W dniu wtorek, 21 października 2014 16:29:00 UTC+2 użytkownik Aleksander napisał:
Mam dom w 40tys mieście kilkaset metrów od tzw. centrum
> A tu - cywilizacja, chodniki, r�wne asfaltowe alejki na rolki, czy rower...
Tak mam
> ... do metra 700m, do autobusu 200m - blisko wsz�dzie,
Metra nie mam bo i mieć nie musze więc jego brak to nie problem
Do autobusu tez nie dalej jak 200m ale nie korzystam
> szko�a 300m (po drodze �ADNEJ ulicy)
to tak jak u mnie
> - internet 100Mbit za 39,90zďż˝ ...
Ja mam chyba 40Mbitale to i tak dużo za dużo do naszych zastosowań.
>fajni s�siedzi.
Mam jednego, też fajny, mam tez mieszkanie w bloku tam sąsiadów 12 z czego 3 bardzo
niefajnych. Właśnie przez takich niefajnych nie chciałbym mieszkać w bloku.
> No i BLISKO do pracy.
No ja mam tak ok km
> Bez kork�w (tak du�ych) - nie musz� si� >przebija� 2h
> przez mosty, bo akurat �nieg pierwszy spad�.
Jeżdże rowerem jak pogoda pozwala ale nawet jak autem to korków nie ma.
> Dzieci teďż˝ zadowolone ! :)
> To najwa�niejsze.
Moje też zadowolone.
Każdemu jak tam pasuje.
Mogłem mieć darmo dwie działki w dwóch miejscowościach odległych kilkanaście km od
centrum miasta. Wolałem kupić w mieście niż darmo za miastem. Jak Ergie pisał póki
dzieciaki są to pasuje mi w mieście jak się zdarzy że zostanę sam z żona to pewnie
dom za miastem wybuduję ale raczej nie mieszkanie.
Każdy powinien patrzeć wg własnych upodobań i możliwości. A czy mieszkanie czy dom to
tez zależy gdzie i jak.
Koszty wybudowania domu Ergi opisał, mieszkań tez póki co darmo nie dają.
Można wynajmować i płacić co miesiąc ale przynajmniej u nas koszt wynajmu jest równy
kosztowi zakupu własnego mieszkania na raty nawet.
Wszystko ma swoje wady i zalety.
Ja mam dom w którym mieszkam i kosztowo to wychodzi taniej niż mieszkanie w bloku, a
lokalizacyjnie prawie idealnie. Nowe bloki które u nas budują maja dużo gorszą
lokalizację jak moja chata. Mam tez mieszkanie w centrum które wynajmuję i co miesiąc
ładna kaska mi z tego tytułu wpada.
Moi lokatorzy woleli by swoje mieszkanie kupić i płacić raty do banku zamiast czynsz
dla mnie i nawet mają spore dochody jednak na jakiejś umowie śmieciowej i bank
kredytu nie da.

do góry

W dniu 2014-10-21 o 18:24, k...@g...com pisze:
> W dniu wtorek, 21 października 2014 18:00:14 UTC+2 użytkownik Kżyho napisał:
>> W dniu 2014-10-21 o 16:54, Ghost pisze:
>>
>>> No i sam stwierdzam, mieszkanie kosztowalo mnie grosze, dom nawet po
>>
>>> korekcie na wielkosc to wydatki znacznie wyzsze.
>>
>>
>>
>> Ciekawe, bo u mnie wychodzi, �e zdecydowanie dom wychodzi lepiej, a w
>>
>> najgorszym scenariuszu na r�wni, ale... wcze�niej mia�em kawalerk� 32 m2
>>
>> w wielkiej p�ycie, a teraz jest dom 165 m2. Taka "drobna" r�nica...
>>
>>
>>
>> Pzdr
>>
>> --
>>
>> /__/_* /
>>
>> / ) /_(//)()
>>
>> /
>
> W to co napisałeś nikt Ci nie uwierzy. Nawet ci co twierdzą że jest taniej.

OK. Proszę bardzo. Skrótowe porównanie kosztów (w przeliczeniu na miesiąc).
Kawalerka (mieszkanie spółdzielniane-własnościowe, 32 m2): czynsz 430 zł
+ 120 zł prąd + 30 zł gaz + 60 zł internet+telefon + 24 zł śmieci SUMA:
664 zł/mies.

