-
81. Data: 2010-12-18 17:51:26
Temat: Re: Panele z marketu Shit czy nie?
Od: "Bartek" <bk*n@v.atonet.pl>
"Maniek4" <r...@l...pl> wrote:
>> Sorry, ale proponowac gosciom kapcie to obciach straszny jest... Ja mam
>> kapcie, ale dla najblizszej rodziny... Kazdy ma swoje.
>
> Nikt gosciom kapci nie proponuje, one sa jak ktos chce po zdjeciu butow,
> albo po zdjeciu butow pytam czy ktos chce kapcie. Sek w tym, ze nikomu o
> tym sie nie mowi. Kazdy wie, ze buty sie zdejmuje wchodzac do kogos do
> domu i to dla mnie elementarz. Jak ktos wyznaje inne zwyczaje to byl u
> mnie ostatni raz, ale slowa o butach nie wspominam. Nie zamierzam zagryzac
> ze zlosci zebow patrzac na porysowany gres polerowany tylko dla tego, ze
> komus ciezko sie zgjac w wiatrolapie. Ostatecznie to moj dom a nie
> biedronka i pewne zasady, ciezka prace przy budowie i pozniej przy
> sprzataniu, przychodzac do kogos trzeba szanowac.
A jeśli nie zdejmie butów to co? Poprosisz, żeby zdjął/zdjęła czy całą
imprezę ze zgryzoty będziesz się czerwienić? :)
A kominiarz jak przychodzi, żeby komin wyczyścić, też z tych kapci korzysta?
:)
Ja lubię jasne i proste zasady.
Pamiętajmy o tym, że zasady savoir vivre są dla ludzi, a nie ludzie dla
zasad. Tak się przyjęło postępować, bo to nie tworzy kłopotliwych sytuacji,
niedomówień itd. Tak jak napisałem - moja rodzina ma u mnie swoje kapcie i z
nich korzysta. Znajomi gdy przychodzą, ściągają buty, a moja żona nie leci z
kuchni krzycząc, że nie trzeba, bo nie myła podłogi jeszcze dziś. Ale gdy
przyjmuję kogoś, kto nie bywa u mnie zbyt często, albo jest pierwszy raz,
jestem bardzo zaskoczony gdy ściąga buty.
I jeszcze jedno: w biurze mam kolegę, który w pracy chodzi boso.
Zastanawialiśmy się czy pod choinkę bamboszy mu nie kupić, ale nie przeszło.
Bo może się obrazić :)
--
Bartek
-
82. Data: 2010-12-18 18:44:39
Temat: Re: Panele z marketu Shit czy nie?
Od: "Krzysztof" <k...@a...pl>
Użytkownik "Bartek" <bk*n@v.atonet.pl> napisał w wiadomości
news:ieisau$784$1@news.onet.pl...
> A kominiarz jak przychodzi, żeby komin wyczyścić, też z tych kapci
> korzysta? :)
Od razu przypomniał mi się serial "Co ludzie powiedzą" ;-)
K.
-
83. Data: 2010-12-18 18:56:27
Temat: Re: Panele z marketu Shit czy nie?
Od: "Kris" <k...@w...pl>
Uzytkownik "Krzysztof" <k...@a...pl> napisal w wiadomosci
news:ieieg4$kmb$1@news.onet.pl...
>
>> I tak sobie panowie w garniturkach i kapciuszkach chodza np. podczas
> Wigilii?
> Tudziez panie w kreacjach od diorach i chanela plus paputki? :)
Urzadzasz w domu imprezy w garniturach i kreacjach od diora?
Od tego sa lokale.
--
Pozdrawiam
Kris>
-
84. Data: 2010-12-18 19:22:31
Temat: Re: Panele z marketu Shit czy nie?
Od: "Krzysztof" <k...@a...pl>
"Kris" <k...@w...pl> napisal
> Urzadzasz w domu imprezy w garniturach i kreacjach od diora?
