-
21. Data: 2011-12-19 07:46:40
Temat: Re: Do ekogroszkowców - moja opinia na temat czeskiego i rosyjskiego węgla
Od: rrr <r...@o...rrr.pl>
Użytkownik j...@N...gazeta.pl napisał:
> wolim<n...@t...pl> napisał(a):
>
>> Witam.
>> ChciaĹem siÄ tylko podzieliÄ spostrzeĹźeniami na temat alternatywnych
>> ĹşrĂłdeĹ ekogroszku, to jest z Czech i Rosji.
>>
> Cześć
> Co robicie z popiołem ?
>
> Pzdr,
> g-jaro
>
3/4 roku do kubła na śmieci, jak jest biało - tradycyjnie na drogę, by
dało się przejechać.
pozdrawam
rafał
-
22. Data: 2011-12-19 13:55:42
Temat: Re: Do ekogroszkowc?w - moja opinia na temat czeskiego i rosyjskiego w?gla
Od: piechur <z...@g...pl>
W dniu 2011-12-19 08:13, jachoska pisze:
>> Co do hałasu to też mnie to wkurzało. Przyczyną hałasu są drgania silnika.
>> Okazało się, że piec ten ma dwa reduktory, po zastosowaniu między nimi
>> przekładek gumowych piec chodzi o wiele ciszej (jedna przekładka między
>> reduktorami i jedna między silnikiem a reduktorem). Teraz słyszę go tylko
>> jak miażdży jakiś większy kawałek węgla. Polecałbym też jakieś gumowe
>> podkładki pod piec i podajnik (ale sam ich nie mam).
>>
> Zastosowałem podkładki pod nogi pieca (z twardej gumy o grubości ok. 1cm).
> Hałas się nie zmniejszył.
> Czy mógłbyć trochę bardziej łopatologicznie wytłumaczyć (albo naszkicować i
> wrzucić rysunek), gdzie, w jaki sposób i jakie "przekładki" zastosowałeś?
Jeżeli chodzi o wytłumaczenie to sprawa wygląda tak, że jak się
przyjrzysz to silnik przykręcony jest do reduktora za pomocą 4 śrub. Jak
go odkręcisz to zobaczysz, że silnik i reduktor wyposażone są w
plastikowe zębatki (ale to nieistotne). Na każdą ze śrub nałożyłem
przekładki z węża gumowego bo nie miałem nic innego. Grubość tych
przekładek to tak ok. 3-5mm. Średnica węża nawet nie wiem jakiś 1-2cm.
Skręciłem ponownie ze sobą reduktor z silnikiem. W związku z tym, że
pomiędzy nimi były przekładki to pozostała szczelina którą
zabezpieczyłem taśmą żeby do środka nie dostawał się kurz/pył. Czyli
teraz mam tak kołnierz silnika (okrągły), przekładka, kołnierz reduktora
(też okrągły). Wcześniej oba kołnierze stykały się całą powierzchnią,
teraz wibracje przenoszą się tylko przez śruby. Prawdopodobnie to co
zrobiłem skróci żywotność tych zębatek ale tyle co ten silnik się
napracuje to nie powinno mieć to znaczenia.
Jeżeli nie wiesz gdzie jest ten reduktor i w którym miejscu zastosowałem
te przekładki to napisz. Zrobię zdjęcia i pokażę na rysunku.
pieszy.
-
23. Data: 2011-12-19 14:04:28
Temat: Re: Do ekogroszkowców - moja opinia na temat czeskiego i rosyjskiego węgla
Od: " g-jaro" <j...@N...gazeta.pl>
<j...@N...gazeta.pl> napisał(a):
> wolim <n...@t...pl> napisał(a):
>
> > Witam.
> > ChciaĹem siÄ tylko podzieliÄ spostrzeĹźeniami na temat alternatywnych
> > ĹşrĂłdeĹ ekogroszku, to jest z Czech i Rosji.
> >
> Cześć
> Co robicie z popiołem ?
Juz mialem nic nei odpisywac bo pytanie było prowokacyjne od BYŁEGO (eko)
groszkowca. Teraz jestem szczęśliwym, rozleniwionym gazownikeim.
