-
51. Data: 2015-11-24 00:35:05
Temat: Re: Podłogówka - czy wszystko jest ok?
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
Wytłumaczyć mi w sposób jasny prosty i przejrzysty po jakim czasie dwie i pol tony
wody podgrzeja się o jeden stopień jeśli będziemy je grzali mocą 400W.
-
52. Data: 2015-11-24 00:52:50
Temat: Re: Podłogówka - czy wszystko jest ok?
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
I doszlismy do sedna sprawy pokazującego z jeszcze innego punktu marność podlogowki.
Niemożliwość obniżenia temperatury w pomieszczeniach w których się nie przebywa,
sprawdzić czy nie lunatyk Obniżając temperaturę w budynku zmniejszają się straty
ciepla. I przy budynku o niskiej akumulacyjnosci podniesienie jej jest tańsze niż
grzanie z mocą potrzebna do utrzymania nie zmienionej. Nie twierdze ze podłogowka nie
ma zalet, bo ma chociażby dlatego ze żadne paskudy ze ścian nie wystają. Ale ma i
sporo wad. To nie jest optymalny pod względem użyteczności i oszczędności sposób na
ogrzewanie. Teraz optymalny dom to dom o malej akumulacyjnosci czyli lekki a nie jak
Adama Putina betonowy kloc. Lekki czyli tani. A do takiego współczesnego grzanie
podlogowka zwyczajnie nie pasuje. A jeśli juz ktoś musi magazynować ciepło, bo ma
ogrzewanie elektryczne wodne, to nie w niesterowalnej betonowej płycie tylko w wodzie
bo z wody można je uwalniać w sposób kontrolowany.
-
53. Data: 2015-11-24 02:27:30
Temat: Re: Podłogówka - czy wszystko jest ok?
Od: MK <m...@b...cn>
W dniu 24.11.2015 o 00:35, Zenek Kapelinder pisze:
> Wytłumaczyć mi w sposób jasny prosty i przejrzysty po jakim czasie dwie i pol tony
wody podgrzeja się o jeden stopień jeśli będziemy je grzali mocą 400W.
>
Oczywistością jest że zapomniałeś o mocy grzewczej samej podłogówki. Jak
temp POWIETRZA na podłogą jest wyższa od podłogi to cała energia grzania
idzie w podgrzanie 3-4 cm wylewki.
O kant dupy twoje teorie.
-
54. Data: 2015-11-24 12:30:48
Temat: Re: Podłogówka - czy wszystko jest ok?
Od: Uzytkownik <a...@s...pl>
W dniu 2015-11-24 o 00:52, Zenek Kapelinder pisze:
> I doszlismy do sedna sprawy pokazującego z jeszcze innego punktu marność
podlogowki. Niemożliwość obniżenia temperatury w pomieszczeniach w których się nie
przebywa, sprawdzić czy nie lunatyk
A po ch...j obniżać?
> Obniżając temperaturę w budynku zmniejszają się straty ciepla.
Podłogówka bardzo długo się rozgrzewa i bardzo długo stygnie, ale to
właśnie jest jej ogromną zaletą, a nie wadą.
Sama podłogówka pozwala na duże oszczędności opału w stosunku do
ogrzewania grzejnikowego. W murowanym domu daje ona oszczędności nawet
rzędu 20-30% w stosunku do ogrzewania grzejnikowego. Nawet jest
oszczędniejsza od ogrzewania grzejnikowego, w którym byś zastosował
dobowe obniżanie temperatury.
W budynkach o dużej akumulacyjności, dobowe obniżanie temperatury daje
niezauważalne oszczędności, a tylko pogarsza stabilność temperatury oraz
komfort. Wychładzając grzejniki odczuwa się natychmiastowe obniżenie
temperatury, pomimo, że temperatura powietrza ciągle jest taka sama.
