eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieKosiarka, a może by tak elektryczną?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 69

  • 41. Data: 2017-04-30 18:26:50
    Temat: Re: Kosiarka, a może by tak elektryczną?
    Od: Lisciasty <l...@p...pl>

    W dniu sobota, 29 kwietnia 2017 22:19:18 UTC+2 użytkownik Jarosław Sokołowski
    napisał:
    > A gdzie ten sęk?! Jasnie, że nie ma różnicy w napierdalaniu kosiarką
    > spalinową i elektryczną. Jeśli odbywa się to DWA RAZY W TYGODNIU.

    Widzisz, żeby uzyskać prawdziwy angielski trawnik, trzeba go ponoć kosić
    regularnie przez 100 lat. Tak więc jak ktoś ma nowy trawnik to siłą
    rzeczy musi go obrabiać np. co drugi dzień, żeby te 100 lat skompresować
    do rozsądnego czasu :]

    L.


  • 42. Data: 2017-04-30 19:18:50
    Temat: Re: Kosiarka, a może by tak elektryczną?
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Lisciasty pisze:

    >> A gdzie ten sęk?! Jasnie, że nie ma różnicy w napierdalaniu kosiarką
    >> spalinową i elektryczną. Jeśli odbywa się to DWA RAZY W TYGODNIU.
    >
    > Widzisz, żeby uzyskać prawdziwy angielski trawnik, trzeba go ponoć kosić
    > regularnie przez 100 lat. Tak więc jak ktoś ma nowy trawnik to siłą
    > rzeczy musi go obrabiać np. co drugi dzień, żeby te 100 lat skompresować
    > do rozsądnego czasu :]

    Prawdziwy angielski dżentelmen przywykł sączyć wieczorem szklaneczkę
    szkockiej. Do bycia dżentelmenem również można dojść metodą kompresyjną.
    Co już dawno zauważyli nowi posiadacze trawników.

    Jarek

    --
    Dżentelmen, to ktoś, kto potrafi grać na akordeonie, ale tego nie robi.


  • 43. Data: 2017-04-30 22:18:49
    Temat: Re: Kosiarka, a może by tak elektryczną?
    Od: WS <L...@c...pl>

    On Sunday, April 30, 2017 at 7:18:52 PM UTC+2, Jarosław Sokołowski wrote:

    > Prawdziwy angielski dżentelmen przywykł sączyć wieczorem szklaneczkę
    > szkockiej. Do bycia dżentelmenem również można dojść metodą kompresyjną.
    > Co już dawno zauważyli nowi posiadacze trawników.

    no to jeszcze zostaje do rozwiazania problem fraka, podobno leży dobrze dopiero w
    trzecim pokoleniu...


  • 44. Data: 2017-04-30 23:21:16
    Temat: Re: Kosiarka, a może by tak elektryczną?
    Od: collie <c...@v...pl>

    W dniu 30.04.2017 22:18, WS pisze:

    > no to jeszcze zostaje do rozwiazania problem fraka, podobno leży dobrze dopiero w
    trzecim pokoleniu...

    A kto kosi trawnik elektryczną kosiarką we fraku?
    Co najwyżej w smokingu, spalinową.


  • 45. Data: 2017-05-01 23:01:41
    Temat: Re: Kosiarka, a może by tak elektryczną?
    Od: Kżyho <k...@c...pl>

    W dniu 2017-04-29 o 18:07, quent pisze:
    > On 28.04.2017 16:27, Kżyho wrote:
    >> W dniu 2017-04-27 o 19:13, quent pisze:
    >>> On 27.04.2017 15:15, Kżyho wrote:
    >>>> W dniu 2017-04-27 o 14:09, quent pisze:
    >>>>
    >>>>> No ale właśnie piszę o tym, że jak chcesz lepszy/mocny to trzeba dać
    >>>>> tyle co za markową spalinę więc nie ma to już IMVHO sensu.
    >>>>
    >>>> No nie do końca. Bo mój, chiński co prawda, ale w miarę sensowny,
    >>>> Sterwins z Leroy Merlin, kosztował bodajże poniżej 5 stów.
    >>>
    >>> Miałem podobne 2 elektryki w takiej cenie i nie uważam ich za sensowne.
    >>> Rozumiem, jednak, że to mocno subiektywna sprawa
    >>
    >> A co nie było w nich sensownego według Ciebie?
    >
    >
    > Juz pisalem

    No napisałeś tylko to:
    "Ja miałem elektryka 1200 i w gęstej niezbyt wysokiej darni musiałem
    kosić miejscowo nakładając kosiarkę od góry :-DDDD
    300m2 zajmowało mi ok. 3 godzin!!!!"

    Co obaliłem pierwszą moją odpowiedzią. Ja pisałem o o wiele silniejszych
    kosiarkach, za nadal 25% ceny Twojej spalinówki. A Ty moje 1600 W
    porównujesz nadal z padłem 1200 W i mówisz, że ta moja nie jest
    sensowna, bo Twoja słaba nie kosiła. No to chyba lekko pokrętna logika,
    nie uważasz?

