeszcze sterowania przez net (w sumie nie chcialo mi sie bawic) i jesli
nie wiemy, kiedy bedziemy nastepnym razem na 100%, to zamiast "urlopu x dni"
zostawiam tryb "noc" i ~10-12 stopni (nie grzeje wtedy CWU). Jak przyjezdzamy
(podczas zimy) to zastajemy te 10-12 stopni w domu, zasobnik w piwnicy wychlodzony
ponizej 10, wiec wlaczam grzanie na full tak na ~godzine, nastepnie tryb auto -
zaczyna grzac CWU, grzejniki sie robia zimniejsze... grzanie to nie trwa dluzej nic
45min (nie pamietam dokladnie, moze nawet 30?), jakos nie zauwazylem, zeby kaloryfery
calkiem wystygly... zasobnik poziomy 120, CWU na ~45, kociol 18-20kW

do góry

W dniu 2020-04-05 o 11:23, cwel Zenek Kapelinder pisze:
> Tak nie nadaje się do współpracy jak twój użytkownik mózg nie nadaje się już do
współpracy z resztą. Po wódzie został ci jeden zwój mózgowy więcej niż ma koń. Jak
myjesz podłogę to wody z wiadra nie wypijasz.
>

brawo zenusiu! tak z tymi warchołami trzeba! O mądrości! O geniuszu nauk
wszelkich! powienienes prowadzic w TVP lekcje dla starszaków!

zenusiu z pl.soc.polityka każdy wie że nie masz ani jednego zwoju w
mózgu bo to co tam masz to co kocie szczyny! to one wylewają się ci na
klepisko w twoim chlewie. Nie zmywasz ich tylko je zlizujesz razem z
kocim żarciem które ukradłes z pojemników PCK.

no i jak ci sie podoba zenusiu tak zjebka w twoim stylu?
podoba ci się zenusiu?
na rusztowanie łajzo! gwożdzie prostować! ;-))))

--
Runt

All's well that ends well!

do góry

W dniu 2020-04-05 o 18:02, Kris pisze:
>> Jak widać nie umiecie nawet >sobie zrobić prostego rachunku, >aby się
>> przekonać, że pierdolicie od >rzeczy i opowiadacie bajki.
> Póki co nie chce mi się cytować więc przeczytaj swój pierwszy i trzeci post w tej
dyskusji.
> Wtedy napisz kto pierdoli od rzeczy

Nie pierdol i nie odwracaj kota ogonem tylko zrób sobie kąpiel w wannie,
a później zmierz czas jak długo kocioł będzie nagrzewał zasobnik i kiedy
z podgrzewania CWU przejdzie do grzania CO.

Na kotłach gazowych jako serwisant zjadłem zęby. Wielokrotnie się
spotykałem z takimi problemami spowodowanymi przez niedouczonych
instalatorów. Pozostawiali klientom stare bojlery poziomowe z podkową,
które wcześniej z dobrym skutkiem współpracowały z kotłami węglowymi.
Klienci wielokrotnie zrzucali winę na kocioł, że jest do kitu.
Wielokrotnie pytali mnie jak ustawić kocioł, żeby nagrzewanie zasobnika
nie trwało kilka godzin, bo w domu zimno. Wymiana zasobnika na
odpowiedni rozwiązywała ich problemy.

Co ciekawsze im większa moc kotła tym dłużej nagrzewa taki zasobnik,
ponieważ kocioł ma większą moc minimalną i przez to więcej taktuje.

Jeżeli w domu masz podłogówki to możesz nawet nie zauważyć, że kocioł
zamiast grzać CO to pierdoli się z zasobnikiem CWU przez kilka godzin, a
przy tym mocno taktuje.

Myślę, że już to sprawdziłeś i zrozumiałeś, że te Twoje 20 min. toś ot
tak sobie pierdolnął z kapelucha. Tylko głupio Ci teraz przyznać mi rację.

