eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieObcy na (i w) moim dachu. › Obcy na (i w) moim dachu.
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!nf1.ipartners.pl!ipartners.pl!news2.ipartne
    rs.pl!not-for-mail
    From: "tarnus" <t...@p...onet.pl>
    Newsgroups: pl.misc.budowanie
    Subject: Obcy na (i w) moim dachu.
    Date: Sun, 31 Oct 2010 18:25:30 +0100
    Organization: GTS Energis
    Lines: 55
    Message-ID: <iak8q0$4k1$1@news2.ipartners.pl>
    NNTP-Posting-Host: 85.219.200.143
    X-Trace: news2.ipartners.pl 1288545920 4737 85.219.200.143 (31 Oct 2010 17:25:20 GMT)
    X-Complaints-To: a...@i...pl
    NNTP-Posting-Date: 31 Oct 2010 17:25:20 GMT
    X-Priority: 3
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.5512
    X-RFC2646: Format=Flowed; Original
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.5512
    X-MSMail-Priority: Normal
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.misc.budowanie:407939
    [ ukryj nagłówki ]

    Chcę się pochwalić o obcym jaki nawiedzać raczy mój dom ostatnio
    Cwany zwierzaczek wdrapał się na dach po narożu muru, następnie przeskoczył
    na pochyły odcinek rury spustowej z rynny i jakimś sposobem po nim wlazł aż
    do spustu z rynny i dalej na dach. Pozostawił ślady łapek w rynnie, i widać
    też że co kawałek próbował z tej rynny wejść wyżej nadach ale się
    ześlizgiwał po angobowanej więc śliskiej dachówce. Wiem już że to jest kuna,
    i udało się jej (jemu) wejść aż na sam szczyt dachu w miejscu gdzie schodzą
    się dwie połacie dachu w tzw. koszu. Tam ślady łapek są aż do gąsiorów. Nie
    wiem czy udało mu się gdzieś tam wniknąć pod pokrycie dachu ale zauważyłem
    że udało mu się wejść na samym dole dachu w takie jedno miejsce zasłonięte
    tymczasowo trójkątnym kawałkiem OSB. Jest to taka wnęka która powstała z
    tego powodu że dach na garażem jest niżej niż nad domem i przesunięty.
    Niedawno ocieplałem akurat tą wnękę dodatkowo wełną i całość zakryłem
    wyciętym trójkątem z płyty OSB. Docelowo chciałem to zakryć jeszcze jedną
    warstwą wykończeniową z paneli drewnianych takich jak na podsiubitkę i
    dopasowanych do dachówki dokładnie na styk aby ptaszki sobie tam gniazd nie
    zakładały ale jakoś się ociągałem z dalszymi pracami i widać wyk0rzystała to
    kuna.
    Kunie udało się wcisnąć pomiędzy tą OSB a dachówką i zdemolowała całą
    włożoną ostatnio tam wełnę. Dzisiaj zauważając to z dołu w trybie pilnym
    podstawiłem drabinę i wszedłem na górę, odkręciłem ten trójkąt z OSB aby
    zobaczyć co i jak. Stwierdziłem że raczej nie udało się kunie wniknąć
    głębiej w ocieplenie dachu, ale kto wie co cwany zwierz wymyślił mimo że
    jest to utrudnione gdyż za tą wełną jest druga warstwa desek oddzielających
    a za nimi właściwe ocieplenie dachu wełną mineralną. Szpary między tymi
    deskami a dachówkami dość dokładnie upchałem wełną jeszcze podczas prac
    ociepleniowych i myślę że zwierz tego nie ruszył ale nie wszędzie mam taką
    pewność.
    Dodam jeszcze że jekieś półtora miesiąca temu coś zeżarło naszego małego
    kota, nie pozostał po nim ani kawałek skórki czy plamki krwi a w lesie
    słychać było tylko walkę kota, jego przeraźliwe kocie wrzaski. Już wtedy
    pomyślałem że nic innego jak tylko kuna albo lis zaatakowały malucha.
    Kilka tygodni temu zauważyłem na innym rogu domu takie same zabrudzenia na
    ścianie aż do samej góry i już wtedy pomysłałem że to sama kuna próbuje
    dostać się na górę. No tak, najpierw rozprawiła się z kotem a teraz chce tu
    rządzić.
    Zmyłem myjką ciśnieniową te ślady i nowych już tym razem tu nie było.
    Pojawiły się tym razem z tyłu domu przy drugim rogu i niestety ale tym razem
    także na dachu są widoczne co świadczy że kunie udało się wejść na dach.
    Wróg przeniknął, a ja nie wiem jak mam z nim walczyć. Jak narazie poprawiłem
    wełnę, zakryłem spowrotem płytą OSB a na dachówkę w tym miejscu sypnąłem
    mąką. Jak przyjdzie ponownie to zapewne zostawi ślady. Nie mam 100% pewności
    że jej tam gdzieś nie było gdy poprawiałem wełnę ale, na pewno jest sama bez
    młodych gdyż wyczytałem że młode strasznie rozrabiają i słychać by było je
    napewno w nocy. Prawdopodobnie jest to samiec który chodzi od domu do domu w
    swoim rewirze i wyszukuje myszy albo ptaki (kota już zjadł).
    Nie wiem czy zamykać szczelnie ten trójkąt za dnia bo z tego co wyczytałem,
    kuna opuszcza kryjówkę po zmroku i poluje w nocy więc jak jej zamknę wyjście
    to w poszukiawniu innego może zdemolować mi całe poddasze, czyli wełnę
    mineralną o którą boję się najbardziej.
    Czy ktoś z was walczył już z tym wrogiem? Jakieś sprawdzone sposoby?

    Marek


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1