Ale gwoli podsumowania (czyli "zalety" ekogroszku zebrane do kupy):
-"dostawca deklarował kaloryczność na poziomie"
-"760 złotych za tonę"
-"czyszczenie popielnika co 2-3 zasypy"
-"nie udało mi się jeszcze kupić węgla który wypalałby mi się na
"pył"
-"Aktualny polski (z Bobreka za 860zł/t) zostawia mi dużo popiołu"
-"ten ruski węgiel
powiedział, że kupa składów sprzedaje go jako polski i ludzie kupują nie
mając nawet świadomości czym palą... "
-"Na czyszczenie nie narzekam (trudności mam jedynie z tylną ścianką). Ale
leniuch ze mnie, nie skorbię go do gołej stali.."
-"Jak spadnie śnieg, posypuję zjazd na posesję i czasami kawałek drogi
wzdłuż ogrodzenia, żeby się lepiej wyjeżdżało - mam delikatnie pod
górkę. Wcześniej zasypywałem nierówności wokół domu."
I mój faworyt Kaszpir:
-"Użytkowanie pieca nie jest męczące. na razie traktuje piec jako nową
"zabawkę" , więc czesto bywam w kotłowni , nadgorliwie go czyszczę , wywalam
popiół , koresponduję z producentem aby spalanie było idealne ;) "
Tak tak potem bedzie już tylko lepiej...
-"A to u mnie pierwszy "sezon"."
A... to dużo tlumaczy
-" Sądzę że "
to też tlumaczy
-"że chce pokombinować z miałem i dzięki temu jest szansa na zejście poniże
200zł "
Fakt te kotly rzeczywiście są dla hobbystów co i rusz jakas zachęta do
kombinowania.
Czyli podsumowując:
-powyżej 500 zł/tone (i to mocno optymistycznie zakładając) i nie ma
pewności co kupujemy
-pomieszczenie na kotlownię (z założenia zasyfiona kotłownię, anie
pomieszczenie ktore jeszcze mozna wykorzystać na warsztacik do jakiejś
czytej roboty
-wrzucanie do kotłowni
-zasypywanie, wybieranie popiołu i czyszczenie
-wieczne problemy z ustawieniami (jak ich nie ma to skąd tyle pytań)
-no i odpady poprodukcyjne (ale zawsze mozna diure zasypać).
Slowem luksus. Miałem, zażyłem i dziekuję, że sie szmelcu pozbylem. Wole
popracować i zaplacic za gaz. I każdemu kto jest na etapie wyboru zalecam
się 3 albo i więcej razy zastanowić.
PS. Ja jeszcze w tym sezonie swojego kotła nie widziałem - ale chyba działa
bo w domu jak Kaszpir mam 20-21 a miejscami i 24 st.
Pzdr,
g-jaro
-
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
24. Data: 2011-12-19 15:15:52
Temat: Re: Do ekogroszkowców - moja opinia na temat czeskiego i rosyjskiego węgla
Od: "Kris" <k...@w...pl>
>Użytkownik " g-jaro" napisał w wiadomości grup
>dyskusyjnych:jcng9c$70u$...@i...gazeta.pl...
>PS. Ja jeszcze w tym sezonie swojego kotła nie widziałem - ale chyba działa
>bo w domu jak Kaszpir mam 20-21 a miejscami i 24 st.
Dostaniesz najpierw prognozy z gazowni a później wyrównanie to sobie
przypomnisz o swoim kotle;)
A każdy podejmuje decyzje w oparciu o swoja sytuację. Wiadomo że mieszkaniec
Bytomia nie będzie kupował węgla po 800 zł tona tylko spokojnie dostanie po
300zł i taką cenę sobie uwzględni w swojej kalkulacji.
Wiec tu różnica pomiędzy gazem a węglem wyjdzie spora.
Ja palę drewnem, nie kupiłem jeszcze drewna drożej jak 100 zł za m3 a raczej
kosztowało mnie w granicach 60-80 zł m3 a np ok 10 m3 dostałem po kosztach
transportu(250zł). Także ja tzw. sezon grzewczy zamknę kwota maks. 1500 zł a
grzeję 160-180 metrów licząc po podłogach. Gaz mam w granicy działki- 6
metrów od kotłowni i kiedyś jak znudzi mi się palenia drewnem to zainwestuję
z 2000 zł w kocioł i drugie tyle w przyłącze i będe sobie grzał gazem.
Mój szwagier zajmuje się naprawa palet i co roku zostaje mu odpadów tyle że
wystarcza na ogrzanie jego domu i domu jego rodziców. Więc on też raczej
gazu nie założyłby nawet jakby miał taką możliwość- a nie ma. Ekogroszek też
bez sensu u niego skoro ma darmowe drewno.
