-
1. Data: 2010-02-15 10:18:11
Temat: Odśnieżanie drogi ze służebnością
Od: Mikolaj Rydzewski <m...@c...pl>
Witam,
Czy są jakieś regulacje (poza dogadaniem się sąsiadów) odnośnie
odśnieżania drogi ze służebnością (chyba tak to się nazywa)?
Sytuacja wygląda następująco: przy drodze głównej znajduje się jedna
działka, za nią jest druga, jeszcze dalej jest trzecia. Na działce
pierwszej i drugiej jest wydzielony pas drogi ze służebnością.
No i teraz czy właściciele pierwszej i drugiej działki mają jakieś
obowiązki w zakresie odśnieżania drogi dojazdowej? Dajmy na to ten
mieszkający przy drodze głownej jeżdzi dzipem i mu nie zależy na
odśnieżaniu, bo on i tak przejdzie.
-
2. Data: 2010-02-16 16:11:20
Temat: Re: Odśnieżanie drogi ze służebnością
Od: robercik-us <r...@p...onet.pl>
Mikolaj Rydzewski pisze:
> Witam,
>
> Czy są jakieś regulacje (poza dogadaniem się sąsiadów) odnośnie
> odśnieżania drogi ze służebnością (chyba tak to się nazywa)?
>
> Sytuacja wygląda następująco: przy drodze głównej znajduje się jedna
> działka, za nią jest druga, jeszcze dalej jest trzecia. Na działce
> pierwszej i drugiej jest wydzielony pas drogi ze służebnością.
>
> No i teraz czy właściciele pierwszej i drugiej działki mają jakieś
> obowiązki w zakresie odśnieżania drogi dojazdowej? Dajmy na to ten
> mieszkający przy drodze głownej jeżdzi dzipem i mu nie zależy na
> odśnieżaniu, bo on i tak przejdzie.
A co masz napisane w KW? Służebność, czy służalczość :-D... Jeśli
służebność przejazdu, to już warunki tego przejazdu zorganizuj sobie
sam. W Twoim interesie chyba jest utrzymanie drogi w stanie nadającym
się do użytkowania - w tym przejazdu... Jak napadało śniegu, to sobie
odśnież, albo też za dobrym przykładem sąsiada kup dżipa i sprawa
załatwiona. Ja bym nie liczył na to, że ktoś z dobrego serca mi odśnieży
skoro nie jest tym bezpośrednio zainteresowany. :-)
-
3. Data: 2010-02-17 07:30:50
Temat: Re: Odśnieżanie drogi ze służebnością
Od: "G." <g...@g...com>
Ludziom się nie chce papierka podnieść jak im wypadnie, a tu odśnieżać,
przecież można przejachać myślą sobie pewnie ja przejachałem.
A swoją drogą miałem taki przypadek, że sąsiad nie mógł wjechać, poleciałem
mu pomóc, on narzekał na śnieg, nieodśnieżanie, popatrzyłem na jego opony,
tak Kubica ma takie same :) rzeźba bieżnika w zaniku.
-
4. Data: 2010-02-17 08:56:08
Temat: Re: Odśnieżanie drogi ze służebnością
Od: "kris" <k...@p...onet.pl>
Użytkownik "Mikolaj Rydzewski" <m...@c...pl> napisał w wiadomości
news:hlb714$khd$1@news2.ipartners.pl...
> Witam,
>
> Czy są jakieś regulacje (poza dogadaniem się sąsiadów) odnośnie
> odśnieżania drogi ze służebnością (chyba tak to się nazywa)?
>
> Sytuacja wygląda następująco: przy drodze głównej znajduje się jedna
> działka, za nią jest druga, jeszcze dalej jest trzecia. Na działce
> pierwszej i drugiej jest wydzielony pas drogi ze służebnością.
>
> No i teraz czy właściciele pierwszej i drugiej działki mają jakieś
> obowiązki w zakresie odśnieżania drogi dojazdowej? Dajmy na to ten
> mieszkający przy drodze głownej jeżdzi dzipem i mu nie zależy na
> odśnieżaniu, bo on i tak przejdzie.
Jeśli to droga prywatna która prowadzi do Twojej posiadłości to nie patrz na
sasiadów tylko sam sobie odśnież.
Ew. zatrzymaj pierwszy z brzegu płóg, daj kierowcy na piwo i on to moment
odśnieży.
Ja mam 80metrów takiej drogi i dwa razy włąsnie za 10zł gośc mi wjechał i
snieg zgarnął
--
Pozdrawiam
Krzysiek
-
5. Data: 2010-02-17 10:58:56
Temat: Re: Odśnieżanie drogi ze służebnością
Od: "G." <g...@g...com>
Pod warunkiem, że pług tam jeździ. :) Pozostale lumpoproltariat, za mało
wytrawne wino, chyba odśnieżą.
-
6. Data: 2010-02-17 23:27:02
Temat: Re: Odśnieżanie drogi ze służebnością
Od: Brooks <x...@j...pl>
On 15 Lut, 11:18, Mikolaj Rydzewski <m...@c...pl> wrote:
> Witam,
>
> Czy są jakieś regulacje (poza dogadaniem się sąsiadów) odnośnie
> odśnieżania drogi ze służebnością (chyba tak to się nazywa)?
>
> Sytuacja wygląda następująco: przy drodze głównej znajduje się jedna
> działka, za nią jest druga, jeszcze dalej jest trzecia. Na działce
> pierwszej i drugiej jest wydzielony pas drogi ze służebnością.
