eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowaniePoważne pytanie do poważnej grupy
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 118

  • 31. Data: 2022-09-06 18:04:05
    Temat: Re: Poważne pytanie do poważnej grupy
    Od: "Tomasz Gorbaczuk" <g...@a...pl>

    W dniu .09.2022 o 16:03 Mateusz Viste <m...@x...invalid> pisze:

    > 2022-09-06 o 15:26 +0200, heby napisał:
    >> On 06/09/2022 15:12, Mateusz Viste wrote:
    >> >> Google maps. Udostępnij lokalizację z telefonu dziecka sobie.
    >> > "Dziecko ma kilka lat". Serio kilkuletnie dzieci mają teraz
    >> > komórki?
    >>
    >> Tak.
    >
    > No to nie wiedziałem. W mojej okolicy kilkuletnie dzieci są normalne i
    > żadnych telefonów nie mają.

    Aktualnie dziecko jak nie ma telefonu to jest izolowane od rówieśników
    (przez rodziców).
    Telefon dla dzieciaków nie służy do rozmów - służy do komunikacji z grupą.
    Tak jak kiedyś wrzeszczałem pod oknem "czy jest Krzysiek" - tak teraz moje
    dzieci skrzykują się ze znajomymi na "grupach". W ciągu kilku minut
    wiedzą, kto będzie na boisku/w parku, kto będzie grał, co na jutro zadane,
    kto wychodzi na rower, co trzeba przynieść do szkoły itp.
    Bez telefonu dziecko jest izolowane od tego wszystkiego, jest na gorszej
    pozycji, nie jest na "bieżąco".
    Tamten, nasz "stary świat" już dawno się skończył.
    Piszę oczywiście o dzieciach w wieku szkolnym - 6 i więcej lat.

    TG


  • 32. Data: 2022-09-06 18:22:38
    Temat: Re: Poważne pytanie do poważnej grupy
    Od: FEniks <x...@p...fm>

    W dniu 06.09.2022 o 15:12, Mateusz Viste pisze:
    > 2022-09-05 o 22:13 +0200, heby napisał:
    >> On 05/09/2022 21:40, Majka wrote:
    >>> Inne - jakie?
    >> Google maps. Udostępnij lokalizację z telefonu dziecka sobie.
    > "Dziecko ma kilka lat". Serio kilkuletnie dzieci mają teraz komórki?


    Z tego, co mi wiadomo, to dzieci do skończenia 3 klasy szkoły
    podstawowej, czyli do ok. 9 r.ż. muszą być ze szkoły odbierane przez
    kogoś dorosłego, nie mogą same wracać. Zatem chodzić może o dziecko 9+.
    Takie dzieci już z całą pewnością mają telefon, pewnie wszystkie.


    --
    Ewa


  • 33. Data: 2022-09-06 18:34:48
    Temat: Re: Poważne pytanie do poważnej grupy
    Od: Collie <c...@p...pl>

    W poniedziałek, 5.09.2022 o 21:40, Majka napisała:

    > Dziecko i jego bezpieczeństwo - czy używaliście jakiś aplikacji do śledzenia /
    monitorowania / sprawdzania / lokalizowania swoich dzieci?
    > Co możecie polecić, co ma sens? "Gdzie Jest Dziecko"? Inne - jakie?
    > Dziecko ma kilka lat. Jak można je bezpiecznie i dyskretnie lokalizować?
    > Musi przejść z jednej szkoły do drugiej, do domu, a rodzice nie zawsze mogą być z
    dzieckiem.
    > Korzystaliście z czegoś? Dać telefon/zegarek/brelok to nie problem, ale jak to
    sensownie wykorzystać?

    Nie mam już dzieci w wieku szkolnym, ale mam psy, z których jeden
    (z genami myśliwskimi) został wyposażony w lokalizator GPS, na
    wypadek gdyby mu odbiło i poszedł w długą na zew krwi, czyli jakieś
    szmery w zaroślach. Urządzenie bardzo zmyślne, prócz lokalizacji
    z dokładnością do paru metrów, posiada też mikrofon i głośnik.
    Jest więc możliwość kontaktu głosowego z nosicielem lokalizatora.
    Poza tym można ustawić alarm, jeśli nosiciel wyjdzie poza określony
    teren. Taki lokalizator dziecko może nosić w tornistrze, czy nawet
    w kieszeni. Śledzenie w apce lub na stronie internetowej.
    Do kupienia na Alledrogo pod hasłem "lokalizator GPS V43".

    --
    Collie


  • 34. Data: 2022-09-06 18:38:27
    Temat: Re: Poważne pytanie do poważnej grupy
    Od: Robert Wańkowski <r...@w...pl>

    W dniu 2022-09-06 o 02:49, PiteR pisze:
    > np moja sąsiadka jak jej uciekł tylko pies to zemdlała
    > na własne oczy widziałem.
    Jak był to pit bull morderca, to się nie dziwię.