AdamSz grzeje PC bo gazu nie ma a węgla/drewna nie chce. Sezon zamknie
pewnie w kwocie 2500-3000zł czyli niedużo ale żeby osiągnąć taki wynik
musiał zainwestować ze 20tys w PC+ i ładne kilkadziesiąt tysięcy w ręku
grubsze styro/wełne, lepsze okna itp .
Wszędzie jest zawsze jakieś coś za coś.
Gdybym miał co miesiąc walizkę kasy do dyspozycji to tez myślałbym inaczej
jak teraz. A teraz kombinuje tak: drewnem 1500zł sezon, gazem ze 4000 zł
sezon + 4000zł jednorazowo kocioł+ przyłacze. Różnica 6500zł to sa dobre
wczasy All In... w Grecji np dla mojej rodziny i jeszcze na laptopa
zostanie;))
-
25. Data: 2011-12-19 15:37:00
Temat: Re: Do ekogroszkowców - moja opinia na temat czeskiego i rosyjskiego węgla
Od: " " <j...@N...gazeta.pl>
Kris <k...@w...pl> napisał(a):
> Dostaniesz najpierw prognozy z gazowni a później wyrównanie to sobie
> przypomnisz o swoim kotle;)
Spoko nie jest to pierwszy sezon więc wiem co, ile i jak. A rozliczam się co
miesiąc więc niespodzianek tez nie ma. CO więcej w "niskim" letnim odkresie
odkładam więc teraz luz.
>
> A każdy podejmuje decyzje w oparciu o swoja sytuację.
I tylko o to chodzi. A nie o pitolenie o tym jak to tanio "eko-groszku" i
jaką to świetną zabawą jest siedzenie w kotłowni. Może jak ktoś ma wtykę w
kopalni lub jak piszesz palety za friko. Ale nie w zwykłym, regularnym
procesie typu "kupuję na rynku"
I jak piszesz za zaoszczędzone 6500 pewnie moza all icnl. na tydzień. Jest
szansa, że się odrobi z dzieciakami czas stracony w kotlowni... być może.
Pzdr,
g-jaro
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
26. Data: 2011-12-19 20:54:50
Temat: Re: Do ekogroszkowców - moja opinia na temat czeskiego i rosyjskiego węgla
Od: wolim <n...@t...pl>
W dniu 2011-12-19 16:37, j...@N...gazeta.pl pisze:
> Kris<k...@w...pl> napisał(a):
>
>> Dostaniesz najpierw prognozy z gazowni a później wyrównanie to sobie
>> przypomnisz o swoim kotle;)
>
> Spoko nie jest to pierwszy sezon więc wiem co, ile i jak. A rozliczam się co
> miesiąc więc niespodzianek tez nie ma. CO więcej w "niskim" letnim odkresie
> odkładam więc teraz luz.
>
>
>>
>> A każdy podejmuje decyzje w oparciu o swoja sytuację.
>
> I tylko o to chodzi. A nie o pitolenie o tym jak to tanio "eko-groszku" i
> jaką to świetną zabawą jest siedzenie w kotłowni. Może jak ktoś ma wtykę w
> kopalni lub jak piszesz palety za friko. Ale nie w zwykłym, regularnym
> procesie typu "kupuję na rynku"
>
> I jak piszesz za zaoszczędzone 6500 pewnie moza all icnl. na tydzień. Jest
> szansa, że się odrobi z dzieciakami czas stracony w kotlowni... być może.
Jakbym miał możliwość podłączenia gazu z sieci, to bym się nie
zastanawiał. Niestety, w moim przypadku pozostaje tylko ekogroszek, bo
jest najmniej obsługowym z paliw stałych. A do tego jest tani. Na
propan-butan i na olej opałowy mnie nie stać.
Pozdrawiam,
MW
-
27. Data: 2011-12-20 08:24:39
Temat: Re: Do ekogroszkowców - moja opinia na temat czeskiego i rosyjskiego węgla
Od: "Kris" <k...@w...pl>
>Użytkownik napisał w wiadomości grup
>dyskusyjnych:jcnlms$ofj$...@i...gazeta.pl...
>I jak piszesz za zaoszczędzone 6500 pewnie moza all icnl. na tydzień. Jest
>szansa, że się odrobi z dzieciakami czas stracony w kotlowni... być może.
Z tym czasem straconym w kotłowni to nie przesadzaj. Ja pale drewnem więc
częściej bywam w kotłowni niż ekogroszkowcy ale nie jest to aż tyle żeby
rodzina na tym ucierpiała.
