2020-01-18 o 09:17 +0100, Marcin N napisał:
> Jeśli doprowadzenie prądu jest niemożliwe, to budowanie tam domu jest
> pozbawione sensu.

Pozbawione sensu dla ciebie - ale to świadczy tylko o twojej
ograniczonej wizji świata. Ludzie miewają różne priorytety, prąd w
gniazdku 24/24 to nie jest żadna podstawowa potrzeba życiowa.

> Zwłaszcza, że Twoje pytania sugerują, że pojęcia nie masz o fizyce i
> sam nie rozwiążesz żadnych problemów.

Bez przesady, to nie są trudne rzeczy. Jak kto chce, to się
potrzebnych podstaw douczy w wystarczającym stopniu by zrozumieć, czego
potrzebuje i dlaczego. A od samego wykonania, jeśli do niego dojdzie,
znajdą się lokalni specjaliści.

Mateusz

do góry

On 18.01.2020 09:37, Mateusz Viste wrote:
> Pozbawione sensu dla ciebie - ale to świadczy tylko o twojej
> ograniczonej wizji świata. Ludzie miewają różne priorytety, prąd w
> gniazdku 24/24 to nie jest żadna podstawowa potrzeba życiowa.

Znajomi zbudowali się w lesie i mieszkali po wprowadzenie jeszcze przez
półtora roku na agregacie. Ale od samego początku plan zakładał
podłączenie prądu z sieci i po 3,5 roku to się udało.

--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz

do góry

2020-01-18 o 10:20 +0100, Mateusz Bogusz napisał:
> On 18.01.2020 09:37, Mateusz Viste wrote:
> > Pozbawione sensu dla ciebie - ale to świadczy tylko o twojej
> > ograniczonej wizji świata. Ludzie miewają różne priorytety, prąd w
> > gniazdku 24/24 to nie jest żadna podstawowa potrzeba życiowa.
>
> Znajomi zbudowali się w lesie i mieszkali po wprowadzenie jeszcze
> przez półtora roku na agregacie. Ale od samego początku plan zakładał
> podłączenie prądu z sieci i po 3,5 roku to się udało.

To też jakiś plan, choć palenie ropy na okrągło jest powiedzmy takie
sobie.

Dla mnie, kiedy kupowałem dom kilkanaście lat temu, dostępność prądu
była zupełnie drugorzędna. Ba, sam dom był drugorzędny. Ważniejsza była
sama lokalizacja i kilka własnych hektarów żeby dziewczyny mogły się
wybiegać. Ostatecznie traf chciał że prąd jednak był, ale nie był to
celowy wybór.

Znam natomiast ludzi, którzy żyją w jurtach, ogrzewają się chrustem, a
prąd mają od czasu do czasu z panela, kiedy słońca zaświeci, w ilości
wystarczającej by naładować tablet, komórkę i latarkę. I dobrze im się
żyje.

Mateusz

do góry

Pan Mateusz Viste napisał:

> Znam natomiast ludzi, którzy żyją w jurtach, ogrzewają się chrustem, a
> prąd mają od czasu do czasu z panela, kiedy słońca zaświeci, w ilości
> wystarczającej by naładować tablet, komórkę i latarkę. I dobrze im się
> żyje.

Pod warunkiem wszelako, że ktoś ich zbytnio się nie czepia:

https://www.radiokrakow.pl/wiadomosci/krakow/koza-w-
mongolskiej-jurcie-czyli-nietypowa-interwencja-miejs
kich-straznikow/

--
Jarek

do góry

Pan Marcin N napisał:

>> Nagle przychodzi chmurka i zasłania mi panele. Następuje spadek
>> produkcji prądu do 7 kWh.
>
> Naprawdę nie wiesz, o czym piszesz. Chmura zabierze 95% mocy a nie 30%.

Czasem zaś doda 5%. Ale żeby zdawać sobie z tego sprawę, trzeba nie
tylko wiedzieć o czym się pisze, ale również co się pisze. Mieć inne
źródła wiedzy, niż tylko własne wyobrażenia.

