Gópki kwadratowe, na zawał to się wydobywa poklad wungla na glebokości 500 metrów to
10 metrów chodnika sie rozłoży na 500 metrach

A jak chodnik na głebokości 25 metrów o wysokości 5 metrów
to się te 5 metrów rozkłada na 25 metrach i musi się z góry zapaśc teren

A ściema o zatopieniu chodników woda to dla niekumatych Zenków.

Woda jedynie podtapia strop i prowadzi do jego osiadania i opadania, a woda się
podnosi wyżej, bo ma mniejszy ciężar od skaly, gliny, piachu i dlatego powstały
jeziora na pokopalnianych wyrobiskach piachu podsadzkowego

Powinni niekumatych Zenków zamknąć dożywotnio do więzienia i skierować do robót
ziemnych przymusowych
Niech zasypuja pustki workami z piaskiem do końca życia.

Dzisiaj Trzebinia ma status ruiny z górniczymi szkodami.


"

Nowe fakty o zapadlisku na cmentarzu w Trzebini. "Samowola budowlana proboszcza"

Prace uzdatniające są już prowadzone w pobliżu garaży i terenów leśnych na osiedlu
Gaj. Potrwają ok. 20 tygodni. Prace trwają też przy dwóch posesjach przy ul.
Górniczej. Zamknięty został teren cmentarza parafialnego.

Problem powstawania zapadlisk ma związek z prowadzoną w tym rejonie przed laty płytką
eksploatacją górniczą oraz podnoszącym się poziomem wód podziemnych.

Zapadlisko w Trzebini. Wyjaśnienia gminy

Szkody pogórnicze są spowodowane przez dawną kopalnię węgla kamiennego "Siersza"
działającą w tym mieście od połowy XIX w. W latach 1999-2001 kopalnia zakończyła
działalność. Na początku eksploatacja prowadzona była płytko, na głębokości 20-25
metrów. Potem podziemne chodniki schodziły coraz niżej. Likwidatorzy zakładali, że
pozostałe po eksploatacji pustki wypełni woda. Z biegiem czasu woda zaczęła
podchodzić coraz bliżej powierzchni ziemi.