Pewnie, ze tak :) Te "diory" to oczywiscie tylko przyklad, bo sie nie znam
:)
Chodzilo mi po prostu o eleganckie ubranie (sukienka, kostium) - paputki
srednio do tego pasuja.
> Od tego sa lokale.
Nie lubie imprez w lokalach. Nie po to ma sie dom, zeby sie tluc po miescie
:)
Poza tym Boze Narodzenie czy Wielkanoc w lokalu? Hmm... to zdecydowanie nie
dla mnie.
K.
-
85. Data: 2010-12-18 19:57:18
Temat: Re: Panele z marketu Shit czy nie?
Od: Adam Szendzielorz <a...@g...com>
On 18 Gru, 20:22, "Krzysztof" <k...@a...pl> wrote:
> Nie lubie imprez w lokalach. Nie po to ma sie dom, zeby sie tluc po miescie
> :)
> Poza tym Boze Narodzenie czy Wielkanoc w lokalu? Hmm... to zdecydowanie nie
> dla mnie.
To sa imprezy rodzinne - ja zadnych obcych sztywnych gosci nie
zapraszam - a Ci, co do mnie przychodza, to jak rodzina - zreszta
ludzi ktorzy nie sciagaja butow znam sztuk dwoch. Obaj sa potem
obgadywani jak to tak mogl wlezc cham w butach :) Szczegolnie jak
widzi, ze 20 osob przed nim rozebralo buty (bo do wiatrolapu wlezc sie
nie da tyle butow lezy), a ten w butach bez pytania. Co mowi na ten
temat sawułar wiwr ? ;-)
Tak to sobie przemyslalem i nigdy nie urzadzalem w domu takiej
krawaciarskiej imprezy.. Sylwester - owszem, nie raz. Panie byly w
kreacjach wieczorowych i na boso i nikt w tym nic dziwnego nie
widzi :-)
Niech jakis madry socjolog wyjasni ten fenomen lub powie, skad te
zwyczaje, ciekawy jestem czyj zwyczaj jest bardziej arystokratyczny a
czyj chlopi ha ha (naprawde nie wiem wiec to naprawde nie ironiczny
smiech ;-)))
pozdr.
--
Adam Sz.
-
86. Data: 2010-12-18 20:15:51
Temat: Re: Panele z marketu Shit czy nie?
Od: "Krzysztof" <k...@a...pl>
Użytkownik "Adam Szendzielorz" <a...@g...com> napisał w
> To sa imprezy rodzinne - ja zadnych obcych sztywnych gosci nie
> zapraszam
Ja też nie :) Ale są spotkania, nawet rodzinne, gdy po prostu nie
przychodzi się w dżinsach i swetrze czy bluzie.
I wcale to nie świadczy o sztywniactwie.
> Co mowi na ten temat sawułar wiwr ? ;-)
Na temat gospodarza czy gościa? :)
> Tak to sobie przemyslalem i nigdy nie urzadzalem w domu takiej
> krawaciarskiej imprezy..
Bo też i nie mówię o sztywnych krawaciarskich imprezach tylko o
uroczystościach, świętach rodzinnych, na które przecież nie przychodzi się
w ciuchach codziennych. Owszem, jak wpadają przyjaciele, luźno, na piwko
czy kawę, to przychodzą w zwykłych ubraniach i buciory też zostawiają w
korytarzu. Sami, bez proszenia czy znaczącego chrząkania z mojej strony ;-)
Ale gdy na uroczystą Wigilię przychodzi cała rodzina moja i żony, to raczej
każdy ubiera się bardziej odświętnie i nikt butów nie zdejmuje (niekiedy
panie zmieniają kozaczki na szpilki). Nie wyobrażam sobie paradowania w
takich ubraniach i na bosaka czy wręcz w kapciach :) Sami z żoną też
wkładamy wówczas eleganckie obuwie.
