Witam.

Mam rury miedziane i plastikowe zgrzewane w instalacji C.O.

Nauczony pierwszym sezonem grzewczym i problemami z instalacją chciałbym
na wiosę, podczas przerobek, zainstalować dodatkowe elementy w kilku
miejscach które optycznie pokaża mi "tu płynie woda" i w którą stronę.

Rozwiązanie 1 to wodomierz. O tyme ciekawe że przy okazji nie tylko
widzę ale i licze ile płynie (montując jakiś małe magnesy na
wiatraczku). Razem z czujnikami temperatury mogę tym sporo zdziałać.

Rowiązanie 2 to sam wiatraczek przypominający wskaźniki wbudowane w
rączki dystrybutorów paliwa. Przynajmniej widać że płynie i w którą stronę.

O ile 1 jeszcze przemyśle, to nie wiem czy istnieją takie gotowce dla
rozwiązania 2. Instalacja otwarta i taka raczej zostanie, więc cisnienia
niewielkie. Ideałem było by coś montowane na rury 3/4 z okienkiem i
wiatrakiem. Przy okazji widac jaki mam syf w rurach ;)

Jest coś gotowego dla 2?

do góry

W dniu 2012-01-30 17:01, Sebastian Biały pisze:
> Nauczony pierwszym sezonem grzewczym i problemami z instalacją chciałbym
> na wiosę, podczas przerobek, zainstalować dodatkowe elementy w kilku
> miejscach które optycznie pokaża mi "tu płynie woda" i w którą stronę.
>
> Rozwiązanie 1 to wodomierz. O tyme ciekawe że przy okazji nie tylko
> widzę ale i licze ile płynie (montując jakiś małe magnesy na
> wiatraczku). Razem z czujnikami temperatury mogę tym sporo zdziałać.
No to bierz, gotowe wodomierze, na odpowiednią średnicę rury, możesz
dostać "nielegalizowane" za kilkanaście zł/szt a jak pokombinujesz to i
taniej. Ma już gotowy wewnątrz "wiatraczek" z magnesem, ma na zewnątrz
(w liczydle) "wiatraczek" z drugim magnesem i liczydło. Bez problemu
robi się do niego interfejs elektryczny (z czujnika-halotronu od
wentylatorka z PC, przyklejonego na kropelkę do podstawy liczydła, tak
by sięgało go pole magnetyczne), który daje 2impulsy na obrót
wiatraczka-śmigiełka. Jak nie chcesz liczyć tylko oglądać - to wyrzucasz
cały mechanizm przekładni i kółek z cyferkami, zostawiając tylko główną
ośkę z "śmigiełkiem" wizualizującym obroty/kierunek.

Cały urok polega na tym, że wodomierz jest tani, szczelny i gotowy, a
mechanizm pod przeźroczystą przykrywką - sprzęga z śmigiełkiem w wodzie
tylko pole magnesu, i pokrywkę z mechanizmem możesz sobie prosto
rozbierać i modyfikować wg potrzeb.


> Rowiązanie 2 to sam wiatraczek przypominający wskaźniki wbudowane w
> rączki dystrybutorów paliwa. Przynajmniej widać że płynie i w którą stronę.
> Ideałem było by coś montowane na rury 3/4 z okienkiem i
> wiatrakiem. Przy okazji widac jaki mam syf w rurach ;)
Czyli w praktyce - po krótkim czasie nie widzimy. Problem jak dla
wodomierzy mokrobieżnych, które z tego powodu zniknęły z rynku.


--
| Bartłomiej Kuźniewski
| s...@d...org GG:23319 tel +48 696455098 http://drut.org/
| http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338
173

do góry

czesc,

dolacze sie do tematu:

ostatnio myslac nad rozliczeniem wodu w swoim domu, a dokladnie, w
ktore punkty poborug generuja jakie zuzycie.

1. malutkie wodomierze (nie musza miec duzej dokladnosci i
homologacji) wkrecane miedzy zaworem 1/2cala a np. spluczka, umywalka
- ale nie ma takowych, no chyba ze nie znalazlem

2. innym rozwiazaniem bylby wlasnie czujnik przeplywu: kawalek rurki z
turbinka/wiatraczkiem w srodku i jakis zwieracz (pod impulsator).
Takie impulsy na kabelku lub radiowo

gdyby taki czujnik dalo sie powkrecac na wszystkich punktach, to w
korelacji z impulsami z wlasciwego wodomierza z wyjsciem impulsowym,
daloby sie monitorowac/rejestrowac zuzycie wodu w danych punktach
poboru.

Czy ww. "wynalazki" sa moze gdzies dostepne?

--
ThinkXtra

--
ThinkXtra

do góry