Dom (165 m2): 50 zł podatek od nieruchomości, 270 zł prąd (cwu,
gotowanie, pozostałe w domu), 100 zł woda, 80 zł internet+telefon, 24 zł
śmieci
W tym roku należałoby doliczyć jeszcze ogrzewanie prądem (mega drogie,
ale poprzedni właściciel miał jakąś schizę gazową i dom był w gołych
cegłach), w kwocie 416 zł/miesiąc, ale ten byt już zaraz przestanie
istnieć, bo CO będzie duuuuużo tańsze w tym roku - na gazie i z
ocieplonymi murami.
Sumarycznie z elektrycznym ogrzewaniem: 524 zł + 416 zł = 940 zł
Sumarycznie z CO na gaz (zakładam połowę kwoty ogrzewania elektrycznego,
ale zapewne będzie mniej i spadnie koszt prądu, bo CWU będzie też
gazowe): 524 zł + 208 zł = 732 zł

Faktycznie, dom ciut drożej, ale zamiast 32 m2 na 11. piętrze wieżowca,
hałasu za oknem od 3 pasmowej arterii, 20 minut poświęcanych codziennie
na znalezienie miejsca do zaparkowania (a potem spacer przez pół
osiedla) mam dom 165 m2, ogród, na działce jeszcze drugi domek wielkości
tej kawalerki, miejsce do parkowania i 10 samochodów, nadal jestem w
granicach miasta i mam normalną komunikację miejską 200 m od domu. Aha,
mam też normalną drogę w kostce betonowej i chodniki, a przyszłe
dzieciaki będą miały 400 m do szkoły nieruchliwą, prostą i osiedlową
drogą. Da się? Da.
Tylko trzeba trochę przysiedzieć i poszukać przez długie miesiące
jakiejś sensownej oferty biorąc pod uwagę właśnie takie rzeczy jak
lokalizację, komunikację, bliskość różnych instytucji jak np. szkoła,
przedszkole itp.
I akurat w przypadku gdy ktoś nadal chce być w mieście, to szukać po
używanych domach, a nie działkach - bo działka w mieście zazwyczaj
kosztuje niewiele mniej niż działka z już gotowym domem.

Pzdr
--
/__/_* /
/ ) /_(//)()
/

do góry

W dniu wtorek, 21 października 2014 16:56:38 UTC+2 użytkownik Ghost napisał:
> Bo trik polega na tym by miec dom w miescie :-) Jedyne co to wielkosc
> dzialki, trzeba sie liczyc, ze wiecej jak 1000m to juz majatek.
Zależy jakie miasto i ile to jest w pln "majątek"
W 2007/2008 to ceny były zwariowane ale teraz sporo spadły.

do góry

Użytkownik "Kris" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:25f3266d-5c7e-409f-bddd-7923eff09755@go
oglegroups.com...

W dniu wtorek, 21 października 2014 16:56:38 UTC+2 użytkownik Ghost napisał:

>> Bo trik polega na tym by miec dom w miescie :-) Jedyne co to wielkosc
>> dzialki, trzeba sie liczyc, ze wiecej jak 1000m to juz majatek.

>Zależy jakie miasto i ile to jest w pln "majątek"
>W 2007/2008 to ceny były zwariowane ale teraz sporo spadły.

Oczywiscie prawda. W kazdym razie, nie to co na wiosce,

do góry

W dniu 2014-10-22 o 12:54, Kżyho pisze:
> Tylko trzeba trochę przysiedzieć i poszukać przez długie miesiące
> jakiejś sensownej oferty biorąc pod uwagę właśnie takie rzeczy jak
> lokalizację, komunikację, bliskość różnych instytucji jak np. szkoła,
> przedszkole itp.
> I akurat w przypadku gdy ktoś nadal chce być w mieście, to szukać po
> używanych domach, a nie działkach - bo działka w mieście zazwyczaj
> kosztuje niewiele mniej niż działka z już gotowym domem.

A patrząc po znajomych, to problem polega na tym, że mało z nich myśli
perspektywicznie i budują czy kupują sobie dom gdzieś pod miastem,
najczęściej tak z 20-30 km od centrum, bo przecież mają auta i nic im
nie jest w pobliżu potrzebne, bo można wszędzie przecież dojechać. I to
się szybko mści, bo potem się okazuje, że przyłącza wszelkie drogie, że
paliwa przepalają tyle, że spokojnie by im starczyło na ratę kredytu o
150 tys. większego, że godzinę dojeżdżają wszędzie i po jakimś czasie
już tego mają dosyć. Że na imprezę do znajomych, to średnio, bo potem
pić nie można, bo jak wrócą do siebie bez auta? Bo nagle pojawiają się
dzieci i nic innego w życiu już nie robią tylko są taksówką dla nich.
Jeżeli ktoś o tym wcześniej nie myśli, a większość tak miała, bo się ze
mnie i z małżonki śmiali, że my "tacy wybredni", to potem rzeczywiście -
dom potrafi być nie dość, że drogi, to jeszcze bardzo upierdliwy.

