Dziś planowałem "rozruch" kotłowni. Rozruch to może źle powiedziane po
hydraulik robił rozruch. Niestety mnie przy tym nie było , a pieca nigdy nie
obsługiwałem ...

Moja instalka CO i CW składa się z :

Piec na ekogorszek Skam-p Premium 12KW z elektroniką Ognik II PID.
Bojler z wężownicą i grzałką
Sterowanie pogodowe
No i podłogówka i jeden grzejnik ...

Problem jest taki.

Wszystkie zawory są poodkręcane poza dwoma. Jeden idzie do bojlera. Obecnie
CW nie jest mi potrzebna więc zawór zamknięty. W sterowaniu też wyłączyłem
CW.
Drugi to otwarcie wody ???? Po otwarciu słychać jak "leci" woda , zapewne
napełnia się instalcja podłogówki ? Słychać spory szum i hałas. Po
zamknięciu - cisza ...

Po rozpaleniu pieca , piec osiąga zadaną temperaturę. Pogodówka zwiększa
temperaturę i rosnie temp w obiegu. Ograniczyłem temperaturę na pogodówce do
50stopni , ale zauważyłem że temp wzrosła do 60 stopni ....
Po otwarciu zaworu 2 słyszę szum wody a temperatura drastycznie spada na
piecu jak i na sterowaniu pogodowym (podłogówce) ...

Zastanawia mnie jedna rzecz. Z tego co słyszałem podobno woda z instalcji
została "zlana". Czy woda w obiegu musi być nonstop otwarta , czy otwiera
się to raz aż się cała instalacja napełni , jeśli tak to skąd mam wiedzieć
że napełniona jest instalacja już ?
Ile czasu może trwać jej napełnienie ?

Dlaczego spadła tak drastycznie temperatura po otwariu wody ? Czy była to
wina zbyt małej ilości wody w instalcji ? Bo chyba nie da sie napełnić
więcej wody ? Czy po napełnieniu wody w instalacji zawór się zablokuje czy
jakoś nadmiar wody zostanie gdzieś odprowadzony (do szamba ?) ...

Chciałbym na chwilę odpalić piec i wypalić 1-2 worki opału aby lekko
rozgrzać i wysuszyć dom ...

Dzięki !!!

do góry