eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

Ilość wypowiedzi w tym wątku: 28

  • 21. Data: 2015-10-20 14:53:39
    Temat: Re: Lubczyk.
    Od: Ikselka <i...@g...pl>

    Dnia Tue, 20 Oct 2015 14:38:25 +0200, Trybun napisał(a):

    > W dniu 2015-10-19 o 14:24, Ikselka pisze:
    >>
    >>> Nie próbowałem, ale być możne da się trzymać w doniczce, np. na
    >>> parapecie nad grzejnikiem..
    >> Tylko nie nad grzejnikiem - ciepełko zabija roślnki zielne, bo rozwijają
    >> się szkodniki itp., poza tym powoduje zbyt szybki wzrost, wic i
    >> wybiegnięcie, co za tym idzie - osłabienie. Jeśli już, to doniczka na
    >> południowym oknie, ale BEZ kaloryfera. A najlepiej na chłodnej klatce
    >> schodowej. Lubczyk to nie bananowiec :-)
    >
    > Ale swoje ciepło jednak musi mieć... ;-)

    d 5 do 10 stopni wystarczy spokojnie.
    --
    XL https://www.youtube.com/watch?v=wNcV_dHUHSs


  • 22. Data: 2015-10-21 14:35:49
    Temat: Re: Lubczyk.
    Od: Trybun <i...@j...ru>

    W dniu 2015-10-20 o 14:53, Ikselka pisze:
    > Dnia Tue, 20 Oct 2015 14:38:25 +0200, Trybun napisał(a):
    >
    >> W dniu 2015-10-19 o 14:24, Ikselka pisze:
    >>>> Nie próbowałem, ale być możne da się trzymać w doniczce, np. na
    >>>> parapecie nad grzejnikiem..
    >>> Tylko nie nad grzejnikiem - ciepełko zabija roślnki zielne, bo rozwijają
    >>> się szkodniki itp., poza tym powoduje zbyt szybki wzrost, wic i
    >>> wybiegnięcie, co za tym idzie - osłabienie. Jeśli już, to doniczka na
    >>> południowym oknie, ale BEZ kaloryfera. A najlepiej na chłodnej klatce
    >>> schodowej. Lubczyk to nie bananowiec :-)
    >> Ale swoje ciepło jednak musi mieć... ;-)
    > d 5 do 10 stopni wystarczy spokojnie.
    Oj, nie chcę tu wyrokować, ale to może być za mało... Faktem też jest to
    że lubczyk to nie jakaś wybitnie ciepłolubna roślina..


  • 23. Data: 2015-10-21 22:26:25
    Temat: Re: Lubczyk.
    Od: Ikselka <i...@g...pl>

    Dnia Wed, 21 Oct 2015 14:35:49 +0200, Trybun napisał(a):

    > W dniu 2015-10-20 o 14:53, Ikselka pisze:
    >> Dnia Tue, 20 Oct 2015 14:38:25 +0200, Trybun napisał(a):
    >>
    >>> W dniu 2015-10-19 o 14:24, Ikselka pisze:
    >>>>> Nie próbowałem, ale być możne da się trzymać w doniczce, np. na
    >>>>> parapecie nad grzejnikiem..
    >>>> Tylko nie nad grzejnikiem - ciepełko zabija roślnki zielne, bo rozwijają
    >>>> się szkodniki itp., poza tym powoduje zbyt szybki wzrost, wic i
    >>>> wybiegnięcie, co za tym idzie - osłabienie. Jeśli już, to doniczka na
    >>>> południowym oknie, ale BEZ kaloryfera. A najlepiej na chłodnej klatce
    >>>> schodowej. Lubczyk to nie bananowiec :-)
    >>> Ale swoje ciepło jednak musi mieć... ;-)
    >> d 5 do 10 stopni wystarczy spokojnie.
    > Oj, nie chcę tu wyrokować, ale to może być za mało...

    To miałoby być przechowanie zimowe, przypominam. Byle miał dużo światła i
    nie był zalewany (zimno plus woda = gnicie), to będzie super sobie dawał
    radę.

    >- Faktem też jest to
    > że lubczyk to nie jakaś wybitnie ciepłolubna roślina..

    Ano. Zimą podstawa to światło, troszkę wody i temperatura powyżej zera.
    Będzie jędrny i nie wybiegnie.

    --
    XL https://www.youtube.com/watch?v=wNcV_dHUHSs


  • 24. Data: 2015-10-22 10:24:23
    Temat: Re: Lubczyk.
    Od: Trybun <i...@j...ru>

    W dniu 2015-10-21 o 22:26, Ikselka pisze:
    >
    >> Oj, nie chcę tu wyrokować, ale to może być za mało...
    > To miałoby być przechowanie zimowe, przypominam. Byle miał dużo światła i
    > nie był zalewany (zimno plus woda = gnicie), to będzie super sobie dawał
    > radę.
    >
    >> - Faktem też jest to
    >> że lubczyk to nie jakaś wybitnie ciepłolubna roślina..
    > Ano. Zimą podstawa to światło, troszkę wody i temperatura powyżej zera.
    > Będzie jędrny i nie wybiegnie.
    >

    To ja już nie mam więcej uwag.. ;-)


  • 25. Data: 2015-10-22 16:54:26
    Temat: Re: Lubczyk.
    Od: Ikselka <i...@g...pl>

    Dnia Thu, 22 Oct 2015 10:24:23 +0200, Trybun napisał(a):

