-
21. Data: 2015-06-14 16:13:58
Temat: Re: Bez
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
11 maja napisałem tak:
>> Trudno w to uwierzyć, ale ten bez w zeszłym roku miał zaledwie dwa
>> kwiatostany. Już się zastanawiałam, czy go nie wykopać. A teraz proszę:
>>
>> http://images67.fotosik.pl/878/ab302eda81feb0e2med.j
pg
>>
>> W poprzednich latach bywało różnie, ale chyba nigdy nie miał aż tylu
>> kwiatów. Co mu zrobić, żeby zawsze tak miał?
>
> Ja nie robię nic (wolę poczytać książkę), a wychodzi mi coś takiego:
>
> http://148.81.130.53/bez.jpg
>
> To znaczy może nie dokładnie "nic", bo tej wiosny wychlastałem sekatorem
> cały gąszcz odrostów pod krzakiem. Jeśli się tego nie zrobi, to one po
> jakichś trzech latach również zaczynają kwitnąć jak wściekłe. Nie zawsze
> zdążam.
Przekorne są te rośliny. Niby zdążyłem, wychlastałem, badyli z kwatkami
w maju nie było. Ale któraś ambitna sztuka wypuściła kwiatostam właśnie
teraz. Wyrasta wprost z ziemi. To się bzom zdarza, potrafią przypomnieć
sobie o kwitnieniu nawet w lipcu. W taki przyziemny sposób. Ten jest dość
mały, ale zdarzają się kwiecia wielkie i nabuzowane, o wiele bardziej
dorodne od tych na gałęziach.
http://148.81.130.53/bezogrodek.jpg
--
Jarek
-
22. Data: 2015-06-30 09:11:37
Temat: Re: Bez
Od: XL <i...@g...pl>
Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> Wrote in message:
> Pani Ewa napisała:
>
>>> U mnie to "przez jakiś czas" może trwać pół dnia. Ich szybkośc jest
>>> niesamowita. To taka odmiana z drobnymi kwiatami i z niewielkimi
>>> liśćmi. Niepozorne toto w mikroskali, za to silnie pachnące. U odmian
>>> dorodniejszych, z grubymi kwiatami, zwłaszcza tymi ze zwielokrotnionymi
>>> płatkami, wszystko odbywa się jakoś wolniej.
>>
>> Moje też są małoliściaste.
>
> Miałem kiedyś (w całkiem innym miejscu) ciekawą odniane bzu. Ktoś, kto
> nam to dawał, nazwał ją bodajże "bzem włoskim". Zapewne lokalna nazwa
> zwyczajowa, więc nie ma to znaczenia.
Ma. Nie lokalna.Też mamy tę odmianę. Przedwojenna. Z kieleckiego
ogrodu Babci MŚK. Ogród i dom powstały w 1937. Bez rósł tam od
strony ulicy przy ogrodzeniu od tamtego czasu do chwili, aż go w
latach 80ych jakaś men... baba ułamała, sięgając z ulicy po
kwiaty. Wypróchniały był i pochylony, ale jeszcze byłby do tej
pory, bo to długowieczna odmiana - gdyby się ta bezmyślna tłusta
szafa na nim nie uwiesiła dla kilku kiści.
--
XL
-
23. Data: 2015-06-30 09:16:59
Temat: Re: Bez
Od: XL <i...@g...pl>
FEniks <x...@p...fm> Wrote in message:
> podejrzewam tego rudzielca, który mnie często odwiedza.
> Choć tak słodko mu z oczu patrzy...
Ten kret też tak myślał.
Krety wychodzą w nocy.
Sowy też wtedy żerują. Upuściła go któraś.
--
XL