-
71. Data: 2013-04-09 22:13:58
Temat: Re: Co robi lodówka , że pobiera w danej chwili 290W
Od: "cef" <c...@i...pl>
Ikselka wrote:
> Kiedyś (kiedy miałam z zamrażalnikiem) zajmowało mi to jedną noc
> (wtedy spałam, a lodówka sobie płynęła) plus 15 minut (mycie wilgotną
> ściereczką, potem roztworem denaturatu i wycieranie do sucha) rano.
> Teraz po prostu wyłączam, opróżniam, myję denaturatem, po czym
> osuszam ręcznikiem papierowym i włączam - góra pół godzinki.
> Jak często? - a nie wiem, jakieś raz na dwa-trzy miesiace i
> obowiazkowo przed świetami.
Cóż za samozaparcie :-).
Jakaś mała ta lodówka albo niewiele w niej trzymasz,
albo oczywiście praktycznie przed rozmrażaniem starasz się nic w niej nie
przechowywać. U mnie to chyba wyciąganie zawartości trwa z 15 minut.
I takie mycie po łebkach? Ja wyciągam wszystkie półki te ażurowe i szklane
i te kieszonki na drzwiach - i to myję w ciepłej wodzie płynem do naczyń.
Nie lubię tego robić, więc nie zmuszam się do tego częściej jak dwa razy w
roku.
Z przyjemnością zamienię to na wygodę przetarcia wnętrza raz na jakiś czas
przy kolejnej wymianie lodówki.
PS
I dlaczego denaturat? W sumie też spirytus, ale jakoś bardziej
ocet mi pasuje do tego.
-
72. Data: 2013-04-09 22:56:37
Temat: Re: Co robi lodówka , że pobiera w danej chwili 290W
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
cef wrote:
> PS
> I dlaczego denaturat? W sumie też spirytus, ale jakoś bardziej
> ocet mi pasuje do tego.
nie wiesz?
Ikselka ma lekkie natręctwo na punkcie bakterii i brudu :)
jak ktoś do niej przyjdzie to potem odkaża spirytusem klamki w drzwiach :)
-
73. Data: 2013-04-09 23:07:28
Temat: Re: Co robi lodówka , że pobiera w danej chwili 290W
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Dnia Tue, 9 Apr 2013 21:27:05 +0200, Marek Dyjor napisał(a):
> Ikselka wrote:
>> Dnia Tue, 9 Apr 2013 21:04:41 +0200, cef napisał(a):
>>
>>> Ikselka wrote:
>>>> Dnia Tue, 9 Apr 2013 17:32:12 +0200, Marek Dyjor napisał(a):
>>>>
>>>>> ale ty nie zużywasz żadnej energii na ręczne rozmrożenie zwykłej
>>>>> lodówki i jej powtórne zamrożenie?
>>>>
>>>> Tylko na powtórne zamrożenie - rozmrażam poprzez wyłączenie.
>>>
>>> Napisz jeszcze dokładniej jak często to robisz
>>> i czy tylko rozmrażasz czy też korzystasz z tego, że jest
>>> rozmrożona i ją też myjesz i czy zimną wodą?
>>> I ile czasu Ci to zajmuje?
>>
>> Kiedyś (kiedy miałam z zamrażalnikiem) zajmowało mi to jedną noc
>> (wtedy spałam, a lodówka sobie płynęła)
>
> przepraszam bardzo a co robiłaś z zawartością lodówki? :)
Doprowadzałam ją do stanu minimalnego, po czym ów stan wkładałam do pudła
ze styropianu.
>
> a jak zabezpieczałaś się przed wylaniem sie wodnej zawartości na podłogę?
Szmata, szmata, szmata... i energia słoneczna potem :-)
>
>> plus 15 minut (mycie wilgotną
>> ściereczką, potem roztworem denaturatu i wycieranie do sucha) rano.
>
>> Teraz po prostu wyłączam, opróżniam, myję denaturatem, po czym
>> osuszam ręcznikiem papierowym i włączam - góra pół godzinki.
>
> a jak sie pozbywasz lodu?