>
> No i teraz czy właściciele pierwszej i drugiej działki mają jakieś
> obowiązki w zakresie odśnieżania drogi dojazdowej? Dajmy na to ten
> mieszkający przy drodze głownej jeżdzi dzipem i mu nie zależy na
> odśnieżaniu, bo on i tak przejdzie.
Z życia wzięte: na drodze publicznej odśnieżony jedynie środek jezdni
a samochody wymijają się ustępując nawzajem miejsca chowając się
pomiędzy zaspy śniegu. Kierujący pojazdem terenowym(Opel frontiera) i
w dodatku jadąc "z górki" kontra kierujący Fordem Focusem jadącym "pod
górkę". Auta spotykają się na środku jezdni naprzeciw siebie. Które
auto powinno usunąć się z drogi i dlaczego?
Kierowca auta terenowego widocznie stwierdził,że ma "większego" więc
przeciwnik powinien wjechać w zaspę i ustąpić mu z drogi.
-
7. Data: 2010-02-18 07:46:08
Temat: Re: Odśnieżanie drogi ze służebnością
Od: "Boombastic" <b...@p...onet.pl>
Z życia wzięte: na drodze publicznej odśnieżony jedynie środek jezdni
a samochody wymijają się ustępując nawzajem miejsca chowając się
pomiędzy zaspy śniegu. Kierujący pojazdem terenowym(Opel frontiera) i
w dodatku jadąc "z górki" kontra kierujący Fordem Focusem jadącym "pod
górkę". Auta spotykają się na środku jezdni naprzeciw siebie. Które
auto powinno usunąć się z drogi i dlaczego?
Kierowca auta terenowego widocznie stwierdził,że ma "większego" więc
przeciwnik powinien wjechać w zaspę i ustąpić mu z drogi.
W górach ten co jedzie pod górę ma pierwszeństwo, szczególnie zimą. Z
powodów oczywistych. Jednak w zdziczałym społeczeczeństwie ludzie mają to
gdzieś.
-
8. Data: 2010-02-18 08:06:39
Temat: Re: Odśnieżanie drogi ze służebnością
Od: krys <k...@p...onet.pl>
Brooks wrote:
> Z życia wzięte: na drodze publicznej odśnieżony jedynie środek jezdni
> a samochody wymijają się ustępując nawzajem miejsca chowając się
> pomiędzy zaspy śniegu. Kierujący pojazdem terenowym(Opel frontiera) i
> w dodatku jadąc "z górki" kontra kierujący Fordem Focusem jadącym "pod
> górkę". Auta spotykają się na środku jezdni naprzeciw siebie. Które
> auto powinno usunąć się z drogi i dlaczego?
Dawno temu, jak byłam szczeniakiem w wieku jednocyfrowym, a na drogach
królowały zaprzęgi, dziadek mi tłumaczył, że kultura jazdy wymaga, aby
ustąpić pierwszeństwa jadącemu pod górę, ewentualnie bardziej wyładowanemu
(żniwa, sianokosy). Ponieważ i w jednym, i w drugim przypadku łatwiej jest
ruszyć temu z góry/lżejszemu.
> Kierowca auta terenowego widocznie stwierdził,że ma "większego" więc
> przeciwnik powinien wjechać w zaspę i ustąpić mu z drogi.
Miałam okazję podrózować w dzikich stronach, gdzie zaspy były wyższe od
samochodów. Kierowcy, o dziwo, potrafili wykorzystać każde miejsce, żeby się
wyminąć, nawet jeśli musieli się mijać prawymi bokami.
J.
-
9. Data: 2010-02-18 17:39:20
Temat: Re: Odśnieżanie drogi ze służebnością
Od: XL <i...@g...pl>
Dnia Wed, 17 Feb 2010 15:27:02 -0800 (PST), Brooks napisał(a):
> Auta spotykają się na środku jezdni naprzeciw siebie. Które
> auto powinno usunąć się z drogi i dlaczego?
> Kierowca auta terenowego widocznie stwierdził,że ma "większego" więc
> przeciwnik powinien wjechać w zaspę i ustąpić mu z drogi.
Ja, z reguły jadąc tym "mniejszym", zjeżdżam na ile jest to dla mnie
bezpieczne, a jeśli "duży" się nadal nie rusza, wyjmuję gazetę i zaczynam
czytać... Bo jestem z tych raczej mało spieszących się, ale za to
skutecznych.
--
Ikselka.
-
10. Data: 2010-02-18 17:43:38
Temat: Re: Odśnieżanie drogi ze służebnością
Od: "Boombastic" <b...@p...onet.pl>
Użytkownik "XL" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:11tw4fzv9qq94$.lh6k72wfu0r$.dlg@40tude.net...
> Dnia Wed, 17 Feb 2010 15:27:02 -0800 (PST), Brooks napisał(a):
>
>> Auta spotykają się na środku jezdni naprzeciw siebie. Które
>> auto powinno usunąć się z drogi i dlaczego?
>> Kierowca auta terenowego widocznie stwierdził,że ma "większego" więc
>> przeciwnik powinien wjechać w zaspę i ustąpić mu z drogi.
>
> Ja, z reguły jadąc tym "mniejszym", zjeżdżam na ile jest to dla mnie
> bezpieczne, a jeśli "duży" się nadal nie rusza, wyjmuję gazetę i zaczynam
> czytać... Bo jestem z tych raczej mało spieszących się, ale za to
> skutecznych.
Zimą to raczej zjeżdża ten co może, bo moje auto 4x4 przejedzie spokojnie po
zasnieżonym poboczu czy parkingu, ale więszość zwykłych aut się zakopie.
Dlatego ja ustępuję by nie marnować czasu na drodze.