    Pzdr

    --
    /__/_* /
    / ) /_(//)()
    /


  • 46. Data: 2017-05-02 08:55:45
    Temat: Re: Kosiarka, a może by tak elektryczną?
    Od: quent <x...@x...com>

    On 01.05.2017 23:01, Kżyho wrote:
    > W dniu 2017-04-29 o 18:07, quent pisze:
    >> On 28.04.2017 16:27, Kżyho wrote:
    >>> W dniu 2017-04-27 o 19:13, quent pisze:
    >>>> On 27.04.2017 15:15, Kżyho wrote:
    >>>>> W dniu 2017-04-27 o 14:09, quent pisze:
    >>>>>
    >>>>>> No ale właśnie piszę o tym, że jak chcesz lepszy/mocny to trzeba dać
    >>>>>> tyle co za markową spalinę więc nie ma to już IMVHO sensu.
    >>>>>
    >>>>> No nie do końca. Bo mój, chiński co prawda, ale w miarę sensowny,
    >>>>> Sterwins z Leroy Merlin, kosztował bodajże poniżej 5 stów.
    >>>>
    >>>> Miałem podobne 2 elektryki w takiej cenie i nie uważam ich za sensowne.
    >>>> Rozumiem, jednak, że to mocno subiektywna sprawa
    >>>
    >>> A co nie było w nich sensownego według Ciebie?
    >>
    >>
    >> Juz pisalem
    >
    > No napisałeś tylko to:
    > "Ja miałem elektryka 1200 i w gęstej niezbyt wysokiej darni musiałem
    > kosić miejscowo nakładając kosiarkę od góry :-DDDD
    > 300m2 zajmowało mi ok. 3 godzin!!!!"
    >
    > Co obaliłem pierwszą moją odpowiedzią. Ja pisałem o o wiele silniejszych
    > kosiarkach, za nadal 25% ceny Twojej spalinówki. A Ty moje 1600 W
    > porównujesz nadal z padłem 1200 W i mówisz, że ta moja nie jest
    > sensowna, bo Twoja słaba nie kosiła. No to chyba lekko pokrętna logika,
    > nie uważasz?

    25% o podobnej mocy co moja i jeszcze z napędem? :-)
    Nie polecam elektryków ale mój trawnik to gęsta darń. Regularnie
    podlewam i sypię nawozy.

    <cyt>
    Ja zajechałem 2 elektryki na 400m2 i odkąd mam spalinówkę to wiem jedno
    - nigdy więcej elektryków.
    Za słabe były, za wąskie, za mały kosz itp
    </cyt>


    --
    Pozdr.
    Q
    www.elipsa.info


  • 47. Data: 2017-05-02 12:19:11
    Temat: Re: Kosiarka, a może by tak elektryczną?
    Od: WS <L...@c...pl>

    On Thursday, April 27, 2017 at 1:57:46 PM UTC+2, Kżyho wrote:

    >Jak weźmiesz takiego 1600-1800 W to
    > idzie jak przecinak przez wszystko zazwyczaj. Po prostu jak kupuje się
    > jakiś parametrowy low-end, to obojętnie czy to będzie elektryk czy
    > spalinowy, to będzie po prostu kiepskie i tyle.

    1800W to niecale 2.5 KM, taka kosiarka to wg mnie do niczego sie nie nadaje, no, moze
    poza regularnym koszeniem co tydzien... jak np. bedzie lalo miesiac i trawa za duzo
    podrosnie, to jest bez szans

    Po ponad 12 latach koszenie tak mniej wiecej raz na miesiac-dwa (dzialka 40 ar)
    uwazam, ze minimum to jakies 60cm szerokosci, 5KM. Slabsze to mordega...

    Obecnie kosze 3-4 razy na rok i noz mulczyjacy kiepsko dzialal (za duza trwa), wiec
    dokupilem przystawke rotacyjna, to dopiero kosi ;)

    Silnik honda GCV190 6.5 KM




  • 48. Data: 2017-05-04 01:03:15
    Temat: Re: Kosiarka, a może by tak elektryczną?
    Od: Kżyho <k...@c...pl>

    W dniu 2017-05-02 o 12:19, WS pisze:
    > On Thursday, April 27, 2017 at 1:57:46 PM UTC+2, Kżyho wrote:
    >
    >> Jak weźmiesz takiego 1600-1800 W to
    >> idzie jak przecinak przez wszystko zazwyczaj. Po prostu jak kupuje się
    >> jakiś parametrowy low-end, to obojętnie czy to będzie elektryk czy
    >> spalinowy, to będzie po prostu kiepskie i tyle.
    >
    > 1800W to niecale 2.5 KM, taka kosiarka to wg mnie do niczego sie nie nadaje, no,
    moze poza regularnym koszeniem co tydzien... jak np. bedzie lalo miesiac i trawa za
    duzo podrosnie, to jest bez szans
    >
    > Po ponad 12 latach koszenie tak mniej wiecej raz na miesiac-dwa (dzialka 40 ar)
    uwazam, ze minimum to jakies 60cm szerokosci, 5KM. Slabsze to mordega...
    >
    > Obecnie kosze 3-4 razy na rok i noz mulczyjacy kiepsko dzialal (za duza trwa), wiec
    dokupilem przystawke rotacyjna, to dopiero kosi ;)
    >
    > Silnik honda GCV190 6.5 KM

