-
71. Data: 2010-12-23 10:56:47
Temat: Re: Jak zmarnować życie pracując na innych?
Od: "4CX250" <taunusmtv@poćta.łonet.pl>
Użytkownik "MarekZ" <b...@a...w.pl> napisał w wiadomości
news:iev7ks$e3m$1@srv.cyf-kr.edu.pl...
> Użytkownik "Bartek" <bk*n@v.atonet.pl> napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:iev85n$772$...@n...onet.pl...
>
>> się bardzo drogi i moja rata mocno idzie w górę. No ale jakie jest
>> prawdopodobieństwo, że CHF będzie kosztował 5PLN a EURO 8PLN?
>
> W ciągu najbliższych 2 lat? A tak na oko ze 35%.
Szwajcarzy padli by na pysk z exportem przysłowiowej czekolady i zegarków
więc szansa niemal zerowa. Komuś się wydaje że może wróciś się tak jak za
komuny gdzie dolar amerykański kupowałem po 60zł, zarabiałem 2tys zł a
orzeszki ziemne czy kaseta BASF w pewexie kosztowała 60centów. Niestety ale
wtedy kraje RWPG to była zupełnie oddzielona gospodarka od zachodniej z
embargami i mnóstwem innych utrudnień w handlu. Dzisiaj jesteśmy na wspólnym
rynku i większych zmian nie nalezy się raczej spodziewać bo to by oznaczało
wyeliminowanie z rynku. Kto by kupował przykładową szwajcarską czekoladę po
6zł jeżeli niemiecka czy polska będzie po 2zł?
Kupowałem ostatnio szwajcarski zawór trójdrogowy z siłownikiem Belimo.
Teraz po sklepach są po 600zł i to juz jest naprawdę sporo. Jak by miały
kosztować 1200-1600zł to nikt tego nawet nie odważył by się sprowadzić do
sklepu.
Marek
-
72. Data: 2010-12-23 10:58:29
Temat: Re: Jak zmarnować życie pracując na innych?
Od: Pr0NET <b...@g...com>
On 22 Gru, 20:32, witek <w...@g...pl.invalid> wrote:
> On 12/22/2010 11:26 AM, Jan Werbinski wrote:
>
>
>
> > Wiesz jaka jest główna zaleta wynajmu nad posiadaniem? Jak znajdziesz
> > korzystną pracę lub kontrakt w innym kraju, to się przeprowadzasz. A tak
> > to masz problem.
>
> wytłumacz mi w takim razie po cholere ludzie kupują po kilka mieszkań na
> raz?
>
> wiesz po co?
> bo kapitał to jest właśnie głowna zaleta posiadania nad wynajmem.
> A frajerów na wynajem zawsze się znajdzie.
Raczej lokata kapitału, stopa zwrotu z wynajmu jest zbyt słaba żeby
się opłacało trzymać je jako aktywo. Mając kwotę za którą można kupić
mieszkanie lepiej zainwestować w akcje spółek o silnych fundamentach,
biznes albo w siebie.
Ale częściowe kredytowanie gdzie kasa z najmu jest >= racie kredytu ma
już sens.
-
73. Data: 2010-12-23 11:45:46
Temat: Re: Jak zmarnować życie pracując na innych?
Od: "Bartnick" <a...@S...onet.pl>
Cześć,
>>> Może jestem ewenementem, ale mieszkając 32km od pracy (Wrocław, okolice
>>> Hallera/Grabiszyńskiej) dojeżdzam do pracy w ok. 30 minut latem, 40
>>> minut zimą (słabo odśnieżają te wiejskie drogi).
> Ja właśnie przez Bielany jadę. :)
> A wcześniej kawałek autostradą, jeszcze wcześniej wiejskimi drogami. Po
> drodze do pracy mam 1 światła.
> Jeżdzę ok. 7-8 rano. I zawsze zdanżam na czas proszę pana!
To jesteś w komfortotej sytuacji. Ja pracuję niedaleko rynku, do pracy mam
autem 30km i o ile w wakacje mieszczę się w 45-50 minut, to w roku
akademickim jest to minimum 1h10min.
Z tego względu dojeżdżam pociągiem, który może nie jest szybszy, ale zwykle
w zdefiniowanym czasie wjeżdża do centrum Wrocławia.
Samochodem, czas dojazdu jest losowy nie mniejszy niż podane wyżej wartości
:)
Pozdrawiam
Bartnick
-
74. Data: 2010-12-23 12:41:02
Temat: Re: Jak zmarnować życie pracując na innych?
Od: "Bartek" <bk*n@v.atonet.pl>
"Bartnick" <a...@S...onet.pl> wrote:
> Cześć,
>>>> Może jestem ewenementem, ale mieszkając 32km od pracy (Wrocław, okolice
>>>> Hallera/Grabiszyńskiej) dojeżdzam do pracy w ok. 30 minut latem, 40
>>>> minut zimą (słabo odśnieżają te wiejskie drogi).