--
Jarek

do góry

Użytkownik Kadar o...@g...com ...

> Nie mam w tej chwili tego pod ręką ale gdzieś znalazłem, że średnie
> dzienne zużycie energii w Polsce to 7,5 kW.

:)
To tak jakbys miał podłączone cały czas 4 odkurzacze chodzace na full i
to takie sprzed paru lat, majace po 1,8kw mocy...


Albo 75 sporych telewizorów...

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Jeżeli wydaje się, że wszystko działa dobrze,
to znaczy, że coś przeoczyłeś." Ed Murphy

do góry

Użytkownik Mateusz Viste m...@x...invalid ...

>> Jeśli doprowadzenie prądu jest niemożliwe, to budowanie tam domu jest
>> pozbawione sensu.
>
> Pozbawione sensu dla ciebie - ale to świadczy tylko o twojej
> ograniczonej wizji świata. Ludzie miewają różne priorytety, prąd w
> gniazdku 24/24 to nie jest żadna podstawowa potrzeba życiowa.
>
Niby tak, jednak lodówka mowi ze jednak bardzo sie przydaje ;-P

>> Zwłaszcza, że Twoje pytania sugerują, że pojęcia nie masz o fizyce i
>> sam nie rozwiążesz żadnych problemów.
>
> Bez przesady, to nie są trudne rzeczy. Jak kto chce, to się
> potrzebnych podstaw douczy w wystarczającym stopniu by zrozumieć, czego
> potrzebuje i dlaczego. A od samego wykonania, jeśli do niego dojdzie,
> znajdą się lokalni specjaliści.

No tak, a odpowiedzi na pytanie Kadara nadal nie ma ;-P

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Dzieci stają się podobne do tego, co o nich myślimy."
Bird Johnson

do góry

Budzik napisał:

>>> Jeśli doprowadzenie prądu jest niemożliwe, to budowanie tam
>>> domu jest pozbawione sensu.
>> Pozbawione sensu dla ciebie - ale to świadczy tylko o twojej
>> ograniczonej wizji świata. Ludzie miewają różne priorytety,
>> prąd w gniazdku 24/24 to nie jest żadna podstawowa potrzeba
>> życiowa.
>
> Niby tak, jednak lodówka mowi ze jednak bardzo sie przydaje ;-P

Mój dziadek w okresie międzywojennym dorobił się lodówki. Właściwie
to chłodni, sporego izolowanego pomieszczenia w piwnicy ochładzanego
elektrycznym agregatem. Wcześniej, za Franciszka Józefa, mieli
lodownię. Lód rżniętry zimą piłami na stawie przechowywany był
w sieczce do później jesieni. Wystarczało na potrzeby niewielkiego
zakładu przetwórstwa spożywczego. Ciepło (chłód) przechowuje się
łatwiej od prądu, bez problemu da się korzystać z lodówki, która
ma nocny przestój.

--
Jarek

do góry

2020-01-18 o 09:59 GMT, Budzik napisał:
> Niby tak, jednak lodówka mowi ze jednak bardzo sie przydaje ;-P

Nie tak znów "bardzo", jak kto ma swoje kury, ogródek i dwie kozy.

Ale tak czy siak - lodówka to budżet rzędu 200 Wh na dzień. Da się
od biedy opędzić na byle akumulatorze samochodym, który się doładuje
trzy razy w tygodniu z panela lub alternatora. Alternatywnie korzystać z
lodówki na gaz, i raz w miesiącu wymieniać butlę. W wersji lux trzymać
całoroczną cysternę z gazem za domem - może od razu służyć do
ogrzewania.

> No tak, a odpowiedzi na pytanie Kadara nadal nie ma ;-P

Wędka lepsza od ryby.

Mateusz

do góry

> No tak, a odpowiedzi na pytanie Kadara nadal nie ma ;-P

Dzięki Budzik!

do góry