> Sylwester - owszem, nie raz. Panie byly w
> kreacjach wieczorowych i na boso i
Ale to już chyba po północy i po kilku drinkach ;-)
> Niech jakis madry socjolog wyjasni ten fenomen lub powie, skad te
> zwyczaje, ciekawy jestem czyj zwyczaj jest bardziej arystokratyczny a
> czyj chlopi ha ha
A cholera wie.
Ale jak się tak ogląda filmy, gdzie są sceny przyjęć w eleganckich domach,
to nikt tam raczej na bosaka nie biega (na trzeźwo ;-)
K.
-
87. Data: 2010-12-18 20:56:06
Temat: Re: Panele z marketu Shit czy nie?
Od: Adam Szendzielorz <a...@g...com>
On 18 Gru, 21:15, "Krzysztof" <k...@a...pl> wrote:
> > Co mowi na ten temat sawu ar wiwr ? ;-)
>
> Na temat gospodarza czy go cia? :)
Goscia. Przychodzi i w brudnych butach laduje sie na impreze gdzie 20
innych osob chodzi boso ! Przeciez on brudzi podloge, a reszta chodzi
po tym boso :) Kto w tym wypadku jest chamem ? Zaznaczam, ze pozostali
sciagneli buty z wlasnej woli.
[...]
> Ale gdy na uroczyst Wigili przychodzi ca a rodzina moja i ony, to raczej
> ka dy ubiera si bardziej od wi tnie i nikt but w nie zdejmuje (niekiedy
> panie zmieniaj kozaczki na szpilki). Nie wyobra am sobie paradowania w
> takich ubraniach i na bosaka czy wr cz w kapciach :) Sami z on te
> wk adamy w wczas eleganckie obuwie.
O widzisz! Jezeli ktos idzie na taka imprezke to niech sobie wezmie
buty zmienne (jak na WF w szkole:) - wtedy i gosc okazuje kulture i
szacunek dla pracy gospodarza i sam gospodarz nie wkurza sie ze mu z
brudnymi butami po domu ktos chodzi. Da sie znalezc kulturalne i
higieniczne rozwiazanie? Da sie :-)
> > Sylwester - owszem, nie raz. Panie byly w
> > kreacjach wieczorowych i na boso i
>
> Ale to ju chyba po p nocy i po kilku drinkach ;-)
Nie, wchodzac do mojego domu sciaga sie buty. Kto chce dostaje kapcie,
kto nie chce chodzi boso. U mnie czysto jest (bo nikt w butach nie
chodzi;) wiec bez obaw mozna to robic ;-)
> A cholera wie.
> Ale jak si tak ogl da filmy, gdzie s sceny przyj w eleganckich domach,
> to nikt tam raczej na bosaka nie biega (na trze wo ;-)
W serialach to mam wrazenie ze domownicy nawet spia w butach :P Jednak
branie przykladu z TV to sredni pomysl :D
pozdr.
--
Adam Sz.
-
88. Data: 2010-12-18 22:45:08
Temat: Re: Panele z marketu Shit czy nie?
Od: "Maniek4" <r...@l...pl>
Użytkownik "Bartek" <bk*n@v.atonet.pl> napisał w wiadomości
news:ieisau$784$1@news.onet.pl...
> A jeśli nie zdejmie butów to co? Poprosisz, żeby zdjął/zdjęła czy całą
> imprezę ze zgryzoty będziesz się czerwienić? :)
Jak nie zdejmie to nic nie mowie, siedzi sobie ile chce, ale nastepnym razem
spotkanie staram sie umowic gdzie indziej i szanse na lepsza znajomosc
niestety spadaja.
Widzisz cala rzecz polega na tym, ze jak przychodzi sie do kogos to wg.
mojego widzimisie nalezy szanowac wlasciciela i to co w domu posiada.