    Robert


  • 35. Data: 2022-09-06 19:51:24
    Temat: Re: Poważne pytanie do poważnej grupy
    Od: Mateusz Viste <m...@x...invalid>

    2022-09-06 o 18:22 +0200, FEniks napisał:
    > Z tego, co mi wiadomo, to dzieci do skończenia 3 klasy szkoły
    > podstawowej, czyli do ok. 9 r.ż. muszą być ze szkoły odbierane przez
    > kogoś dorosłego

    Nie znam się na współczesnych zasadach - ale czy to odprowadzanie ma
    miejsce w praktyce? Ja nie kojarzę, by mnie ktokolwiek odprowadzał,
    niecałe 2 km drałowałem sam przez pola, śnieg czy nie śnieg. Niektórzy
    koledzy mieli dalej i też sami chodzili. Przełom lat 80/90.

    > Zatem chodzić może o dziecko 9+. Takie dzieci już z całą pewnością
    > mają telefon, pewnie wszystkie.

    Przy 9+ to zjawisko zaczyna już występować i w moim regionie, choć nie
    jest normą. Poziom "pewnie wszystkie" to raczej 11+.
    Tak czy siak, omawiane dziecko nie posiada telefonu, dostać go może ew.
    teraz, w ramach inwigilacji geolokalizacyjnej.

    Mateusz


  • 36. Data: 2022-09-06 20:10:30
    Temat: Re: Poważne pytanie do poważnej grupy
    Od: Cavallino <C...@k...pl>

    W dniu 06-09-2022 o 19:51, Mateusz Viste pisze:
    > 2022-09-06 o 18:22 +0200, FEniks napisał:
    >> Z tego, co mi wiadomo, to dzieci do skończenia 3 klasy szkoły
    >> podstawowej, czyli do ok. 9 r.ż. muszą być ze szkoły odbierane przez
    >> kogoś dorosłego
    >
    > Nie znam się na współczesnych zasadach - ale czy to odprowadzanie ma
    > miejsce w praktyce? Ja nie kojarzę, by mnie ktokolwiek odprowadzał,
    > niecałe 2 km drałowałem sam przez pola, śnieg czy nie śnieg. Niektórzy
    > koledzy mieli dalej i też sami chodzili. Przełom lat 80/90.

    To było ponad 30 lat temu.
    Wtedy jeszcze komórek nie było - co Ty chcesz porównywać?



  • 37. Data: 2022-09-06 20:11:12
    Temat: Re: Poważne pytanie do poważnej grupy
    Od: FEniks <x...@p...fm>

    W dniu 06.09.2022 o 19:51, Mateusz Viste pisze:
    > 2022-09-06 o 18:22 +0200, FEniks napisał:
    >> Z tego, co mi wiadomo, to dzieci do skończenia 3 klasy szkoły
    >> podstawowej, czyli do ok. 9 r.ż. muszą być ze szkoły odbierane przez
    >> kogoś dorosłego
    > Nie znam się na współczesnych zasadach - ale czy to odprowadzanie ma
    > miejsce w praktyce? Ja nie kojarzę, by mnie ktokolwiek odprowadzał,
    > niecałe 2 km drałowałem sam przez pola, śnieg czy nie śnieg. Niektórzy
    > koledzy mieli dalej i też sami chodzili. Przełom lat 80/90.


    :-D Dużo się zmieniło od tamtego czasu. Teraz nawet starsze
    podstawówkowe dziecko, musi mieć zgodę rodziców na samodzielny powrót ze
    szkoły do domu.


    > Przy 9+ to zjawisko zaczyna już występować i w moim regionie, choć nie
    > jest normą. Poziom "pewnie wszystkie" to raczej 11+.


    U nas generalnie dzieci szkolne mają już swoje telefony.

    --

    Ewa


  • 38. Data: 2022-09-06 20:57:06
    Temat: Re: Poważne pytanie do poważnej grupy
    Od: Mateusz Viste <m...@x...invalid>

    2022-09-06 o 20:10 +0200, Cavallino napisał:
    > W dniu 06-09-2022 o 19:51, Mateusz Viste pisze:
    > > 2022-09-06 o 18:22 +0200, FEniks napisał:
    > >> Z tego, co mi wiadomo, to dzieci do skończenia 3 klasy szkoły
    > >> podstawowej, czyli do ok. 9 r.ż. muszą być ze szkoły odbierane
    > >> przez kogoś dorosłego
    > >
    > > Nie znam się na współczesnych zasadach - ale czy to odprowadzanie ma
    > > miejsce w praktyce? Ja nie kojarzę, by mnie ktokolwiek odprowadzał,
    > > niecałe 2 km drałowałem sam przez pola, śnieg czy nie śnieg.
    > > Niektórzy koledzy mieli dalej i też sami chodzili. Przełom lat
    > > 80/90.
    >
    > To było ponad 30 lat temu.
    > Wtedy jeszcze komórek nie było - co Ty chcesz porównywać?

    Tu już nie o żadne komórki chodzi, tylko o nieco szerszy aspekt
    sprawy - o to, że w różnych miejscach bywają różne normy społeczne.