>> Ja właśnie przez Bielany jadę. :)
>> A wcześniej kawałek autostradą, jeszcze wcześniej wiejskimi drogami. Po
>> drodze do pracy mam 1 światła.
>> Jeżdzę ok. 7-8 rano. I zawsze zdanżam na czas proszę pana!
>
> To jesteś w komfortotej sytuacji. Ja pracuję niedaleko rynku, do pracy mam
> autem 30km i o ile w wakacje mieszczę się w 45-50 minut, to w roku
> akademickim jest to minimum 1h10min.
> Z tego względu dojeżdżam pociągiem, który może nie jest szybszy, ale
> zwykle w zdefiniowanym czasie wjeżdża do centrum Wrocławia.
> Samochodem, czas dojazdu jest losowy nie mniejszy niż podane wyżej
> wartości :)
Mój czas dojazdu raczej jest stały. Problem jest tylko gdy spadnie pierwszy
śnieg, a nie wszyscy mają już opony zimowe (to chyba jest przyczyna). W tym
roku raz jechalem do pracy 2h, z czego 1,5h z małego ronda przy
Kwiatkowskiego ("trasa przemysłowa"). To był chyba pierwszy czy drugi dzień
opadów.
Teraz, rozglądając się za pracą, kieruję się przede wszystkim czasem
dojazdu. Dostaję czasami fajne oferty, ale gdy widzę, że firma jest na
Karłowicach, albo w okolicach Rynku, to od razu odpuszczam.
--
Bartek
-
75. Data: 2010-12-23 13:43:32
Temat: Re: Jak zmarnować życie pracując na innych?
Od: "Krzysztof" <k...@a...pl>
Użytkownik "MarekZ" <b...@a...w.pl> napisał w wiadomości
news:iev7ks$e3m$1@srv.cyf-kr.edu.pl...
> Użytkownik "Bartek" <bk*n@v.atonet.pl> napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:iev85n$772$...@n...onet.pl...
>
>> się bardzo drogi i moja rata mocno idzie w górę. No ale jakie jest
>> prawdopodobieństwo, że CHF będzie kosztował 5PLN a EURO 8PLN?
>
> W ciągu najbliższych 2 lat? A tak na oko ze 35%.
Tak, tak, już circa dwa lata temu dokładnie to samo prognozowałeś :>
K.
-
76. Data: 2010-12-23 14:42:28
Temat: Re: Jak zmarnować życie pracując na innych?
Od: "Kris" <k...@w...pl>
Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
news:ietoe9$1g6$28@inews.gazeta.pl...
> On 12/22/2010 2:46 PM, Kris wrote:
>>
>> Ustawy ustawami a zycie zyciem.
>> ;)))
>
> a sądy sądami i mozesz sie niezle przejechac na twojej wersji.
Jakies ryzko pewnie istnieje zawsze. Ale tu dla mnie bez znaczenia.
Mieszkania i tak spzedac nie zamierzam, wiec wole je wynając niż by mialo
stać puste. Jedyne ryzyko dla mnie toto ze ew. przez kilka mieisecy nie
dostane kasy z wynajmu- ale jest to kasa tzw dodatkowa wiec jak jest to jest
jak j,eej nie będzie to mam inne zrodła utrzymania.
A tak na marginesie to nie znam przypadku aby ktos w okolicy mial problem z
lokatorami-sądy itp. ludzie nie maja gdzie mieszkać wiec szanują to ze moga
mieszkac w ładnym, tanim w utrzymaniu mieszkaniu w atrakcyjnym miejscu.
A sady, ustawy itp to ok- w teori to jest tak jak piszecie, a w zyciu jak to
w zyciu;))
-
77. Data: 2010-12-23 14:45:46
Temat: Re: Jak zmarnowac zycie pracujac na innych?
Od: "Przemek" <olowek5-to niepotrzebne@to tez.wp.pl>
Uzytkownik "Adam Szendzielorz" <a...@g...com> napisal w wiadomosci
news:5accb3ef-261e-47c0-8dd7-041e94b1c9b8@u3g2000vbj
.googlegroups.com...
> On 23 Gru, 09:06, "Przemek" <olowek5-to niepotrzebne@to tez.wp.pl>
> wrote:
>
>> > Np tu gdzie ja mieszkam za 420 tys mo esz kupi prawie 4mieszkania po ok
>> > 40mkw. kazde z nich wynajmiesz za min 850z .
>>
>> Z tego co kojarze to mieszkasz w okolicach Wodzislawia SL i tam
>> faktycznie
>> jest taki popyt na wynajem?
