-
1. Data: 2017-10-16 14:45:09
Temat: Jaki lakier do sosny?
Od: Maciek <d...@p...onet.pl>
Czołem,
Mam do pomalowania ok. 40 m2 nowej podłogi z surowych, wyszlifowanych desek
sosnowych na legarach, w pomieszczeniu mieszkalnym. Od spodu są napuszczone
impregnatem, poza tym nic.
Polecicie jakiś lakier? Dobrze, żeby nie przyciemniał zanadto drewna. Poza
tym chciałbym półmat o maksymalnej odporności.
Nie musi być tanio, ma być dobrze. Oleju nie chcę, mam i nie odpowiada mi
efekt wizualny.
I pytanie dodatkowe, dawać jakieś środki przeciw owadom i grzybom pod
lakier?
--
//\/\aciek
docktor(a)poczta.onet.pl
-
2. Data: 2017-10-16 14:58:34
Temat: Re: Jaki lakier do sosny?
Od: "Tadeusz Jerzy Korsak" <t...@n...pl>
Łódkę kiedyś pomalowałem poliuretanem, wyszło drogo i bardzo dobrze!
Tadeusz
Użytkownik "Maciek" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:1b7m3jqwf0kk9$.1asqljc3w4rlr$.dlg@40tud
e.net...
Czołem,
Mam do pomalowania ok. 40 m2 nowej podłogi z surowych, wyszlifowanych desek
sosnowych na legarach, w pomieszczeniu mieszkalnym. Od spodu są napuszczone
impregnatem, poza tym nic.
Polecicie jakiś lakier? Dobrze, żeby nie przyciemniał zanadto drewna. Poza
tym chciałbym półmat o maksymalnej odporności.
Nie musi być tanio, ma być dobrze. Oleju nie chcę, mam i nie odpowiada mi
efekt wizualny.
I pytanie dodatkowe, dawać jakieś środki przeciw owadom i grzybom pod
lakier?
--
//\/\aciek
docktor(a)poczta.onet.pl
-
3. Data: 2017-10-16 15:14:17
Temat: Re: Jaki lakier do sosny?
Od: s...@g...com
W dniu poniedziałek, 16 października 2017 14:45:09 UTC+2 użytkownik Maciek napisał:
> Czołem,
>
> Mam do pomalowania ok. 40 m2 nowej podłogi z surowych, wyszlifowanych desek
> sosnowych na legarach, w pomieszczeniu mieszkalnym. Od spodu są napuszczone
> impregnatem, poza tym nic.
>
> Polecicie jakiś lakier? Dobrze, żeby nie przyciemniał zanadto drewna. Poza
> tym chciałbym półmat o maksymalnej odporności.
> Nie musi być tanio, ma być dobrze. Oleju nie chcę, mam i nie odpowiada mi
> efekt wizualny.
>
> I pytanie dodatkowe, dawać jakieś środki przeciw owadom i grzybom pod
> lakier?
>
>
Domalux z castoramy. Ale nie ten akrylowy, tylko ten poliuretanowaty.
Pod spód daj se co tam ci sie spodoba. Ale nie licz ze nie sciemnieje. Zawsze
ciemnieje.
-
4. Data: 2017-10-16 15:37:00
Temat: Re: Jaki lakier do sosny?
Od: Maciek <d...@p...onet.pl>
Dnia Mon, 16 Oct 2017 06:14:17 -0700 (PDT), s...@g...com napisał(a):
> Pod spód daj se co tam ci sie spodoba.
Ale pod spód w sensie podkład/grunt, czy masz na myśli zabezpieczenie przed
grzybami itp.?
Maciek
-
5. Data: 2017-10-16 16:09:05
Temat: Re: Jaki lakier do sosny?
Od: s...@g...com
W dniu poniedziałek, 16 października 2017 15:37:00 UTC+2 użytkownik Maciek napisał:
> Dnia Mon, 16 Oct 2017 06:14:17 -0700 (PDT), s...@g...com napisał(a):
>
> > Pod spód daj se co tam ci sie spodoba.
>
> Ale pod spód w sensie podkład/grunt, czy masz na myśli zabezpieczenie przed
> grzybami itp.?
>
>
Pod domaluxa nie daje sie podkladu.
Mialem na mysli antygrzyba, antyrobala czy co tam sobie zapodasz.
W praktyce jak masz sucho to nie jest potrzebne a jak mokro to i tak wiele nie
pomoże...
-
6. Data: 2017-10-16 17:14:11
Temat: Re: Jaki lakier do sosny?