Myślę że palący papierosy więcej czasu tracą wychodząc na papierosa niż ja
do kotłowni podłożyć do pieca.
Oczywiście gaz wymaga mniej nakładów, bez wątpienia jest bardziej komfortowy
ale żeby pisać przy groszku/drewnie że rodzina na tym cierpi to już
nadużycie.
-
28. Data: 2011-12-20 09:56:43
Temat: Re: Do ekogroszkowc?w - moja opinia na temat czeskiego i rosyjskiego w?gla
Od: "jachoska" <j...@p...onet.pl>
>
> Jeżeli nie wiesz gdzie jest ten reduktor i w którym miejscu zastosowałem
> te przekładki to napisz. Zrobię zdjęcia i pokażę na rysunku.
> pieszy.
>
Klarownie to wyjaśniłeś. Dziękuję.
Zastanawiam się nad cienkimi gumowymi podkładkami między rekuktorem i
silnikiem oraz wypełnieniu szpary paskami gąbki.
Mam nadzieję, że chociaż trochę pomoże. Jestem zdesperowany i zastanawiam
się nad wyklejeniem ścian/sufitu piwnicy jakimś materiałem tłumiącym hałas.
Pozdr.
Krzysiek
__________ Informacja programu ESET Smart Security, wersja bazy sygnatur wirusow 6726
(20111220) __________
Wiadomosc zostala sprawdzona przez program ESET Smart Security.
http://www.eset.pl lub http://www.eset.com
-
29. Data: 2011-12-20 09:59:44
Temat: Re: Do ekogroszkowc?w - moja opinia na temat czeskiego i rosyjskiego w?gla
Od: "Kris" <k...@w...pl>
>Użytkownik "jachoska" napisał w wiadomości grup
>dyskusyjnych:4ef05bbe$0$1448$6...@n...neostrad
a.pl...
>Mam nadzieję, że chociaż trochę pomoże. Jestem zdesperowany i zastanawiam
>się nad wyklejeniem ścian/sufitu piwnicy jakimś materiałem tłumiącym hałas.
Myślę że te dźwięki przenoszą się po ścianach i wygłuszenie sufitu niewiele
da. Skup się bardziej właśnie na sprzęgłach i posadowieniu kotła. Może
jakieś podkładki z grubej gumy da radę jeszcze pod kocioł podłożyć.
-
30. Data: 2011-12-20 10:30:58
Temat: Re: Do ekogroszkowc?w - moja opinia na temat czeskiego i rosyjskiego w?gla
Od: piechur <z...@g...pl>
W dniu 2011-12-20 10:56, jachoska pisze:
>>
>> Jeżeli nie wiesz gdzie jest ten reduktor i w którym miejscu zastosowałem
>> te przekładki to napisz. Zrobię zdjęcia i pokażę na rysunku.
>> pieszy.
>>
> Klarownie to wyjaśniłeś. Dziękuję.
> Zastanawiam się nad cienkimi gumowymi podkładkami między rekuktorem i
> silnikiem oraz wypełnieniu szpary paskami gąbki.
> Mam nadzieję, że chociaż trochę pomoże. Jestem zdesperowany i zastanawiam
> się nad wyklejeniem ścian/sufitu piwnicy jakimś materiałem tłumiącym hałas.
> Pozdr.
> Krzysiek
Według mnie wygłuszanie kotłowni nic nie da. Jak odkręciłem silnik i go
odpaliłem trzymając w rękach to hałasu w innych pomieszczeniach było
zero. Cały hałas jaki generuje ten podajnik spowodowany jest drganiami
silnika a nie jakimś hałasem akustycznym.
Znam twój ból. U mnie kotłownia jest na tym samym poziomie co
pomieszczenia mieszkalne i normalnie w momencie podawania było słychać
piec. Teraz nawet jak zasypiam to jak słyszę hałas to nie wiem czy to
podajnik czy lodówka czy co innego.
Co do podkładek to według mnie nada się wszystko co nie przenosi
hałasów. Ja dałem na początku małe podkładki gumowe ale jak skręciłem to
się okazało, że jest to za miękka guma bo ją spłaszczyłem prawie na
zero. Polecam eksperymenty. Niestety do niektórych nakrętek jest słabe
dojście i trzeba uważać żeby gdzieś nie uciekła.
Teraz największym hałasem u mnie jest hydrofor jak się napełnia a na to
nie mam pomysłu.
pieszy.