>
> To ja mieszkam w Wodzislawiu Sl. ale warunki podobne :)
> Tutaj dwa pokoje to 100 tys pln, wiec za 420 tys tez kupisz cztery
> mieszkania. Ale wynajem na pewno mniej niz 850 (chyba ze standard
> bylby wysoki). Mysle, ze za 500 wynajmujesz je z pocalowaniem w reke.
> Pod koniec 2008 szukalem mieszkania na rok do wynajecia - tam gdzie
> wynajmowalem dostalem wypowiedzenie, a dom jeszcze byl w stanie
> surowym. Obdzwonilem kilka ogloszen i tylko jedno bylo wolne ale i tak
> musielismy robic podchody bo juz umowionych na jego ogladanie bylo
> kilka osob z jakiegos biura nieruchomosci. Nie zdecydowalismy sie, a
> na drugi dzien bylo juz wynajete :) Nie slysze tez zeby ktokolwiek
> mial problem z wynajmem, za to wszedzie wiecznie widuje wiszace
> ogloszenia o poszukiwanym mieszkaniu do wynajecia.. Jednak jak pisalem
> - przy cenie rzedu ~500 pln kupowanie mieszkania w kredyt pod wynajem
> srednio sie oplaci.
>
> Jak moja zonka studiowala w Gliwicach mialem zamiar kupic mieszkanie w
> kredyt i wynajmowac studentom. Zaluje.. Wtedy M4 ktore mozna wynajac
> 4-6 studentom za lacznie 2-2,5k pln kosztowalo 120-150 tys w centrum
> Gliwic, blisko uczelni. Czysty zysk, nawet biorac pod uwage coroczne
> remonty i przestoj w okresie wakacyjnym :) No i dzis wartosc takiego
> mieszkania to min. 300 tys pln. Coz.. bledy mlodosci :D
> pozdr.
>
> --
> Adam Sz.
>
To mi sie pomylilo Adamie- przepraszam.
A co bledow mlodosci to wyobraz sobie ze ja tez odpuscilem sobie mieszkanie
w kamienicy 102m2 (3 pokoje) w Katowicach w samym centrum przy placu Miarki
za 160 tys. w 2004 ,bo akurat poznalem swoja zone :))
A dom mam akurat w trakcie budowy w Piasku/Pszczyny :)
pozdrawiam
Przemek
-
78. Data: 2010-12-23 14:46:18
Temat: Re: [OT]Re: Jak zmarnować życie pracując na innych?
Od: "Kris" <k...@w...pl>
Użytkownik "mvoicem" <m...@g...com> napisał w wiadomości
news:4d12a244$0$2439$65785112@news.neostrada.pl...
> (22.12.2010 21:10), Kris wrote:
> Tyle że oni ci się wyprowadzą, a ty zostaniesz z norą do wynajęcia. Znam
> temat z autopsji.
Więc wtedy 'zainwestuje ten 1000zł i doprowadze mieszkanie do stanu "pod
wynajem". Farby to grosze dzisiaj, glazura do łazienki to od 10zl za mkw,
panele tez niewiele drożej. Zresztą to teoria. wkońcu raz w misiącu tam
bywam i widze jak lokatorzy dbaja o mieszkanie i jakby co to jest czas na
rozstanie.;)
-
79. Data: 2010-12-23 14:55:09
Temat: Re: Jak zmarnować życie pracując na innych?
Od: "MarekZ" <b...@a...w.pl>
Użytkownik "Krzysztof" <k...@a...pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:ievjm5$frr$...@n...onet.pl...
>>> się bardzo drogi i moja rata mocno idzie w górę. No ale jakie jest
>>> prawdopodobieństwo, że CHF będzie kosztował 5PLN a EURO 8PLN?
>>
>> W ciągu najbliższych 2 lat? A tak na oko ze 35%.
>
> Tak, tak, już circa dwa lata temu dokładnie to samo prognozowałeś :>
Co robiłem? Ja się nie zajmuję prognozowaniem...
-
80. Data: 2010-12-23 14:59:35
Temat: Re: Jak zmarnować życie pracując na innych?
Od: "'Krzysztof'" <k...@a...pl>
Użytkownik "MarekZ" <b...@a...w.pl> napisał
>>>> się bardzo drogi i moja rata mocno idzie w górę. No ale jakie jest
>>>> prawdopodobieństwo, że CHF będzie kosztował 5PLN a EURO 8PLN?
>>> W ciągu najbliższych 2 lat? A tak na oko ze 35%.
>> Tak, tak, już circa dwa lata temu dokładnie to samo prognozowałeś :>
> Co robiłem? Ja się nie zajmuję prognozowaniem...
To co miała znaczyć Twoja powyższa odpowiedź?
K.