Dnia Wed, 08 Jul 2015 12:40:01 +0200, Kżyho napisał(a):


> Przemyślę jednak, ale tak czy owak LEDy chyba odpadają.

Mam leda 20W w naświetlaczu z czujką nad drzwiami. Służy do doświetlenia
podjazdu i chodnika i sprawdza się IMHO dobrze. Doświetla na jakieś 7m i
kąt patrząc na oko 120 st. Mam zamiar dorzucić jeszcze drugi na rogu domu i
ustawić tak, aby świeciły krzyżowo. Ogólnie szału nie ma, ale też nie jest
źle, tej zimy się sprawdził. Kupiłem ciepłą barwę, światło jest żółtawe,
nie ma trupiego wrażenia.


--
scruffty

do góry

On 08.07.2015 12:42, Kżyho wrote:
> Czym się różnią w sumie te metalohalogeny od "zwykłych" halogenów?
> Bo tak sobie patrzę na to i widzę, że mają zazwyczaj co najwyżej większą
> obudowę trochę i... dużo wyższą cenę ;)
> Jakieś inne żarniki? System chłodzenia, żeby były trwalsze czy co?

Twoja Żona będzie się lepiej prezentowała w świetle metalohalogenem. ;-)
Większość wystaw w sklepie czy tez produkt, który ma być bardziej
wyeksponowany jest oświetlany punktowym metalohalogenem.
Nie znam się na światłach, ale na moje, rzeczy oświetlone
metalohalogenem mają bardziej żywe i kontrastowe kolory oraz te światło
bardziej się odbija.
Często tez blaty u jubilerów czy sklepów z zegarkami (biżuteria) na
których sprzedawca prezentuje produkt jest oświetlone metalohalogenem.

--
GreDi

do góry

W dniu 2015-07-07 o 08:49, Piotrek pisze:
> On 2015-07-07 00:24, Zenek Kapelinder wrote:
>> Mógłbyś rozwinąć temat efektu stroboskopowego we współczesnych
>> świetlówkach. Kabaarety w tv są tak chujowe że oglądać nie idzie. A
>> wiadomo że człowiek do życia tak jak powietrza do oddychania
>> potrzebuje smiechu.
>
> Ojtamojtam! Jeśli chodzi o współczesne (z przetwornicami) świetlówki to
> faktycznie mnie poniosło :-)
>
> Ale żeby zaraz robić z tego aferę ...
>

Nie śmiejcie się tak.
Kumpel włożył rękę w wentylator, bo wydawało mu się przy świetlówce, że
stoi - właśnie przez efekt stroboskopowy.
Do tego włożył 2 razy. Opowiadał, że jak dostał śmigłem po paluchach, to
myślał, że poraziło go napięcie. Popatrzył dookoła: nic nie ma. Więc
drugi raz paluch do wentylatora.

Na szczęście był to mały, 12-centymetrowy komputerowy.


Jednak wydaje mi się, że przy przetwornicy - a w zasadzie jej stosunkowo
wysokiej częstotliwości - luminofor nie zdąży się wygasić przed kolejnym
wyładowaniem. Nie wiem, nie sprawdzałem. Ponadto jeszcze są świetlówki i
chińskie "świetlówki", których migotanie widzę czasami w różnych miejscach.


--
Pozdrawiam.

Adam

do góry

W dniu 2015-07-07 o 08:25, Jacek pisze:
> W dniu 2015-07-06 o 23:49, Zenek Kapelinder pisze:
>> Sprawdź na czym polega pomiar PMPO i będziesz wiedział.
> Nie ma czegoś takiego, jak "pomiar PMPO".
> To jest zwykły chłyt maketnigowy.
>

Strzał z kondensatorów - może tyle być.



--
Pozdrawiam.

Adam

do góry

A łyżka na to " niemożliwe".

do góry

W dniu 2015-07-10 o 21:14, Zenek Kapelinder pisze:
> A łyżka na to " niemożliwe".
>

Nie rozumiem, o co Ci chodzi.


--
Pozdrawiam.

Adam

do góry