    Mniemam, że w miastach i 35 lat temu kilkuletnie dzieci nie chadzały
    same do szkoły, kiedy na kaszubskiej wsi to była normalność. Z
    wypowiedzi padających w tym wątku wnioskuję, że z dzisiejszymi
    komórkami sprawa ma się podobnie: Sebastian raportuje, że w jego
    okolicy dzieci w przedszkolu już je mają (po co, nie wiem, skoro takie
    dziecko nie potrafi czytać, ale nie wnikam), Ewa stwierdza, że każdy
    9-latek ma smartfona, a dla Tomka to taka oczywistość, że w jego oczach
    jestem jakimś sadystą-dręczycielem który więzy dzieci w piwnicy.

    A ja tylko stwierdzam, że w moim środowisku sprawy mają się zupełnie
    inaczej - w mojej ocenie rozsądniej, zdrowiej i... normalniej.

    Mateusz


  • 39. Data: 2022-09-06 21:11:30
    Temat: Re: Poważne pytanie do poważnej grupy
    Od: heby <h...@p...onet.pl>

    On 06/09/2022 20:57, Mateusz Viste wrote:
    > komórkami sprawa ma się podobnie: Sebastian raportuje, że w jego
    > okolicy dzieci w przedszkolu już je mają (po co, nie wiem, skoro takie
    > dziecko nie potrafi czytać, ale nie wnikam)

    1) gry
    2) wie jak odebrać telefon od Mamy
    3) wie jak zadzwonic do Mamy
    4) w przedszkolu córki, jakieś 8 lat temu, połowa dzieci czytała proste
    rzeczy majac ~6 lat. To nie była zasługa przedszkola, tylko rodziców.
    Obecnie, jak raportuje znajmoa, dzieciaki też czytają z trudem ale
    wiedzą gdzie kliknąć lepiej od wapniaków. Umiejętnośc czytania nie jest
    niezbędna do obsługi smartfona przez przedszkolaka, jakkolwiek by to nie
    brzmiało głupio.

    > A ja tylko stwierdzam, że w moim środowisku sprawy mają się zupełnie
    > inaczej - w mojej ocenie rozsądniej, zdrowiej i... normalniej.

    Kiedyś normalnie było bez butów.

    Tak więc pojęcie "normalnie" jest dynamiczne i konserwatyzm w poglądach
    jest raczej kiespkim pomysłem.



  • 40. Data: 2022-09-06 21:55:14
    Temat: Re: Poważne pytanie do poważnej grupy
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Mateusz Viste napisał:

    > Tu już nie o żadne komórki chodzi, tylko o nieco szerszy aspekt
    > sprawy - o to, że w różnych miejscach bywają różne normy społeczne.
    >
    > Mniemam, że w miastach i 35 lat temu kilkuletnie dzieci nie chadzały
    > same do szkoły, kiedy na kaszubskiej wsi to była normalność. Z
    > wypowiedzi padających w tym wątku wnioskuję, że z dzisiejszymi
    > komórkami sprawa ma się podobnie: Sebastian raportuje, że w jego
    > okolicy dzieci w przedszkolu już je mają (po co, nie wiem, skoro takie
    > dziecko nie potrafi czytać, ale nie wnikam), Ewa stwierdza, że każdy
    > 9-latek ma smartfona, a dla Tomka to taka oczywistość, że w jego oczach
    > jestem jakimś sadystą-dręczycielem który więzy dzieci w piwnicy.
    >
    > A ja tylko stwierdzam, że w moim środowisku sprawy mają się zupełnie
    > inaczej - w mojej ocenie rozsądniej, zdrowiej i... normalniej.

    Objawem zdrowia i normalności jest regulacja tego typu kwesti przez
    wspomniane na wstępie "normy społeczne". W Polsce niestety wszyscy
    powołują się na jakieś quasi-prawo. Ewa przytoczyła regułę "do końca
    trzeciej klasy". Już ją gdzieś wcześniej słyszałem (regułę, nie Ewę).
    Ale skąd się wzięła? Prawo nie zna takiej kategorii jak "ukończenie
    trzech klas", a tym bardziej "wiek około dziewięciu lat", jako granicę,
    po której coś wolno, a wcześniej nie. Nie mam pojęcia jak sąd mógłby
    rozpatrywać sprawę występku rodziców, którzy dziecko puszczają semo
    do trzeciej klasy. Albo umorzyć sprawę matki czwartoklasisty, który
    z jakichś względów opieki wymaga.

    Jarek

    PS
    Ja przez kilka pierwszych miesięcy byłem zaprowadzany i odprowadzany
    ze szkoły. Potem chodziłem sam. Ale miałem blisko. Nawe przez ulicę
    nie trzeba było przechodzić.

    --
    Niektóre dzieci tak lubią szkołę, że chcą w niej pozostać przez całe
    życie. Uczeni rekrutują się z tych infantylistów.
    -- Hugo Steinhaus

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 10 ... 12


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1