Pzdr
--
/__/_* /
/ ) /_(//)()
/

do góry

W dniu środa, 22 października 2014 12:42:05 UTC+2 użytkownik Ghost napisał:

> BTW szwagier ma firme reklamowa, m.in. prowadzi hostingi, jak opowiada o
> tych lokalnych "klientach, ktorzy sa z nim" to mozna pasc ze smiechu (z tym,
> ze jemu nie jest do smiechu). Jedna z gorszych dzialek jesli hodzi o
> stusunek lokalnej klienteli do rzeczywistosci.

Nie pisalem o lokalnych klientach - mam ich bardzo malo. Moi klienci sa
z calej Polski i nie tylko. W biurze u mnie przez 15 lat funkcjonowania firmy
byl fizycznie JEDEN klient :) Wiec to nie ma nic wspolnego z lokalnym
biznesikiem. Co do lojalnosci to juz pisalem - srednio klient jest z nami
ok 4 lat. Zdecydowana wiekszosc rezygnuje bo zamyka interesy, niewielki
procent przechodzi do konkurencji. Mam setki klientow ktorzy sa ze mna od 15
lat i do dzisiaj polecaja moje uslugi (majac z tego mala prowizje).

Takich firm co "robia hosting" na boku jakiejs dzialalnosci to ja znam
setki - takie biznesy to sa biznesy w 99% garazowe nie majace NIC wspolnego
z prawdziwym hostingiem. Zaloze sie ze szwagier tez "robi stronki" i
oferuje je w pakiecie z hostingiem, co ? :)
pozdr.

--
Adam Sz.

do góry

W dniu środa, 22 października 2014 12:44:09 UTC+2 użytkownik Ghost napisał:

> Po prostu nisko sie cenisz :-)

Nie - ja sie wlasnie cenie wysoko, dlatego nie jestem pracownikiem tylko
przedsiebiorca zatrudniajacym pracownikow :)

> Jakie masz warunki SLA?

Jak zaplacisz takie beda :)
Dla porownania od prawie dwoch lat hostuje jedna z najwiekszych ksiegarni
w Polsce (wygralem swoim rozwiazaniem z takim gigantem jak np. Comarch) -
dostepnosc przez te blisko 2 lata wynosi powyzej 99,99%.

Standardowy hosting nie schodzi ponizej 99,6%. Lacznie z planowanymi
przerwami na konserwacje etc.
pozdr.

--
Adam Sz.

do góry

Użytkownik "Ghost" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:54478afd$0$12641$6...@n...neostrad
a.pl...

>>* - oprócz rozmywania tematu oczywiście

> Ktos to wczesniej musial zrobic, nieprawdaz?

Podkręć jasność wypowiedzi - co zrobić?

No i ponownie po co uwzględniać niecała godzinę w kosztach obejmujących 20
lat?

>>Jak zawsze założyłem że ludzie postępują logicznie.

> Racjonalnie, postepuja racjonalnie. Wszyscy. Choc niektorzy tego nie
> widza.

ROTFL.

>>Ponownie się myliłem. Nie przewiduję wszystkich idiotycznych zachowań a za
>>takie uważam posiadanie mieszkania płacenie do wspólnej kasy i nie
>>interesowanie się co się z tą kasą dzieje.

> Czynisz grube zalozenia.

Grube??? IMO to jest normalne że skoro płacę to się interesuję na co ta kasa
idzie i chcę mieć na to wpływ.