Dzieje się to za sprawą zaniku promieniowania termicznego, jakie
towarzyszy nagrzanym grzejnikom. To właśnie dlatego ludzie narzekają, że
przy ogrzewaniu kotłem gazowym jest zimno, ponieważ najczęściej
instalatorzy montują regulatory pokojowe, które po nagrzaniu powietrza
do zadanej temperatury, wyłączają ogrzewanie, a tym samym wychładzają
grzejniki.
Tu właśnie jest przewaga podłogówki, bo po takim wyłączeniu ogrzewania,
podłoga nadal oddaje ciepło w ilości takiej jaka jest akurat potrzebna.
Ni więcej, ni mniej, tylko tyle ile wynika z chwilowego zapotrzebowania.
> I przy budynku o niskiej akumulacyjnosci podniesienie jej jest tańsze niż grzanie z
mocą potrzebna do utrzymania nie zmienionej.
Budynek o niskiej akumulacyjności ma więcej wad niż zalet.
Po pierwsze musisz dostarczać moc grzewczą w sposób nieprzerwany, a do
tego o mocy równoważnej chwilowym stratom, czyli bardzo małą. Jakie to
stwarza problemy? Ano takie, że system grzewczy musi być bardzo
elastyczny i musi mieć bardzo duży zakres modulacji mocy i musi być przy
tym bardzo szybki. Aby mógł szybko reagować na zmiany to musi dysponować
dużą mocą, a żeby móc skompensować straty energetyczne budynku musi
umożliwić zejść do bardzo małej mocy.
Takie budynki trudno jest nawet ogrzać kotłami z podajnikami, a co
dopiero kotłami zasypowymi na paliwa stałe typu węgiel lub drewno, czy
też nawet kominkami. Napalisz w takim domu w kotle zasypowym czy kominku
to w krótkim czasie robi się zbyt gorąco, a jak wygaśnie to bardzo
szybko robi się zimno. W tym przypadku palisz nieekonomicznie, bo musisz
obniżać moc kotła, a kotły na paliwa stałe mają tę wadę, że jak palą z
obniżoną mocą to mają bardzo małą sprawność. Po to właśnie w takich
domach przy instalacji CO montuje się duże bufory ciepła. Zbiorniki po
1000-3000 litrów wody, aby móc palić krótko i efektywnie, z możliwie jak
najwyższą sprawnością kotła. Palisz intensywnie, nagrzewasz bufor,
wygaszasz kocioł, a bufor przez wiele godzin stopniowo oddaje ciepło.
> Nie twierdze ze podłogowka nie ma zalet, bo ma chociażby dlatego ze żadne paskudy
ze ścian nie wystają. Ale ma i sporo wad.
Wręcz przeciwnie. Podłogówki mają niewiele wad, a to co tu wymieniasz to
są właśnie jej zalety.
> To nie jest optymalny pod względem użyteczności i oszczędności sposób na
ogrzewanie. Teraz optymalny dom to dom o malej akumulacyjnosci czyli lekki a nie jak
Adama Putina betonowy kloc. Lekki czyli tani. A do takiego współczesnego grzanie
podlogowka zwyczajnie nie pasuje.
Wręcz przeciwnie. Podłogówka w domach szkieletowych o małej
akumulacyjności poprawia to co zostaje spierniczone w takich domach
czyli akumulacja.
Ta akumulacja jest potrzebna nie tylko zimą, ale także i latem. To
dzięki dużej akumulacyjności cieplnej w okresie letnim domy się aż tak
nie nagrzewają, gdyż w takim domu utrzymuje się uśredniona temperatura
dzienna i nocna. W przypadku domów o niskiej akumulacyjności w dzień
masz zbyt gorąco, a w nocy odczuwalny chłód.
> A jeśli juz ktoś musi magazynować ciepło, bo ma ogrzewanie elektryczne wodne, to
nie w niesterowalnej betonowej płycie tylko w wodzie bo z wody można je uwalniać w
sposób kontrolowany.
I tu wracamy do sedna i sensu ogrzewania podłogowego. Takie ogrzewanie
utrzymuje stabilnie temperaturę w domu, niezależnie od wielkości wahań
temperatury na zewnątrz.
