Chore dzieci z Ukrainy transportowano do Kielc. Dwoje zmarło

Tragiczne informacje po transporcie dzieci chorych onkologicznie z Ukrainy do Kielc.
W nocy z soboty na niedzielę do stolicy regionu świętokrzyskiego przywieziono
pociągiem blisko 60 małych pacjentów. Niestety okazało się, że życia dwóch z nich nie
udało się uratować.
==

Jak można male, chore dzieci transportować tyle godzin na takie duże odległości.

Pociąg to nie szpital i dobrze, że tylko 2 dzieci zmarło

Kto za to odpowie ?

https://www.onet.pl/informacje/onetkielce/tragedia-p
odczas-transportu-chorych-dzieci-z-ukrainy/gjsdmbd,7
9cfc278

do góry

On Tuesday, 15 March 2022 at 12:04:35 UTC+1, a a wrote:
> Chore dzieci z Ukrainy transportowano do Kielc. Dwoje zmarło
>
> Tragiczne informacje po transporcie dzieci chorych onkologicznie z Ukrainy do
Kielc. W nocy z soboty na niedzielę do stolicy regionu świętokrzyskiego przywieziono
pociągiem blisko 60 małych pacjentów. Niestety okazało się, że życia dwóch z nich nie
udało się uratować.
> ==
>
> Jak można male, chore dzieci transportować tyle godzin na takie duże odległości.
>
> Pociąg to nie szpital i dobrze, że tylko 2 dzieci zmarło
>
> Kto za to odpowie ?
>
> https://www.onet.pl/informacje/onetkielce/tragedia-p
odczas-transportu-chorych-dzieci-z-ukrainy/gjsdmbd,7
9cfc278
Przypomnijmy, że specjalny pociąg dotarł do Kielc w sobotę tuż przed północą. Już
wtedy był mocno spóźniony, bo nagle pogorszył się stan jednego z małych pacjentów i
konieczny był postój. Dziecko straciło funkcje życiowe i szybko zostało
przetransportowane do szpitala w Jędrzejowie.

Zobacz też: Przybywa miejsc dla uchodźców z Ukrainy w Kielcach. "To nasza wspólna
walka"

Teraz władze tej placówki przekazały, że mimo reanimacji prowadzonej już w pociągu, a
później także w szpitalu, życia chłopca nie udało się uratować. Na tym jednak nie
koniec tragicznych informacji.

Stan kolejnego dziecka z Ukrainy pogorszył się w Kielcach. - Chłopiec trafił do nas
na Oddział Intensywnej Terapii. Lekarze robili co w ich mocy, ale niestety zmarł w
niedzielę - mówi Onetowi Anna Mazur-Kałuża, rzecznik Wojewódzkiego Szpitala
Zespolonego w Kielcach.

Zobacz także: Uciekła z córką z bombardowanego Kijowa. "Świat nie może wybaczyć
tego Rosji"

Dodajmy, że pozostałe dzieci trafiły do kliniki w Bocheńcu koło Małogoszcza.
Wcześniej pokonali bardzo długą i trudną drogę. Najpierw ze szpitala we Lwowie
jechali autobusem do granicy w Medyce, a później przesiedli się do specjalistycznego
pociągu

do góry