Jakiego lodu? Mam lodówkę BEZ zamrażalnika - przeciez wyraźnie pisałam, że
lodówka ma być prosta jak budowa cepa. Od zamrażania mam zamrażarkę. No i
bezskutecznie szukam telefonu komórkowego nicniemajacego... 3-)
--
XL "Nie należy mylić prawdy z opinią większości." Jean Cocteau
-
74. Data: 2013-04-09 23:08:42
Temat: Re: Co robi lodowka , że pobiera w danej chwili 290W
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Dnia Tue, 09 Apr 2013 21:40:45 +0200, zil0g napisał(a):
> *Ikselka* wdusil[a] knefle:
>
>>Oczywiście. No frost w wykonaniu grzałki to dla mnie tylko zbędny a
>>kosztowny choć nad wyraz prymitywny gadżet. Nie tylko ze względu na samą
>>energię pobieraną prez grzałkę w lodówce z grzałką, ale także ze względu na
>>wspomniane tutaj prez kogoś "fluktuacje" termiczne wewnątrz lodówki - ja
>>bowiem chcę, aby temperatura w lodówce wahała sie jak najmniej. Po co mam
>>płacić za energię do podgrzewania wnętrza lodówki, kiedy za chwilę znowu ma
>>ono być schłodzone? Tylko po to, aby się nie osadziło tych parę kryształków
>>szronu? No ludzie, przecież od dziesiątek lat były lodówki bez tego i
>>jakoś nikt włosów z głowy nie rwał, wszytsko działało, lodówka Saratow
>>moich rodziców działała 30 lat i też nie padła. Wiem, wiem, standardy co
>>rusz rosną...
>
> Mozesz tu byc, ale juz nie bredz.
Dzienkuje za pozwolenstwo, he he.
--
XL "Nie należy mylić prawdy z opinią większości." Jean Cocteau
-
75. Data: 2013-04-09 23:21:21
Temat: Re: Co robi lodówka , że pobiera w danej chwili 290W
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Dnia Tue, 9 Apr 2013 22:13:58 +0200, cef napisał(a):
> Ikselka wrote:
>
>> Kiedyś (kiedy miałam z zamrażalnikiem) zajmowało mi to jedną noc
>> (wtedy spałam, a lodówka sobie płynęła) plus 15 minut (mycie wilgotną
>> ściereczką, potem roztworem denaturatu i wycieranie do sucha) rano.
>> Teraz po prostu wyłączam, opróżniam, myję denaturatem, po czym
>> osuszam ręcznikiem papierowym i włączam - góra pół godzinki.
>> Jak często? - a nie wiem, jakieś raz na dwa-trzy miesiace i
>> obowiazkowo przed świetami.
>
> Cóż za samozaparcie :-).
> Jakaś mała ta lodówka albo niewiele w niej trzymasz,
Mała chyba nie, tutaj jest bardzo podobna, tyle ze moja jest trochę tańsza
- już nie kupuję drogiego sprzętu, bo to nie ma sensu inwestować w coś, co
i tak w myśl załozeń producenta (he he) ma służyć góra 3-4 lata:
http://www.mixelectronics.pl/gorenje-r6181kx-61261
> albo oczywiście praktycznie przed rozmrażaniem starasz się nic w niej nie
> przechowywać.
Raczej sporo w niej się mieści, w tej którą teraz mam, no ale jak mówiłąm
szybko załatwiam sprawę - no a kiedyś drobnica szła do styropianowego
pudła, a słoiki wytrzymywały spokojnie bez dodatkowych zabiegów te parę
godzin.
Teraz w lodówce mam podręczne rzeczy plus np obiad w garnkach "na jutro",
zapasy mam w zamrażarce - duuużej.
> U mnie to chyba wyciąganie zawartości trwa z 15 minut.
> I takie mycie po łebkach?
Denaturatem po łebkach? - żartujesz, zapewniam, że on wszędzie dotrze. Mam
już sporą wprawę. Duze zabrudzenia to ja na bieżąco usuwam, no bo jak
inaczej, przecież zaśmierdłoby się.
> Ja wyciągam wszystkie półki te ażurowe i szklane
> i te kieszonki na drzwiach - i to myję w ciepłej wodzie płynem do naczyń.
> Nie lubię tego robić, więc nie zmuszam się do tego częściej jak dwa razy w
> roku.
Owe półki (jeśli trzeba grubszego mycia) wkładam do zmywarki - o nie, nie
specjalnie, tylko z naczyniami w zwykłym codziennym cyklu :-D
> Z przyjemnością zamienię to na wygodę przetarcia wnętrza raz na jakiś czas
> przy kolejnej wymianie lodówki.
>
> PS
> I dlaczego denaturat?
Bo to mocny ALKOHOL, tylko paskudnie "zaśmierdzony". Ale to nie szkodzi.
> W sumie też spirytus, ale jakoś bardziej
> ocet mi pasuje do tego.
Ocet nie zawiera spirytusu - a ja tłukę bakterie spirytusem. Octem to ja
ogórki zaprawiam :-D
--
XL "Nie należy mylić prawdy z opinią większości." Jean Cocteau
-
76. Data: 2013-04-09 23:28:10
Temat: Re: Co robi lodówka , że pobiera w danej chwili 290W
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Dnia Tue, 9 Apr 2013 22:56:37 +0200, Marek Dyjor napisał(a):
> cef wrote:
>> PS
>> I dlaczego denaturat? W sumie też spirytus, ale jakoś bardziej
>> ocet mi pasuje do tego.
>
> nie wiesz?