W salonie temperaturę komfortową, a w sypialniach temperaturę obniżoną
do wartości, przy której śpi się najlepiej.
-
55. Data: 2015-11-24 12:40:37
Temat: Re: Podłogówka - czy wszystko jest ok?
Od: Uzytkownik <a...@s...pl>
W dniu 2015-11-24 o 00:35, Zenek Kapelinder pisze:
> Wytłumaczyć mi w sposób jasny prosty i przejrzysty po jakim czasie dwie i pol tony
wody podgrzeja się o jeden stopień jeśli będziemy je grzali mocą 400W.
Twój błąd rozumowy polega na tym, że z góry zakładasz, iż moc oddawana w
podłogówce jest stała.
Ta moc nie jest stała i zmienia się wraz z wahaniami temperatury
zewnętrznej oraz temperatury pomieszczenia.
Jeżeli w domu jest ustabilizowana temperatura, a oddawana moc jest np.
na poziomie 400W i otworzysz na chwilę okno czy drzwi to moc grzewcza
podłogówki wzrośnie nawet kilkakrotnie. Tego nie potrafi żaden grzejnik,
ponieważ dysponuje tylko i wyłącznie taką mocą, jaką może mu dostarczyć
system grzewczy przy ograniczeniu jakie wynika z maksymalnej temperatury
wody.
W przypadku podłogówki, zgromadzona w niej ilość energii zapewnia
szybkie skompensowanie takich gwałtownych wahań. Zaraz po zamknięciu
tego okna czy drzwi, podłogówka bardzo szybko wyrównuje temperaturę.
W przypadku grzejników reakcja układu trwa bardzo długo.
-
56. Data: 2015-11-24 15:42:41
Temat: Re: Podłogówka - czy wszystko jest ok?
Od: uciu <a...@g...com>
piszecie tu o podłogówce i sterowaniu pogodowym ale czy w takim układzie powinny być
też sterowniki pokojowe? Jak w takim układzie ustala się temperaturę w poszczególnych
pomieszczeniach? Bo nie chce by cały dom miał stałą temperaturę tylko np w sypialni
ma być chłodniej niż w salonie.
Sorry za pytanie laika ale nie mam doświadczenia z podłogówką sterowaną "pogodą"
Zawsze był potencjometr i wybierało się jaka ma być pogoda :-)
uciu
-
57. Data: 2015-11-24 21:06:22
Temat: Re: Podłogówka - czy wszystko jest ok?
Od: janusz_k <J...@o...pl>
W dniu 2015-11-24 o 15:42, uciu pisze:
> piszecie tu o podłogówce i sterowaniu pogodowym ale czy w takim układzie powinny
być
>też sterowniki pokojowe?
Nie,są zbyteczne.
>Jak w takim układzie ustala się temperaturę w poszczególnych pomieszczeniach?
Zmienia się strumień wody czyli mówiąc po ludzku reguluje zaworami
patrząc na rotametry tak aby tam gdzie chcemy miec chłodnie płyneło
mniej wody niż w innych pętlach, ogólnie przepływ reguluje się wg
projektu gdzie są podane przepływy w każdej pętli.
> Zawsze był potencjometr i wybierało się jaka ma być pogoda :-)
Tu masz trochę więcej potencjometrów :)
--
Pozdr
Janusz_K
-
58. Data: 2015-11-24 23:31:36
Temat: Re: Podłogówka - czy wszystko jest ok?
Od: wowa <w...@g...pl>
On Sun, 22 Nov 2015 08:37:31 -0800 (PST)
"Adam Sz." <a...@g...com> wrote:
>
> Bo?
> Jemu raczej chodzi o to, ze ocieplil sciane miedzy garazem, a domem, co jest
> jak najbardziej prawidlowe (ocieplamy zawsze od strony chlodniejszej -
> w tym przypadku od strony garazu).
> pozdr.
>
Zbyt duży skrót myślowy :)
Wojtek
-
59. Data: 2015-11-25 00:53:21
Temat: Re: Podłogówka - czy wszystko jest ok?