    No cóż, może kwestia jakie duże te trawniki się kosi, ale ja np. nie
    bardzo sobie wyobrażam koszenie moich 400 m2 taką szeroką na 60 cm
    kosiarką, bo do połowy jakichś mniej dostępnych miejsc bym nie wjechał.
    Dodatkowo - elektryk jest lekki i manewrowanie nie jest szczególnie
    kłopotliwe. Lawirowanie ciężkim spaliniakiem między jakimiś krzewami, w
    zakamarkach itp. - chyba bym się dopiero pociął...

    Pzdr
    --
    /__/_* /
    / ) /_(//)()
    /


  • 49. Data: 2017-05-04 01:04:50
    Temat: Re: Kosiarka, a może by tak elektryczną?
    Od: Kżyho <k...@c...pl>

    W dniu 2017-05-04 o 01:03, Kżyho pisze:
    > W dniu 2017-05-02 o 12:19, WS pisze:
    >> On Thursday, April 27, 2017 at 1:57:46 PM UTC+2, Kżyho wrote:
    >>
    >>> Jak weźmiesz takiego 1600-1800 W to
    >>> idzie jak przecinak przez wszystko zazwyczaj. Po prostu jak kupuje się
    >>> jakiś parametrowy low-end, to obojętnie czy to będzie elektryk czy
    >>> spalinowy, to będzie po prostu kiepskie i tyle.
    >>
    >> 1800W to niecale 2.5 KM, taka kosiarka to wg mnie do niczego sie nie
    >> nadaje, no, moze poza regularnym koszeniem co tydzien... jak np.
    >> bedzie lalo miesiac i trawa za duzo podrosnie, to jest bez szans
    >>
    >> Po ponad 12 latach koszenie tak mniej wiecej raz na miesiac-dwa
    >> (dzialka 40 ar) uwazam, ze minimum to jakies 60cm szerokosci, 5KM.
    >> Slabsze to mordega...
    >>
    >> Obecnie kosze 3-4 razy na rok i noz mulczyjacy kiepsko dzialal (za
    >> duza trwa), wiec dokupilem przystawke rotacyjna, to dopiero kosi ;)
    >>
    >> Silnik honda GCV190 6.5 KM
    >
    > No cóż, może kwestia jakie duże te trawniki się kosi, ale ja np. nie
    > bardzo sobie wyobrażam koszenie moich 400 m2 taką szeroką na 60 cm
    > kosiarką, bo do połowy jakichś mniej dostępnych miejsc bym nie wjechał.
    > Dodatkowo - elektryk jest lekki i manewrowanie nie jest szczególnie
    > kłopotliwe. Lawirowanie ciężkim spaliniakiem między jakimiś krzewami, w
    > zakamarkach itp. - chyba bym się dopiero pociął...

    Aha, zdarzało mi się już kosić raz na 2 miesiące w lecie. Trawa była
    konkretna i jakoś dawało rady bez większych problemów nawet to moje 1600
    W. Choć na pewno coś bliżej 1800-2000 W byłoby optymalniejsze. Więcej
    nie sądzę, żeby było potrzebne.

    Pzdr

    --
    /__/_* /
    / ) /_(//)()
    /


  • 50. Data: 2017-05-04 08:44:15
    Temat: Re: Kosiarka, a może by tak elektryczną?
    Od: WS <L...@c...pl>

    On Thursday, May 4, 2017 at 1:03:13 AM UTC+2, Kżyho wrote:

    > No cóż, może kwestia jakie duże te trawniki się kosi, ale ja np. nie
    > bardzo sobie wyobrażam koszenie moich 400 m2 taką szeroką na 60 cm
    > kosiarką, bo do połowy jakichś mniej dostępnych miejsc bym nie wjechał.

    ja nie mam raczej wezszych "przejazdow"ni 80-100cm, wiec wszedzie wjedzie, dodakowo
    mam pochla dzialke, wiec metode mam prosta, jesli musze gdzies jezdzic przod-tyl, to
    jade od dolu (na napedzie), cofa z lekkiej gorki praktycznie samo, bezwysilkowo...
    koszenia bez napedu sobie nie wyobrazam.

    > Dodatkowo - elektryk jest lekki i manewrowanie nie jest szczególnie
    > kłopotliwe. Lawirowanie ciężkim spaliniakiem między jakimiś krzewami, w
    > zakamarkach itp. - chyba bym się dopiero pociął...

    Na 100% lzejszy, ale za to kabel trzeba cagnac, co przy zakamarkach i krzewach pewnie
    bardziej przeszkadza, ale domyslam sie, ze jakas metode zazwyczaj da sie wymyslic...

    W sumie co kto lubi ;)

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 . 7


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1