    > W dniu 2015-10-21 o 22:26, Ikselka pisze:
    >>
    >>> Oj, nie chcę tu wyrokować, ale to może być za mało...
    >> To miałoby być przechowanie zimowe, przypominam. Byle miał dużo światła i
    >> nie był zalewany (zimno plus woda = gnicie), to będzie super sobie dawał
    >> radę.
    >>
    >>> - Faktem też jest to
    >>> że lubczyk to nie jakaś wybitnie ciepłolubna roślina..
    >> Ano. Zimą podstawa to światło, troszkę wody i temperatura powyżej zera.
    >> Będzie jędrny i nie wybiegnie.
    >>
    >
    > To ja już nie mam więcej uwag.. ;-)

    Ale czemu, przecież każda jest cenna 3-)
    --
    XL https://www.youtube.com/watch?v=wNcV_dHUHSs


  • 26. Data: 2015-10-24 15:08:53
    Temat: Re: Lubczyk.
    Od: Trybun <i...@j...ru>

    W dniu 2015-10-22 o 16:54, Ikselka pisze:
    > Dnia Thu, 22 Oct 2015 10:24:23 +0200, Trybun napisał(a):
    >
    >> W dniu 2015-10-21 o 22:26, Ikselka pisze:
    >>>> Oj, nie chcę tu wyrokować, ale to może być za mało...
    >>> To miałoby być przechowanie zimowe, przypominam. Byle miał dużo światła i
    >>> nie był zalewany (zimno plus woda = gnicie), to będzie super sobie dawał
    >>> radę.
    >>>
    >>>> - Faktem też jest to
    >>>> że lubczyk to nie jakaś wybitnie ciepłolubna roślina..
    >>> Ano. Zimą podstawa to światło, troszkę wody i temperatura powyżej zera.
    >>> Będzie jędrny i nie wybiegnie.
    >>>
    >> To ja już nie mam więcej uwag.. ;-)
    > Ale czemu, przecież każda jest cenna 3-)

    Ale gdy teoretyk usiłuje do czegoś przekonać praktyka to niestety, ale
    wygląda to trochę niepoważnie. Tak sobie teraz myślę że ubiegłoroczna
    hodowla szczypiorku w doniczkach, umieszczonych na parapecie nad
    grzejnikiem było przyczyna słabych zbiorów. Były wyjątkowo słabe, mimo
    tego że w akcie desperacji potraktowałem je dodatkowo nawozem. Czego na
    grządce warzywnika nigdy nie robię.


  • 27. Data: 2015-10-24 15:41:21
    Temat: Re: Lubczyk.
    Od: Ikselka <i...@g...pl>

    Dnia Sat, 24 Oct 2015 15:08:53 +0200, Trybun napisał(a):

    > W dniu 2015-10-22 o 16:54, Ikselka pisze:
    >> Dnia Thu, 22 Oct 2015 10:24:23 +0200, Trybun napisał(a):
    >>
    >>> W dniu 2015-10-21 o 22:26, Ikselka pisze:
    >>>>> Oj, nie chcę tu wyrokować, ale to może być za mało...
    >>>> To miałoby być przechowanie zimowe, przypominam. Byle miał dużo światła i
    >>>> nie był zalewany (zimno plus woda = gnicie), to będzie super sobie dawał
    >>>> radę.
    >>>>
    >>>>> - Faktem też jest to
    >>>>> że lubczyk to nie jakaś wybitnie ciepłolubna roślina..
    >>>> Ano. Zimą podstawa to światło, troszkę wody i temperatura powyżej zera.
    >>>> Będzie jędrny i nie wybiegnie.
    >>>>
    >>> To ja już nie mam więcej uwag.. ;-)
    >> Ale czemu, przecież każda jest cenna 3-)
    >
    > Ale gdy teoretyk usiłuje do czegoś przekonać praktyka to niestety, ale
    > wygląda to trochę niepoważnie. Tak sobie teraz myślę że ubiegłoroczna
    > hodowla szczypiorku w doniczkach, umieszczonych na parapecie nad
    > grzejnikiem było przyczyna słabych zbiorów. Były wyjątkowo słabe, mimo
    > tego że w akcie desperacji potraktowałem je dodatkowo nawozem. Czego na
    > grządce warzywnika nigdy nie robię.

    No 100 procent racji! - także w pierwszym zdaniu :-)))
    Szczypiorek w doniczce uprawiam w nieogrzewanej loggii (zimno), na
    południowym parapecie (światło!), no i na pewno nie np w styczniu, ale
    powiedzmy od lutego. Teraz i tak za mało światła dziennego, aby nie
    wybiegł. I nie wolno za dużo podlewać - troszkę, małymi porcjami, dopiero
    jak zupełnie wyschnie mu ziemia, ale zanim zacznie ziółko więdnąć :-)
    --
    XL
    http://www.fronda.pl/a/humanizm-tez-ma-swoje-granice
    ,56445.html


  • 28. Data: 2015-10-25 08:19:46
    Temat: Re: Lubczyk.
    Od: Trybun <i...@j...ru>

    W dniu 2015-10-24 o 15:41, Ikselka pisze:
    >
    > No 100 procent racji! - także w pierwszym zdaniu :-)))
    > Szczypiorek w doniczce uprawiam w nieogrzewanej loggii (zimno), na
    > południowym parapecie (światło!), no i na pewno nie np w styczniu, ale
    > powiedzmy od lutego. Teraz i tak za mało światła dziennego, aby nie
    > wybiegł. I nie wolno za dużo podlewać - troszkę, małymi porcjami, dopiero
    > jak zupełnie wyschnie mu ziemia, ale zanim zacznie ziółko więdnąć :-)

    Teraz też tak właśnie zrobię - doniczkę z cebulkami w miarę chłodne
    miejsce.

strony : 1 . 2 . [ 3 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1