>
> Ikselka ma lekkie natręctwo na punkcie bakterii i brudu :)
>
> jak ktoś do niej przyjdzie to potem odkaża spirytusem klamki w drzwiach :)
Do mnie nie przychodzą brudasy, ale kiedy zdarzało mi się wyjeżdżać na
wczasy, to oczywiście zaraz po wejściu pierwszą rzeczą było objechanie za
pomocą ACE klamek i łazienki (klamki, kurki, uchwyty, wc, deska wc,
brodzik) oraz spirytusem pilota tv. Para lateksowych rękawiczek plus
spryskiwacz z ACE - i jaka ulga. Tak mam i chwalę to sobie. No żeby się
człek brzydził w brodziku stanąć czy w pupę podrapać kiedy dotykał pilota -
co to to nie :-D
A musze Wam powiedzieć, że kiedy opowiedziałam to znajomemu dermatologowi
jako dowcip, wcale się nie śmiał, tylko powiedział, że on robi tak samo...
Na basen też nie chodzimy (ja i ten dermatolog) - oboje z tego samego
powodu.
--
XL "Nie należy mylić prawdy z opinią większości." Jean Cocteau
-
77. Data: 2013-04-09 23:38:10
Temat: Re: Co robi lodówka , że pobiera w danej chwili 290W
Od: "cef" <c...@i...pl>
Ikselka wrote:
>> I dlaczego denaturat?
>
> Bo to mocny ALKOHOL, tylko paskudnie "zaśmierdzony". Ale to nie
> szkodzi.
Ja jednak wolę zapach octu w lodówce.
Bakterie też mi nie przeszkadzają - wszędzie ich pełno.
No i po opisie całej procedury nie bardzo widzę
przewagę Twojego rozwiązania.
-
78. Data: 2013-04-09 23:39:52
Temat: Re: Co robi lodówka , że pobiera w danej chwili 290W
Od: "cef" <c...@i...pl>
Marek Dyjor wrote:
>> I dlaczego denaturat? W sumie też spirytus, ale jakoś bardziej
>> ocet mi pasuje do tego.
>
> nie wiesz?
>
> Ikselka ma lekkie natręctwo
Wiem, wiem, ale w kwietniu jestem dobry dla wszystkich ;-)
-
79. Data: 2013-04-09 23:50:55
Temat: Re: Co robi lodówka , że pobiera w danej chwili 290W
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Dnia Tue, 9 Apr 2013 23:38:10 +0200, cef napisał(a):
> Ikselka wrote:
>
>>> I dlaczego denaturat?
>>
>> Bo to mocny ALKOHOL, tylko paskudnie "zaśmierdzony". Ale to nie
>> szkodzi.
>
> Ja jednak wolę zapach octu w lodówce.
Ja go nie znoszę, a zapach denaturatu się ulatnia.
> Bakterie też mi nie przeszkadzają - wszędzie ich pełno.
Ja lubię, kiedy choć jakiś czas jest ich mniej.
> No i po opisie całej procedury nie bardzo widzę
> przewagę Twojego rozwiązania.
Ja widzę: jest MOJE :-)
--
XL "Nie należy mylić prawdy z opinią większości." Jean Cocteau
-
80. Data: 2013-04-10 00:12:21
Temat: Re: Co robi lodówka , że pobiera w danej chwili 290W
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Dnia Tue, 9 Apr 2013 23:28:10 +0200, Ikselka napisał(a):
> Dnia Tue, 9 Apr 2013 22:56:37 +0200, Marek Dyjor napisał(a):
>
>> cef wrote:
>>> PS
>>> I dlaczego denaturat? W sumie też spirytus, ale jakoś bardziej
>>> ocet mi pasuje do tego.
>>
>> nie wiesz?
>>
>> Ikselka ma lekkie natręctwo na punkcie bakterii i brudu :)
>>
>> jak ktoś do niej przyjdzie to potem odkaża spirytusem klamki w drzwiach :)
>
> Do mnie nie przychodzą brudasy, ale kiedy zdarzało mi się wyjeżdżać na
> wczasy, to oczywiście zaraz po wejściu pierwszą rzeczą było objechanie za
> pomocą ACE klamek i łazienki (klamki, kurki, uchwyty, wc, deska wc,
> brodzik) oraz spirytusem pilota tv. Para lateksowych rękawiczek plus
> spryskiwacz z ACE - i jaka ulga. Tak mam i chwalę to sobie. No żeby się
> człek brzydził w brodziku stanąć czy w pupę podrapać kiedy dotykał pilota -
> co to to nie :-D
> A musze Wam powiedzieć, że kiedy opowiedziałam to znajomemu dermatologowi
> jako dowcip, wcale się nie śmiał, tylko powiedział, że on robi tak samo...
> Na basen też nie chodzimy (ja i ten dermatolog) - oboje z tego samego
> powodu.
Teraz są do ww celów specjalne płyny biobójcze zresztą.
--
XL "Nie należy mylić prawdy z opinią większości." Jean Cocteau