Wczoraj wykopałam z grządki ostatnie korzenie pasternaku, żeby wrzucić je
do rosołu - pasternak świetnie dosmacza rosołek, a ugotowane w rosole
korzenie to dla mnie przysmak.

Tak, świeży pasternak na wiosnę to jest to! Super warzywo - przechowuje się
świetnie w piwnicy przynajmniej do Wielkanocy (ostatnie jego korzenie
zużyłam na sałatkę wielowarzywną), a w gruncie, jak się okazuje, jeszcze
lepiej. Nawet na moim mrozowymi zastoisku, gdzie zima wykańcza wszystkie
warzywa!

Ostatnio dowiedziałam się, że może być uprawiany z rozsady - i to dla mnie
świetna sprawa, bo mogę przyspieszyć jego planowanie wysiewając (pęsetą)
namoczone i skiełkowane nasionka do plastikowych wielodoniczek - a po
Zimnych Ogrodnikach spokojnie wysadzić ma grządkę. Pasternak w gruncie
długo kiełkuje, więc ze względu na czas i wygodę wolę jednak mieć rozsadę,
co radzę też innym potencjalnym i aktualnym amatorom tego smacznego warzywa
:-)



--
XL "Ogródek, figi, trochę sera - a do tego trzech lub czterech
przyjaciół. Oto luksus według Epikura." F. Nietzsche

do góry