Od: "Adam Sz." <a...@g...com>
W dniu wtorek, 24 listopada 2015 15:42:42 UTC+1 użytkownik uciu napisał:
> piszecie tu o podłogówce i sterowaniu pogodowym ale czy w takim układzie powinny
być też sterowniki pokojowe? Jak w takim układzie ustala się temperaturę w
poszczególnych pomieszczeniach? Bo nie chce by cały dom miał stałą temperaturę tylko
np w sypialni ma być chłodniej niż w salonie.
Zrob sobie porzadne OZC i porzadny projekt podlogowki. Kazde pomieszczenie
ma rozne zapotrzebowanie na moc (w zaleznosci od temperatury, jaka chcesz,
zeby w tym pomieszczeniu panowala). Kazde pomieszczenie bedzie tez mialo
rozna powierzchnie grzejnika (podlogi). Program w zaleznosci od tych trzech
zmiennych wyliczy dokladnie rozstaw rurek dla kazdego z pomieszczen.
Jak Ci instalator powie, ze robi wszedzie co 10, 12, czy 15cm - to wywal
go za drzwi. Podlogowka ma zdolnosc samoregulacji ale lepiej zrobic to
jak "ksiazka kaze", niz niepotrzebnie ladowac w beton rure, ktora kosztuje
i zwieksza opory instalacji (i potem trzeba pompy po 200W miec odpalone
przez caly sezon). Ja mam rozstawy od 40cm (piwnica, garaze), przez
20cm (salon, sypialnie), po 8cm (lazienka, maly kibelek). W miedzy czasie
gdzies jakies 10 i 15cm tez sie zdarzaly :) Rotametry odkrecone na full,
czyli nic nie blokuje przeplywu i pompa sie nie meczy i w kazdym
pomieszczeniu mam dokladnie taka temperature jak sobie zaplanowalem
(czyli salon 22, sypialnia 18, lazienki 24), calosc (teraz grzeje lekko
ponad 200m2 na trzech poziomach) napedza jedna pompka 40W (a nawet nie wiem,
czy nie 30W).
Jak tak zrobisz - kupujesz sterownik pogodowy i pozostaje ustawic tylko
wlasciwa krzywa grzewcza, czyli zaleznosc miedzy temperatura na zewnatrz,
a temperatura wody grzewczej. Zadnych sterownikow pokojowych nie trzeba
- w kazdym pokoju jest taka temperatura jak zalozyles.
Poniewaz ja uzywam pompy ciepla - zagescilem sobie o ok. 25% to, co wyliczyl
program - ale proporcjonalnie we wszystkich pomieszczeniach. Dzieki temu
mozna jeszcze minimalnie obnizyc temperature podlog, no i w razie jakbym
kiedys sypialnie zamienil na np. jakis inny pokoj - moge od biedy reszte
lekko skrecic na rotametrach i podniesc temperature w tym pomieszczeniu :)
Kogutek oczywiscie nie odniosl sie do tego, co pisalem. Czyli do pojemnosci
cieplnej mojego budynku, ktora wyliczylem na ok 120kWh. Slonce daje
przez sezon zimowy srednio 15kWh / dzien, czyli moze conajwyzej podniesc
temperature wnetrza o 0,12stC :-) A przeciez jak slonce swieci to temperatura
na zewnatrz tez rosnie i sterownik pogodowy odrazu obniza moc podlogowki.
Dodatkowo, akumulacja pozwala wykorzystac tania II taryfe elektryczna, bo
nie musisz grzac non stop. Przez wiekszosc sezonu mieszcze sie w 95% w taniej
taryfie (czyli wystarczy grzac miedzy 22, a 6, oraz miedzy 13, a 15), nie
odczuwajac zadnego dyskomfortu. I to m.in. dzieki temu place za CO ponizej
2k pln. Przy braku akumulacji nie moglbym wykorzystac taniej taryfy, przez
co nawet gdybym codziennie obnizal temperature w nieuzywanych pomieszczeniach
- i tak placilbym wiecej :-)
pozdr.
--
Adam Sz.