Pozdrawiam
Ergie

do góry

W dniu środa, 22 października 2014 10:52:43 UTC+2 użytkownik Pete napisał:
> W dniu 2014-10-21 o 22:06, k...@g...com pisze:
>
> > W dniu wtorek, 21 października 2014 21:55:10 UTC+2 użytkownik Pete napisał:
>
> >> W dniu 2014-10-21 o 20:08, k...@g...com pisze:
>
> >>
>
> >>> W dniu wtorek, 21 października 2014 19:37:16 UTC+2 użytkownik Adam napisał:
>
> >>
>
> >>>> W dniu wtorek, 21 października 2014 19:09:26 UTC+2 użytkownik Ghost napisał:
>
> >>
>
> >>>>
>
> >>
>
> >>>>
>
> >>
>
> >>>>
>
> >>
>
> >>>>> Wszystko, lacznie ze strata czasu na zalatwianie w urzedach i w perspektywie
>
> >>
>
> >>>>
>
> >>
>
> >>>>> np. 20 letniej
>
> >>
>
> >>>>
>
> >>
>
> >>>>
>
> >>
>
> >>>>
>
> >>
>
> >>>> E ale co w urzedach zalatwiasz? :-) Nie bylem w urzedzie w sprawie domu
>
> >>
>
> >>>>
>
> >>
>
> >>>> od czasu uzyskania pozwolenia na budowe. Formularz odnosnie podatku
>
> >>
>
> >>>>
>
> >>
>
> >>>> za smieci wypelnialem o ile pamietam online :-)
>
> >>
>
> >>>>
>
> >>
>
> >>>>
>
> >>
>
> >>>>
>
> >>
>
> >>>> Na mieszkaniu tez niekiedy trzeba isc cos do administracji czy spoldzielni
>
> >>
>
> >>>>
>
> >>
>
> >>>> zalatwic wiec tu zadnych roznic nie ma :)
>
> >>
>
> >>>>
>
> >>
>
> >>>> pozdr.
>
> >>
>
> >>>>
>
> >>
>
> >>>>
>
> >>
>
> >>>>
>
> >>
>
> >>>> --
>
> >>
>
> >>>>
>
> >>
>
> >>>> Adam Sz.
>
> >>
>
> >>>
>
> >>
>
> >>> czepiasz się szczegółów a to nie o to chodzi. Idzie ile kosiarek zużyjesz przez
30 lat, ile sip do śniegu, ile taczek, ile więcej płynu do mycia szyb, ile będzie
kosztowało utrzymanie psa żeby trochę bezpieczniej było, ile godzin zmarnujesz przy
odśnieżaniu w zimie i zgarnianiu liści na jesieni. Ile więcej samochodów zużyjesz na
dojazdy do pracy i ile więcej paliwa. Ile będą kosztowały naprawy dachu, malowanie co
jakiś czas elewacji i w środku, ile pieców co wymienisz itd. Oczywiście Ciebie to nie
dotyczy bo farciarz jesteś i to wszystko dostałeś w darmowym pakiecie z okazji że się
urodziłeś. Inni nie mają tyle szczęścia i muszą na to wszystko zarobić.
>
> >>
>
> >>>
>
> >>
>
> >>
>
> >>
>
> >> No to jeszcze tańsze od mieszkania będzie palnąć sobie w łeb za młodu.
>
> >>
>
> >> Wtedy nawet na czynsz nic się nie wyda.
>
> >>
>
> >> A jak się dobrze ubezpieczyć, to i spadkobiercy coś zarobią
>
> >>
>
> >> :P
>
> >>
>
> >>
>
> >>
>
> >> --
>
> >>
>
> >> Pete
>
> >
>
> > To zrób tak jak radzisz. Potem opowiesz czy było warto.
>
> >
>
>
>
> Gdybym miał wegetować na 20m2 jak tu nie którzy radzą, bo tak taniej, to
>
> wolałbym palnąć w łęb niż męczyć się całe życie.
>
>
>
> --
>
> Pete

wegetuję na siedemdziesięciu ośmiu metrach kwadratowych + 12 m2 komórki. Płace za
taką wegetację 470 zł/ miesiąc. To nie jest największe mieszkanie w kamienicy w
której mieszkam. Możesz podać wysokość raty kredytu hipotecznego w wysokości 100
tysięcy spłacanego przez 30 lat, oprocentowanego 4%. Mnie wychodzi że to 480 złotych
miesięcznie. I oddaje się prawie dwa razy tyle co wzięte. Chciałby jeszcze poznać
twoje zdanie na temat czy kredyt w wysokości 100 tysięcy to duży czy mały kredyt w
przypadku budowy domu.

do góry

W dniu 2014-10-22 o 00:18, Aleksander pisze:
>
> "Adam" wrote in message
> news:8e49312c-e0d9-45d3-83dd-9670ccfd60f5@googlegrou
ps.com...
>
>> [...]
>> W ogole mnie nie interesuje co mysla o mnie jakies internetowe nicki -
>> pisze tylko jak ja zyje, moze sie komus spodoba i wybierze podobnie :-)
>
> OK :) Ale dopuść do świadomości, że więkoszść mieszkańców
> metropolii typu Londyn, Paryż czy NY nie chciała by być nawet 5 minut
> w takiej (bez urazy;) dziurze, jak Wodzisławiec Śląski, nie mówiąc już
> o tym, aby spędzić tam całe życie.

Ja tylko nie wiem, czemu z góry zakładamy sztywny podział
mieszkanie->miasto, dom->totalna wieś-dziura.
Bo generalnie jest jeszcze jak najbardziej opcja pośrednia, o której
jakoś nikt nie mówi, czyli jakaś wersja "domu", ale jednak w pobliżu
cywilizacji.

Pzdr
--
/__/_* /
/ ) /_(//)()
/

do góry