Wejscie w butach rodzi konkretne problemy, a kogos kto ma to gdzies traktuje
podobnie jak on mnie. Nie lubie nadetych wazniakow i tyle. Jakos w Japoni
ludzie nie maja z tym problemu i nikt sie nie dziwi. Nie rozumiem dla czego
ja mam dostosowywac sie do gosci z nienacka a oni u mnie do mnie juz nie. Co
innego oficjalne spotkania, imprezy w garniturach od Armaniego jak chyba Ty
pisales ktore akurat ja wole jak organizowane sa gdzie indziej, a co innego
wpasc w odwiedziny w zabloconych buciorach.
> A kominiarz jak przychodzi, żeby komin wyczyścić, też z tych kapci
> korzysta?
Bez przesady, przeciez nie bedzie przenosil butow od drzwi do wylazu. Co
jednak powinienem powiedziec gdybym mial na gorze wykladzine z dlugiego
wlosa w bialym kolorze?
> Ja lubię jasne i proste zasady.
Ja tez, u kogos w domu szanuje jego dorobek jak i jego samego.
> Pamiętajmy o tym, że zasady savoir vivre są dla ludzi, a nie ludzie dla
> zasad. Tak się przyjęło postępować, bo to nie tworzy kłopotliwych
> sytuacji, niedomówień itd. Tak jak napisałem - moja rodzina ma u mnie
> swoje kapcie i z nich korzysta. Znajomi gdy przychodzą, ściągają buty, a
> moja żona nie leci z kuchni krzycząc, że nie trzeba, bo nie myła podłogi
> jeszcze dziś. Ale gdy przyjmuję kogoś, kto nie bywa u mnie zbyt często,
> albo jest pierwszy raz, jestem bardzo zaskoczony gdy ściąga buty.
Ja nie jestem zaskoczony, bo w innych domach sam sciagam buty.
> I jeszcze jedno: w biurze mam kolegę, który w pracy chodzi boso.
> Zastanawialiśmy się czy pod choinkę bamboszy mu nie kupić, ale nie
> przeszło. Bo może się obrazić :)
Bo ja wiem? Gorzej kolezance kupic wage. :-)
Pozdro.. TK
-
89. Data: 2010-12-18 22:49:01
Temat: Re: Panele z marketu Shit czy nie?
Od: "Maniek4" <r...@l...pl>
Uzytkownik "Krzysztof" <k...@a...pl> napisal w wiadomosci
news:iej1lq$q26$1@news.onet.pl...
>> Od tego sa lokale.
>
> Nie lubie imprez w lokalach. Nie po to ma sie dom, zeby sie tluc po
> miescie :)
> Poza tym Boze Narodzenie czy Wielkanoc w lokalu? Hmm... to zdecydowanie
> nie dla mnie.
W Boze Narodzenie organizujesz oficjalne imprezy? :-)
Do mnie przychodza kumple z rodzinami, wszyscy bez butow i pijemy tak do
pierwszego zygania jak pioruny pojda spac. Kto by tam o butach myslal. Dom
to nie biuro, ja i moi znajomi czujemy sie dobrze we wlasnym towarzystwie, a
jak komus nie pasuje to niech sobie siedzi w tych buciorach, nikt tragedii z
tego nie robi.
Pozdro.. TK
-
90. Data: 2010-12-18 22:54:54
Temat: Re: Panele z marketu Shit czy nie?
Od: "Maniek4" <r...@l...pl>
Użytkownik "Krzysztof" <k...@a...pl> napisał w wiadomości
news:iej4pq$5kb$1@news.onet.pl...
> A cholera wie.
> Ale jak się tak ogląda filmy, gdzie są sceny przyjęć w eleganckich domach,
> to nikt tam raczej na bosaka nie biega (na trzeźwo ;-)
Aaa w filmach to wiesz, nie sprzataja, nie chodza do pracy, nie przebieraja
dzieci, nie wlaczaja zmywarek, nie gotuja obiadow, nie wieszaja ubran z
pralki tylko siedza w knajpach, pierdziela jakies glodne androny i jezdza na
nartach albo siedza w plazowych barach. Do tego wszystkiego maja podlogi
wykonczone co namniej granitem a nie egzotyczna deska za spora kase.
Pozdro.. TK