do góry

W dniu 2020-04-05 o 19:02, WS pisze:?
> On Sunday, April 5, 2020 at 5:16:02 PM UTC+2, Uzytkownik wrote:
>
>> Idę o zakład, że w Waszym przypadku po opróżnieniu całego zasobnika,
>> podgrzewanie do zadanej temperatury trwa co najmniej 3 godziny. Mierzcie
>> jak długo trwa przerwa w grzaniu CO, a nie czas do pierwszego wyłączenia
>> się palnika w kotle podczas podgrzewania CWU.
> Przegralbys ;)
> Ja b. czesto tak uzywam, tzn. mam chalupe na wsi, z tym Logano Buderusa, nie
dorobilem sie jeszcze sterowania przez net (w sumie nie chcialo mi sie bawic) i jesli
nie wiemy, kiedy bedziemy nastepnym razem na 100%, to zamiast "urlopu x dni"
zostawiam tryb "noc" i ~10-12 stopni (nie grzeje wtedy CWU). Jak przyjezdzamy
(podczas zimy) to zastajemy te 10-12 stopni w domu, zasobnik w piwnicy wychlodzony
ponizej 10, wiec wlaczam grzanie na full tak na ~godzine, nastepnie tryb auto -
zaczyna grzac CWU, grzejniki sie robia zimniejsze... grzanie to nie trwa dluzej nic
45min (nie pamietam dokladnie, moze nawet 30?), jakos nie zauwazylem, zeby kaloryfery
calkiem wystygly... zasobnik poziomy 120, CWU na ~45, kociol 18-20kW

Jaki zasobnik, z  wężownicą czy dwupłaszczowy, czy też zasobnik
dedykowany Buderusa? Jak zrobione jest sterowanie? Gdzie jest czujnik
CWU i jak zamontowany? Ile wody podgrzewa w tym zasobniku? To, że
zasobnik ma pojemność 120 litrów wcale nie oznacza, że kocioł nagrzewa
całą jego objętość. Wystarczy, że ktoś zamontuje czujnik pod płaszczem w
górnej części zasobnika i w zasobniku będziesz miał tylko ze 30-50
litrów gorącej wody. Reszta będzie zimna.

do góry

On Sunday, April 5, 2020 at 8:51:33 PM UTC+2, Uzytkownik wrote:

> Jaki zasobnik, z  wężownicą czy dwupłaszczowy, czy też zasobnik
> dedykowany Buderusa? Jak zrobione jest sterowanie?

Caly zestaw standardowy... jaki sprzedawano ze 20 lat temu, czyli zasobnik
dedykowany, kociol atmosferyczny, do zamontowania na zasobniku (jak na fotach z
googla), sterownik tez std Buderusa (nie pamietam modelu) - pogodowy + czujnik
wewnetrzny, 1 obwod grzewczy, w domu tylko grzejniki (+ pseudo podlogowki z 2
lazienkach, zasilane z wyjscia grzejnikow drabinkowych przez zawoz RTL). Wszystko
zmontowane wg instrukcji Buderusa, bez zadnego "cudowania".
2 pompy cyrkulacyjne: jedna laduje zbiornik CWU (ustawiona na maks. predkosc), druga
grzanie CO, tu juz jaks grundfos alfa "dopasowujaca przeplyw...".
O ile pamietam (ustawialem toto ~20 lat temu) jest wlaczone rownoczesne grzanie CWU i
CO, ale chyba CWU ma mocniejsza pompe i i tak "bierze wiekszosc" wody...

Troche toto stare (nie ma opcji sterowania z netu), ale dziala... wiec nie zmieniam
;)

do góry

ty pizdziak vel runt dziura w dupie nie masz nawet tego zwoju od wiadra.

do góry

W dniu 2020-04-05 o 21:44, WS pisze:
> On Sunday, April 5, 2020 at 8:51:33 PM UTC+2, Uzytkownik wrote:
>
>> Jaki zasobnik, z  wężownicą czy dwupłaszczowy, czy też zasobnik
>> dedykowany Buderusa? Jak zrobione jest sterowanie?
> Caly zestaw standardowy... jaki sprzedawano ze 20 lat temu, czyli zasobnik
dedykowany, kociol atmosferyczny, do zamontowania na zasobniku (jak na fotach z
googla), sterownik tez std Buderusa (nie pamietam modelu) - pogodowy + czujnik
wewnetrzny, 1 obwod grzewczy, w domu tylko grzejniki (+ pseudo podlogowki z 2
lazienkach, zasilane z wyjscia grzejnikow drabinkowych przez zawoz RTL). Wszystko
zmontowane wg instrukcji Buderusa, bez zadnego "cudowania".
> 2 pompy cyrkulacyjne: jedna laduje zbiornik CWU (ustawiona na maks. predkosc),
druga grzanie CO, tu juz jaks grundfos alfa "dopasowujaca przeplyw...".
> O ile pamietam (ustawialem toto ~20 lat temu) jest wlaczone rownoczesne grzanie CWU
i CO, ale chyba CWU ma mocniejsza pompe i i tak "bierze wiekszosc" wody...
>
> Troche toto stare (nie ma opcji sterowania z netu), ale dziala... wiec nie zmieniam
;)

ROTFL

A wiesz o czym w ogóle jest mowa w tej dyskusji i o co tu się dochodzimy?

do góry