Od: Jacek <k...@a...com>
W dniu 16.10.2017 o 14:45, Maciek pisze:
>
> Czołem,
>
> Mam do pomalowania ok. 40 m2 nowej podłogi z surowych, wyszlifowanych desek
> sosnowych na legarach, w pomieszczeniu mieszkalnym. Od spodu są napuszczone
> impregnatem, poza tym nic.
>
> Polecicie jakiś lakier? Dobrze, żeby nie przyciemniał zanadto drewna. Poza
> tym chciałbym półmat o maksymalnej odporności.
No to klasycznie:
capon, żeby nie ciemniało, a potem lakier poliuretanowy, najlepiej
dwuskładnikowy rozpuszczalnikowy.
Ja się zraziłem do farb wodorozcieńczalnych i jak nie muszę, to nie
używam (nie licząc malowania ścian i sufitów).
Jacek
-
7. Data: 2017-10-16 19:11:59
Temat: Jaki lakier do sosny?
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
Lakier epoksydowy dwuskladnikowy.
-
8. Data: 2017-10-16 20:45:26
Temat: Re: Jaki lakier do sosny?
Od: Maciek <d...@p...onet.pl>
Dnia Mon, 16 Oct 2017 17:14:11 +0200, Jacek napisał(a):
> No to klasycznie:
> capon, żeby nie ciemniało,
To jedyny sposób? Mam opory przed stosowaniem rozpuszczalnikowych środków w
pomieszczeniach mieszkalnych.
> Ja się zraziłem do farb wodorozcieńczalnych i jak nie muszę, to nie
> używam (nie licząc malowania ścian i sufitów).
Parenaście lat temu pomalowałem komplet dziecięcych mebli lakierem na
wodzie i do dzisiaj się trzyma, chociaż dzieci mam pomysłowe.
--
//\/\aciek
docktor(a)poczta.onet.pl
-
9. Data: 2017-10-16 22:46:38
Temat: Re: Jaki lakier do sosny?
Od: w...@g...com
witam!
> > Ja się zraziłem do farb wodorozcieńczalnych i jak nie muszę, to nie
> > używam (nie licząc malowania ścian i sufitów).
I prawidłowo .Są dobre wtedy, jak jest jakiś nawiedzony ekolog.Ale nawet przy
pięciokrotnym malowanie to będzie cieniutka warstewka.Ale do boazerii czy jakieś
rzeczy dla dzieci są idealne .I są dobre, dopóki puszka jest cała.
Parenaście lat temu pomalowałem komplet dziecięcych mebli lakierem na
> wodzie i do dzisiaj się trzyma, chociaż dzieci mam pomysłowe.
Problemem jest to, że to sosna,Jest miękka i szybko powstają dołki.Najlepiej, to się
rozglądnij, kto ma taką podłogę.Bedziesz wiedział więcej, bo to jest Twoja podłoga.
Dlatego ja bym polecał, olej.Wprawdzie nie powoduje, że będzie twardsza, ale ale nie
będzie tak widać dołków.A stare podłogi z sosny mają fajny wygląd- właśnie przez te
dołki i doły.I mniej trzeba szanować.
A jaśli nie olej, to właśnie domalux- ale pamiętaj, że jest twardszy, niż
drewno.Można by - zamiast podkładu(capon) dać pierwszą warstwą z domaluxu
rozcieńczonego 1x1 z rozcieńczalnikem..Wsiąknie trochę głębiej.I - trzy razy to
minimum.
Ale nie wiem, gdzie ta podłoga będzie- jak będzie eksploatowana.
I jaszcze jedno: sosna jest światłoczuła.Po kilku latach zasłonięte elementy będą
jaśniejsze, niż na słońcu.A sciemnieje zawsze.
Pozdro. abomito
-
10. Data: 2017-10-17 12:33:10
Temat: Re: Jaki lakier do sosny?
Od: Jacek <k...@a...com>
W dniu 16.10.2017 o 19:11, Zenek Kapelinder pisze:
> Lakier epoksydowy dwuskladnikowy.
>
Wspominasz stare dobre czasy, gdzie wolno było rzeczy nazywać po imieniu
i nie było politycznej poprawności. Lakier, to był lakier, chociaż
czasem śmierdział i szkodził, ale to tylko do czasu pełnego utwardzenia.
Chemolakiem mam pomalowane parkiety i mimo 25 lat nadal wyglądają
przyzwoicie. Boazerię pomalowałem lakierem wodnym i wygląda paskudnie,
wyczyścić się nie da, bo ten, tfu "lakier" się zachowuje, jak guma do
żucia i nie daje się szlifować.
Jacek